No tak jak dotrzeć do Góry?.
Obecnie poprzez medytacje czy modlitwy ludzie mogą docierać swoimi myślami tylko do tych Istot, które nami bezpośrednio rządzą (obsługują reinkarnację, wcielanie, ruch planet, regulują życie biologiczne i duchowe itp)
To jest tak jakbyśmy chcieli się przez radio skomunikować z kimś kto jest po za naszym wszechświatem ale fale radiowe krążą tylko wokół Ziemi a sporadycznie lecą wewnątrz układu słonecznego.
Jezus mógł się komunikować tylko z władcą części naszej galaktyki (nazywam Go Młodym Bogiem) Niestety jeszcze nie ma takich, którzy dorównują w tym Jezusowi który nie miał kontaktu z Bogiem Wszechświata a co dopiero Bogiem Absolutu....
A więc różnej maści wyzwoliciele mieszają w tych energiach- które są zarządzane przez naszych rządzacych- nie wnosząc nic nowego i uważając się za wszystkowiedzących.
Przepraszam jak kogoś tym stwierdzeniem dotknąłem ale jest to moja prawda do jakiej doszedłem w pracy z kilkoma osobami Jasnowidzącymi.
Warto by było zintegrować programy w Duszy, bo poprzez jej dodatkowe sfałszowane programy część energii zostaje nam zabierana i używana do obsługi świata duchowego np żeby straszyć tych co coś tam widzą lub przedstawiać im fałszywych Bogów czy Świętych.
Dysponując całą swoją energią dotrzeć do swojej Istoty, następnie poprzez jej energie do NadIstoty i tak dalej ...., może komuś się uda i wytłumaczy tam na Górze co się tu dzieje.
Podczas takich wędrówek okazywało się, że część tzw Góry była mocno poblokowana.
Takie wędrówki z prośbami o pomoc były prowadzone ok 12 lat temu i dopiero od ok 2 lat zaczynamy dostrzegać pozytywne zmiany.
Niestety byliśmy wtedy mocno blokowani, co odbijało się na naszym życiu fizycznym, a więc dojście do prawdy mocno zabolało....