Cześć

Najlepsze miejsce do tego, by zacząć przygodę z naszym forum. Przywitaj się, napisz, kim jesteś, jak do nas trafiłeś...

Cześć

Postautor: MatkaKotka » 14 mar 2021, 14:27

Cześć!

Miło mi Was powitać. Zacznę od początku.

Fakt, od dziecka interesowałam się tematem horrorów- po prostu lubię te filmy, ale nigdy nie przekładałam ich na rzeczywistość. Traktuję to jako rozrywka.

Mniej więcej od 12-13 roku życia zaczęłam miewać paraliże przysenne. Zupełnie nie związane z filmami, które oglądam. Oczywiście, tłumaczę je sobie naukowo, wszak medycyna wiele mówi o tym zaburzeniu snu. Do teraz, bo zaczęłam się bać.

Paraliże były mniej więcej raz- dwa razy w miesiącu. Odkąd jestem mężatką - 1,5 roku - nasiliły się one i są coraz bardziej przerażające. Zwykle był to czarny facet, bez twarzy, w kapturze, stał i czasem gapił się na mnie, wyciągał zakrwawione łapy, ale ponoć to normalnew tym stanie. Problem zaczał się jakies pół roku temu, standardowo nie mogłam się obudzić, ale dodatkowo czułam jak mnie dusi, ale stał w kacie pokoju. Nie mogłam krzyczeć, widziałam mojego męża obok, on na niego patrzył i słyszałam jak mówi, że go zabije... To było dla mnie przerażające. Wyraźnie mówił, że zabije mojego męża. Zdarzyło się podobnie jeszcze pare razy, czasem miewam z nim koszmary bez paraliżów.

Mój mąż jest muzułmaninem - mamy Koran w pokoju i ichniejszy różaniec. Od momentu, gdy te rzeczy sa u nas w sypialni, ta zjawa podczas paraliżu nie podchodzi do łóżka, ale słyszę go i jego groźby, raz słyszałam, że mnie nie puści.

Mąż mówi, że to dżin. Ja wciąż staram się tłumaczyć to medycznie. Badałam się na epilepsję, konsultowałam z psychiatrą, miałam rezonanse i tomografie. Nic mi psychicznie nie dolega. Myślałam o rozmowie z demonologiem, nie wiem czy to dobry pomysł. Dopóki to były zwykłe paraliże nie przeszkadzało mi to. Teraz autentycznie zaczęłam się bać. Co myślicie?
MatkaKotka
 
Posty: 2
Rejestracja: 14 mar 2021, 12:29

Re: Cześć

Postautor: ronald73 » 14 mar 2021, 16:55

Witaj na forum ;)


Przypomniało mi się ten post:

http://forum.spirytyzm.pl/viewtopic.php?f=6&t=4809&p=91738#p91738


Wiem że Madzia z tego postu mówiła z bardzo brzydkimi słowami do tego ducha że ma się odczepić od niej. I na razie ma spokój.
tylko czasami coś czytam
ronald73
 
Posty: 305
Rejestracja: 25 sty 2018, 21:08

Re: Cześć

Postautor: MatkaKotka » 14 mar 2021, 18:48

Dzięki, ale już tego próbowałam. On towarzyszy mi od prawie 20 lat. Ale teraz już jestem naprawdę wystraszona.
MatkaKotka
 
Posty: 2
Rejestracja: 14 mar 2021, 12:29

Re: Cześć

Postautor: Xsenia » 14 mar 2021, 23:04

Witaj na forum.
Przede wszystkim najważniejsze to przestać się go bać. Te dusze wędrujące czasem karmią się strachem. Dlatego po ślubie mogły się te ataki nasilić, bo poczułaś sie silniejsza, bo masz oparcie w mężu. Nie przestaniesz się go bać od razu, to może potrwać. Ale ćwiczenie czyni mistrza.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Cześć

Postautor: tadyszka » 15 mar 2021, 08:53

Modl sie za niego tak regularnie, i tak naprawde szczerze.
nie mam na mysli formulek i oklepanych frazesow. Wybacz jej ,mi ulatwia to porownanie jako zwierzecia ktore ma wscieklizne, na chwile obecna i na ten moment ta dusza nie ma innych mozliwosci, jest ogranieta amokiem zlych uczuc


Moze to dusza ktora ma cos ci za zle, z wczesniejszych wcielen,ktora oczekuje zemsty..? Ona karmi sie twoim strachem i zbliza sie do ciebie na ile tylko jej pozwolisz, to ty stawiasz granice. Nie moze zrobic ci krzywdy, nigdy nie zapominaj o tym.

w moim doswiadczeniu pomagala mi zarliwa modlitwa i to ze ja mam kontrole nad swoimi emocjami. Lubilas horrory, wyobraz sobie ze to nierealny spektakl ze to nie dzieje sie naprawde i zamiast skupic sie na emocji strachu zacznij sie modlic albo smiac, albo sprobowac zobaczyc to karykaturalnie ..jak tani horror z niskim buzdzetem.

Przede wszystkim jezeli dreczy cie i towarzyszy ci od 20 lat to istnieje bardzo duze prawdopodobienstwo ze jest to zwiazek karmiczny.

musisz bardzo kochac meza bo teraz w taki sposob cie probuje zastraszyc. Pamietaj on nie ma zadnej mozliwosci ci czegos zrobic, ale tylko miloscia do niego i wybaczeniem on nie bedzie mial do ciebie dostepu. Z milosci i modlitwy mozna stworzyc tarcze ochronna. Pamietaj tez, ze moze kiedys go tez w jakis sposob skrzywdzilas. Wybacz i pros o wybaczenie.

Modl sie przed snem,szczerze. i dbaj o swoje wibracje bys byla na wyzszym poziomie.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Cześć

Postautor: kalatala » 23 mar 2021, 16:35

Witam!

Mi to się przypomniała historia Juniperus. Ona jest medium widzącym i kilkanaście lat temu miała sytuację, że zaczął ją duch prześladować, grozić jej i synkowi. Nie pamiętam, czy mężowi też. Suma summarum Juniperus zrobiła sobie hipnozę regresyjną, dzięki czemu dotarła do informacji, że duch jest mężem z poprzedniego życia, który z zazdrości ją zamordował i nie przestał prześladować nawet po śmieci. Właśnie z zazdrości i chęci zemsty za zdradę prześladował ją i groził. Innymi słowy sytuacja odwróciła się o 180 stopni - okazało się, że to Juniperus jest winowajcą, a on ofiarą.

Ja z kolei, też już ładnych kilka lat temu, miałam ducha, który mnie prześladował ze śnie i próbował niby zabić. Próbowałam tego i owego, ale dopiero rada usłyszana na jednej z prelekcji spirytystycznych przyniosła skutek; najserdeczniej jak tylko umiałam przeprosiłam tego ducha za wyczynione mu w przeszłości krzywdy, których aktualnie nie pamiętam. Następnego dnia obudziłam się jak nigdy pełna energii i rześka, a problem nigdy więcej nie wrócił.
Awatar użytkownika
kalatala
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 913
Rejestracja: 28 cze 2012, 19:05
Lokalizacja: Białystok

Re: Cześć

Postautor: soldado » 26 mar 2021, 01:01

Witaj na najlepszym forum o tej tematyce pod słońcem. :)

Brak strachu, ton stanowczy i rozkazujący...
Wiem, że to bardzo trudne, bo sam przez to przechodziłem.
Skoro taki ktoś jak ja dał radę, to tym bardziej Ty.
Po prostu uwierz w siebie i zacznij rozkazywać.

Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)


Wróć do Witamy!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości