Opiekun i rozwój osobisty

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: CzłowiekJanek » 13 kwie 2019, 14:52

Cześć wszystkim

Tytuł zdradza treść, także postaram się streścić.
Po pierwsze chciałbym opisać sytuację z moim opiekunem która wydaje mi się dla części z Was nie będzie niczym niezwykłym lecz dla innych może być motywacją.
Zacznę od tego, że dość regularnie staram się medytować. Czasem po prostu w celu relaksu, a czasem by spróbować komunikacji z Opiekunem.
Pewnego wieczoru jak zwykle przed spaniem zaczynam medytować, późna noc, cisza, spokój. Ledwo zacząłem, proszę Opiekuna o przyjście i słyszę w głowię "Jestem". Biorąc pod uwagę, że przeważnie mało co wychodziło z mojej komunikacji z opiekunem (chociaż udało mi się ustalić kim on jest), trochę mnie zatkało. Ale pomyślałem, że skoro tak, to pójdę dalej. Poprosiłem Opiekuna o wsparcie w rozwoju i o to, aby dał dowód na to, że faktycznie jest. Uznałem, że to może być po prostu moja głowa. Prosząc o dowód pomyślałem o kontakcie przez marzenia senne albo coś w tym stylu. Jednocześnie zaznaczyłem, że prośba o dowód nie jest egoistycznym pragnieniem. Poprosiłem o dowód aby móc opowiadać o spirytyzmie. Kiedyś opisywałem swoje doświadczenia tu na forum, ale były one niezależne ode mnie.
Budzę się rano i w zasadzie zapomniałem o wieczornej medytacji. Mija chwila zanim sobie przypomniałem o mojej rozmowie z Opiekunem. Nic się nie wydarzyło, nie było snu. :( Schodzę na parter, wchodzę do salonu i niespodzianka. Zapalona lampa. I teraz żebyście mnie dobrze zrozumieli. Stojące lampy w salonie mam dwie. Jedna w ciągłym użytku druga pełni rolę dekoracyjną. Nie włącza się ich poprzez zero jedynkowy włącznik, tylko poprzez przekręcanie "śrubki". Zapalona lampa byłą tą, której nie używam. Żeby Was nie skłamać, to mogę spokojnie powiedzieć, że przez ostanie 2 lata to ją ze 3 razy włączyłem. Co więcej, włącznik był przekręcony tylko delikatnie, tak, że żarówka żarzyła się słabym światłem.
Czyli tak jakby żadne z Was jej nie włączyło, bo to nie miało sensu. ;) Nie będę klął się i zarzekał, bo jestem pewien, że ta lampa w wieczorem była wyłączona, zarówno tego dnia, jak i poprzedniego jak i przez ostatnie kilka tygodni.
Wnioski pozostawiam Wam, a zgodnie z danym słowem historią się dzielę.

Teraz druga rzecz czyli rozwój osobisty.
Chodzi o rozwój duchowy; jestem spirytystą od kilku lat i w tym czasie zgłębiałem literaturę. Jednak mam wrażenie, że kiedy chcę rozwijać zdolność komunikacji z opiekunem, to jestem jakiś taki, jakbym szedł przez bagno po pas. Strasznie topornie to wychodzi. Mam kilka bliskich osób które odeszły w przeciągu ostatnich lat. Zawsze gdy się modlę, wspominam o Nich, dziękując za opiekę nad Nimi Stwórcę. Mam jednak wrażenie, że swoim życiem kiedyś ich zawiodłem lub dalej zawodzę i chciałbym kiedyś móc to wyjaśnić, porozmawiać z Nimi tutaj z Ziemi.
Myślicie, że poza medytacją, powinienem coś zrobić, żeby bardziej się skupiać, zbierać energię? Sporo o tym czytałem, poznałem w literaturze wiele technik, a jednak mam wrażenie, że czegoś brakuje. Jest ktoś w stanie mi pomóc?
O takim dniu jak dzisiaj
można powiedzieć:
Również przeminie
CzłowiekJanek
 
Posty: 14
Rejestracja: 16 sty 2018, 13:17

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: bernadeta1963 » 13 kwie 2019, 19:41

Ciekawa historia :)
Możesz mieć rację z tą lampą ,ponieważ zdarza się ,że duchy wykorzystują do kontaktu z nami energię w urządzeniach .U mnie bardzo często zatrzymują obraz w TV :) ,co nie cieszy mojego męża .Chociaż wie o tym co mnie spotyka wolałby ,aby '' goście '' nie przeszkadzali w domu .
Z kontaktami nie jest tak jak my byśmy sobie tego życzyli . Wiem ,że dusze muszą mieć pozwolenie z góry na to ,aby mogly się z nami skontaktować .
Nieraz na kontakt czeka się latami .Myślę ,że medytacja to dobry sposób .Chodzi o to aby się wyciszyć .Nie musisz siedziec cicho i nasłuchiwać .Możesz sluchać muzyki ,która lubisz .lub czytać książkę . To nie przeszkodzi duchowi w kontakcie .
Najważniejsze ,aby nie robić niczego na siłę :)
bernadeta1963
 
Posty: 546
Rejestracja: 30 gru 2014, 18:31
Lokalizacja: Łódź

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: ronald73 » 14 kwie 2019, 10:01

A dlaczego tak często próbujesz kontaktować z opiekunem? Opiekun to nie duch który trzymasz na lince żeby na każdy Twoja wołanie 'biega' do Ciebie z poradą. Nie wystarczy że czuwa nad Tobą i daje znać gdy widzi potrzeby (nawet gdy jesteś nieświadomy że dostałeś znak od opiekuna)?
tylko czasami coś czytam
ronald73
 
Posty: 305
Rejestracja: 25 sty 2018, 21:08

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: danut » 14 kwie 2019, 17:32

ronald73 pisze:A dlaczego tak często próbujesz kontaktować z opiekunem? Opiekun to nie duch który trzymasz na lince żeby na każdy Twoja wołanie 'biega' do Ciebie z poradą. Nie wystarczy że czuwa nad Tobą i daje znać gdy widzi potrzeby (nawet gdy jesteś nieświadomy że dostałeś znak od opiekuna)?


Świetna uwaga. "Ja i Ojciec Jedno jesteśmy". Jesteśmy tu wysłani przez Układ Jedni i każda jego cząstka natychmiast to wie co dzieje się z drugą, jest sprzężenie i wymiana wiadomości, współodczuwanie, współodpowiedzialność i gotowość do obrony. To istnieje, a wiedząc o tym nie potrzebne są nam sztuczne techniki do tej łączności, a samo wiem i czuję staje się czymś naturalnym. Gdy się nie wie, to wtedy próbuje się obmyślać sposoby, tylko jaki jest naprawdę ich cel? Ano taki, że nie znając tak naprawdę Siebie i Tego co z nami się łączy czujemy się opuszczeni przez własny układ i wtedy szukamy lub wyszukujemy sobie opiekunów nie wiadomo skąd, jakich i czyich - błądzimy, łapiąc co tylko się jeszcze daje złapać. To zdrada swojego Jądra i jest ona najbardziej zgubna dla samych siebie.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: jario » 15 kwie 2019, 20:24

kontakt ze swoim opiekunem to wedlug mnie czesc kazdego duchowego rozwoju,przecierz to niesamowity przyjaciel ktory kocha cie i wspiera ciebie w kazdej chwili, wiec wspaniala czescia drogi zyciowej jest miec ten subtelny z nim kontakt. Oczywiscie nie ma co oczekiwac realnych glosow czy ciaglych dowodow bo te dowody lub sugestie sa najczesciej tak subtelne aby nie zagluszaly naszej wolnej woli a ponadto oni duzo lepiej wiedza co i kiedy jest dla nas najlepsze wiec nie zawsze otrzymujemy w danej chwili to czego oczekujemy.Z moich obserwacji moge powiedziec ze bliskosc tego kontaktu ma tez scisly zwiazek z wyciszeniem,medytacja,zwolnieniem "pedu codziennego zycia" ale tez nasza aktualna wibracja .U mnie odpowiedzi pojawiaja sie w formie mysli,roznica pomiedzy naszymi myslami a tymi od naszego opiekuna jest bardzo subtelna.U mnie te mysli od opiekuna pojawiaja sie tak jakby nagle z nikad i czesto bardzo szybko ,czesto jezcze nie skoncze zadawac jakiegos pytania to juz pojawia sie odpowiedz i towarzyszy temu takie jakby pewne poczucie pewnosc ze ta mysl nie jest moja.Jak kiedys dawno temu tez poprosilem o jakis znak,tak sie zlozylo ze krotko przed tym ogladalem film "nasz dom"i zwrocilem uwage nie wiedziec czemu na biale psy ktore tam w pewnej scenie byly.Nastepnego dnia spotkalem na mojej drodze trzy ogromne biale psy,przypadek...moze.CzlowiekJanek spokojnie rozwijaj swoj kontakt ze swoim opiekunem na to trzeba czasu i cierpliwosci.Jezeli chodzi o kontakt z bliskimi ktorzy odeszli to nic na sile jezeli bedzie taka potrzeba to moze pojawia sie we snie na przyklad.Nasi przewodnicy sa na prawde niesamowici.Po wielu latach kontaktu ze swoim przewodnikiem mialem ogramna przyjemnosc spotkac go ,miloscia jaka emanuje do ciebie jest po prostu nie do opisania.
Mistrz pojawia się tylko wtedy, kiedy uczeń jest gotowy ...
Awatar użytkownika
jario
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 464
Rejestracja: 15 gru 2009, 17:09
Lokalizacja: Wedel

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: Ryszard » 15 kwie 2019, 21:10

Przecierz ? :shock: :shock: :shock:
Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze w nocy.
Awatar użytkownika
Ryszard
 
Posty: 684
Rejestracja: 21 cze 2017, 17:08

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: Dyzia » 16 kwie 2019, 18:26

Jario ładnie napisałeś... Czy mógłbyś napisać coś więcej na temat swoich "spotkań" z Przewodnikiem ?

Co do mojego opiekuna to staram się nie przeginać i mam dni kiedy milczę, natomiast bardzo bym chciała wiedzieć że jest...
Wiem że to nie jest koncert życzeń.
Masz rację, że gdy wyhamujemy, sprawy duchowe mogą się łatwiej przebić przez materialna plandekę...
Dyzia
 
Posty: 197
Rejestracja: 03 sie 2018, 19:29

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: soldado » 18 kwie 2019, 20:38

Dyzia pisze:Jario ładnie napisałeś... Czy mógłbyś napisać coś więcej na temat swoich "spotkań" z Przewodnikiem ?

Co do mojego opiekuna to staram się nie przeginać i mam dni kiedy milczę, natomiast bardzo bym chciała wiedzieć że jest...
Wiem że to nie jest koncert życzeń.
Masz rację, że gdy wyhamujemy, sprawy duchowe mogą się łatwiej przebić przez materialna plandekę...


Każdy z nas bez wyjątku ma Opiekuna.
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że możemy mu rozkazywać.
To On jest dla nas, a nie my dla Niego.
Np. bardzo często wysyłałem swojego Opiekuna do kogoś, by Go wesprzeć.
Ale ok.... poproś Go o to, żeby pokazał Ci swoją twarz, a właściwie nie...
Zarządzaj żeby to zrobił.
Proszę zrób to.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: Dyzia » 19 kwie 2019, 15:14

Soldado serdeczne dzięki :)
Myślisz że mój opiekun zechce mi się pokazać ? ;)
Jak jeszcze wie, że zostałam podjudzona :lol: ?
Dyzia
 
Posty: 197
Rejestracja: 03 sie 2018, 19:29

Re: Opiekun i rozwój osobisty

Postautor: soldado » 20 kwie 2019, 20:41

Dyzia pisze:Soldado serdeczne dzięki :)
Myślisz że mój opiekun zechce mi się pokazać ? ;)
Jak jeszcze wie, że zostałam podjudzona :lol: ?


Jak mu rozkażesz, to tak zrobi.
Myślę, że zrobi to poprzez sen. :)
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Następna

Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości