Ryszard pisze:Skorzystam z linków , to będę wiedział więcej.
Załącz też poboczne w danym, a jest dość sporo do czytania. Mnie w tym wszystkim nie chodzi o to, by obśmiewać stare wiary, ale zwrócić uwagę na bardzo istotną rzecz. Taką, że do dzisiaj funkcjonuje ten sam model pojmowania w naszym świecie i nic nie ma tu do rzeczy to, że trochę lepszy bo nie składa się już ofiar z ludzi, choć umieranie za władców i ich decyzje nadal funkcjonuje i jest jeszcze gorsze, bo w razie wojny to oni są najlepiej chronionymi ludźmi i nie umierają razem z poddanymi jak u Sumerów. Jeśli chodzi o wierzenia obecne, to nie wyróżniam w nich żadnych, ani tych głównych w danym społeczeństwie, ani innych, bo są i poboczne, sekciarskie na jakichś tam starszych budowane, a wszystkie jak taka jedna z nich genetyczna składanka i mutant. Nie dziwie się zatem tu dwóm paniom, że one nie wierzą już w nic. Ja wierzę
w człowieka i w jego duszę , w możliwość wypracowania
prawdziwego człowieczeństwa, które prowadzi nas w drodze. Nie straszne mi jest też umniejszanie, z powodu tego że cytuję Jezusa. Nie będę się powtarzać, bo w bardzo dużo postach wyjaśniłam już swoje do tej sprawy podejście. Nie obchodzi mnie to, że został On wtłoczony, według mnie bezprawnie w religię, bo ja czytam Jego słowa i wiem że zawiera się w nich Prawda. Był i jest wykorzystywany od wieków przez różnych ludzi, a tego to sama nie mogę znieść i dlatego jeszcze bardziej burzę się kiedy z tymi wykorzystującymi go do swojej "polityki" się Go zrównuje. Gdy dobrze się nad tym wszystkim zastanowicie, to proszę nie patrzcie tak jaką by tu sobie nie wyrobić wiarę ani za kim tu iść, zajrzyjcie raczej w swoją duszę i uwierzcie w nią, w jej moc. Ale nie w taką moc, że znowu ze siebie zachcecie zrobić boskiego pośrednika, ale taką byście wy sami połączyli się bez żadnych pośredników z Bogiem. Ja teraz na drugi dzień od śmierci członka rodziny połączyłam się z nim, znowu miałam spotkanie, nic się nie zmieniło od lat i nie potrzebuje do tego żadnych mediów.