Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: Anka » 05 gru 2017, 18:21

Ciekawe Patrząc na zdjęcie tej rodziny to czuje ze ktokolwiek chciałby pomoc tej rodzinie powinien zacząć od rodziców To od nich sie zaczęło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
Anka
 
Posty: 226
Rejestracja: 27 paź 2016, 19:22

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: danut » 05 gru 2017, 18:31

Anka pisze:Ciekawe Patrząc na zdjęcie tej rodziny to czuje ze ktokolwiek chciałby pomoc tej rodzinie powinien zacząć od rodziców To od nich sie zaczęło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Tak, to zjawisko typowe do innych słynnych nawiedzeń - zło w ludziach i próba zrzucania go na innych, sami się przez to niszczą no bo obrywa ten kto jest najbliżej, jasne, ze szkoda dzieci, lecz nie tędy droga by np. żołnierz słusznej sprawy występował przeciwko swojej armii. Dom nie oddziałuje, tam nie ma nic, a zło jest doczepione nie do murów a do psychiki i będzie podążać jej szlakiem.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: soldado » 05 gru 2017, 21:41

Macie poniekąd obydwie racje w tym co piszecie, jednak po pierwsze tam są dwoje 1,5 roczne dzieci, są też dzieci starsze, które są tak naprawdę bezbronne.
Tak, zastanawiam się bardzo mocno nad tym, czy tam jechać.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: Nikita » 06 gru 2017, 14:47

Naprawdę chcesz pojechać? Proś o opiekę z tamtej strony aby się do Ciebie nic nie przyczepiło...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: soldado » 10 gru 2017, 00:42

Nikita pisze:Naprawdę chcesz pojechać? Proś o opiekę z tamtej strony aby się do Ciebie nic nie przyczepiło...


Niestety nie pojadę... za daleko i sprawy rodzinne mi na to nie pozwalają.

Historii ciąg dalszy

TUTAJ
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: Nikita » 10 gru 2017, 22:03

Są w trudnej sytuacji....powinni się zacząć tam modlić aby oczyścić atmosferę...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: soldado » 11 gru 2017, 18:28

Na Polsacie News był z nimi krótki wywiad:

https://www.youtube.com/watch?v=J29J35mdpZ0
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: soldado » 12 gru 2017, 13:41

Dzisiaj opublikowany wywiad z rodziną.
Pomoc udzielił protestancki egzorcysta.
Oby pomógł.

https://www.youtube.com/watch?v=DTfwsesgvz8
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: Nikita » 12 gru 2017, 14:13

To mi wygląda na działanie poltergeista a nie demona...ale tym lepiej...będzie łatwiej go wyprosić...dobrze, że ten egzorcysta pomaga...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Postautor: czarnyMag » 13 gru 2017, 13:06

Krzysztoff pisze:Ryszard coś dla Ciebie

Pisały już o tym duże portale ale tutaj chyba jest najwięcej informacji

http://dzialdowo.wm.pl/480923,Nieznana- ... tasie.html


Pani Krystyna mogła poczuć się "bezradna" bo jej sposób postrzegania wcielenia ją przerósł w tym momencie :!: Rozumie jej problem i jej chęć przerzucenia problemu na kogoś innego - jako duch wcielony który jest niesiony przez "falę" się poddaje i jest niesiona :twisted:

Ja bym się jednak postawił i to postawił całym jestestwem względem siły przeciwnej - a więc poszło by na noże (dziecko bym wyniósł do rodziny siostry a "tej sile bym się postawił" - i bym wygrał - czasami bowiem ci co ich bezwładnie niesie fala muszą się obudzić ze snu i muszą dać świadectwo - walcząc :!:
A więc zamiast wiać jak Pani Krystyna ja bym się pozostał i wezwał bym to w co wierzę tak naprawdę i wywalił "nieczystość" przez okno na przykład :)
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

PoprzedniaNastępna

Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości