Xsenia pisze:Według spirytystów nie można podzielić duszy. Każdy człowiek składa się z 3 części: duszy, ciała i fluidu, który łączy dwie wcześniejsze. Nie ma więc mowy o podziale duszy. Ale jest mowa o "życiu" duszy bez ciała.
To co głosi spirytyzm nie jest niepodważalne. Mam swoje doświadczenia i spostrzeżenia, które absolutnie nie potwierdzają takich stwierdzeń. Nie ma w nich mowy o podziale duszy na części, z prostej przyczyny - dusza to nie jest zlepek plasteliny, który by można rozdzielać na mniejsze części i coś z nich tworzyć. Dusza to ten ruch ten program właśnie, który z takiej "plasteliny"dobierając odpowiednie produkty wytwarza sobie ciała w sposób logiczny, świadomy i takie na jakie go stać i takie które zobrazują jego stan własny świadomości. Twórcą programów/ Programatorem jest Bóg- Najwyższa świadomość, a doskonałość i możliwości naszych programów są ograniczone tym, ile czerpią one z tej Najwyższej mądrości, na ile są bliskie Niej i Jej poznania. I tu mamy zgrzyt "[ Ale jest mowa o "życiu" duszy bez ciała.
] ani ciało bez duszy ani dusza bez ciała nie ma możliwości życia
Samo życie to jest przecież ten przejaw : oddziaływania z materią, oddech, puls, rośniecie, tycie, przemiany, reakcje chemiczno- biologiczne, a najważniejszy motor i funkcję spełnia mózg i zmysły pozwalające odczytywać i łączyć informacje , na tym opiera się nasza świadomość, bez tego nie może działać i poznawać, nie ma nic i nie może nic.
danut pisze:Jedno trzeba uznać za PRAWDĘ -" jesteśmy stworzeni do życia a nie do śmierci". Zatem jesteśmy tyle warci co jesteśmy w stanie stworzyć żyjąc, czując, dając i szerząc dobro w rzeczywistości od siebie, poprzez każdą oznakę swojego życia i działania, a znając prawo o nielokalności stanów kwantowych już wiemy, że nie ma tu znaczenia ani czas ani miejsce naszego przejawiania się w tym działaniu.
Xsenia pisze:No nie do końca tak jest. We wszechświecie jest i tworzenie, i destrukcja. I to jest normalne. Czyli człowiek i się rodzi, i umiera. I tak jest wszędzie i zawsze. Nie można więc mówić "jesteśmy stworzeni do życia, a nie do śmierci", bo jesteśmy stworzeni i do życia, i do śmierci.
Spirytyzm nie ocenia też ludzi na zasadzie ile są "warci". Nie ma czegoś takiego. Są tylko dusze bardziej uduchowione i mniej uduchowione, ale to nie znaczy, że pierwsza jest więcej warta od drugiej.
Każdy człowiek ma jakieś zadanie, ma się czegoś nauczyć w tym życiu. I w następnym również będzie miał lekcje do przerobienia. I będzie to cała dusza, a nie jej część.
Tworzenie opiera się o życie i o umieranie, jednak śmierć to tylko koniec jakiegoś jednego procesu . Jesteśmy stworzeni do życia a nie do śmierci, ponieważ na jednym przejawieniu się w działaniu, na jednym cyklu naszego życia się nic nie kończy, przechodzimy i zaczynamy następny cykl - znowu żyjemy i działamy, nasza dusza ma nieskończone możliwości.