autor: odnowa » 27 mar 2017, 20:26
Siadłem sobie by zobaczyć co mi podpowie moja intuicja (moja prawa półkula mózgowa, pisałem lewą ręką), oto wynik:
"Co mi dolega?
Bądź szczery. Nie bój się otwierać przed innymi. Masz poważny problem - otyłość. Gra jest ucieczką od świata ale przynosi Ci zaspokojenie przestrzeni emocjonalnej. Jesz po to by zapominać o problemach, o największym problemie - braku pracy, braku perspektyw na przyszłość. Mimo otyłości jesteś zdrowy. Ile ludzi chciałoby się znaleźć w twojej sytuacji. Nie masz powodów do narzekań.
Pomagaj swojej rodzinie i nie irytuj się gdy ktoś prosi Cię o pomoc.
Szczęście nie potrzebuje czynników. Szczęście to akceptacja swego życia w pełni.
Jakie masz problemy?
Problemy wyimaginowane wynikające z zaburzeń paranoidalnych.
Pragniesz być w centrum uwagi. Pragniesz rozgłosu. Chcesz by medytacja uczyniła Ciebie sławnym i bogatym.
Duchowość jest niewątpliwie ucieczką od życia To podróż w jedną stronę - do Boga podczas której tracimy wszystko to na czym nam zależy.
Jesteś zdrowy psychicznie bo bierzesz leki.
Pamiętasz lipiec 2011 roku? Sądziłeś że świat się obrócił przeciwko Tobie. Wpadłeś wtedy w poważną paranoję.
Teraz pod względem psychicznym jesteś normalny. Nie słyszysz głosów nie widzisz duchów. Świat nie jest przeciwko Tobie.
Kontynuuj terapię u Pani Wójcickiej i Pana Łuczaka.
Oni są po to by Tobie pomagać.
Te słowa płyną z twej podświadomości. To ja, twoja podświadomość analizuję twe zachowania i podpowiadam Ci co masz robić. Zwracaj się do mnie częściej a twe życie będzie łatwiejsze.
Nie bój się! Niczego nie ukrywaj, otwórz się w pełni dla twojego własnego dobra. Nie czeka na ciebie żadna misja. Nie wiąż swego życia z duchowością - to nie twoja domena. Byłbyś dobrym informatykiem gdybyś przedwcześnie się poddawał po natrafieniu na jakąś przeszkodę.
Decyzja należy do Ciebie.
Myślisz o duchowości, widzisz siebie w roli przewodnika duchowego. Łukasz, to nie dla ciebie. Zajmij się czymś namacalnym, czymś co utwierdzi Ciebie w materialnym świecie. Niekoniecznie informatyka, być może jakiś sport? Jakieś ćwiczenia fizyczne?
Szukaj aż znajdziesz.
Nie ma niczego złego w niezdecydowaniu.
Szukaj, próbuj, sprawdzaj."
Postu onenight przed napisaniem tego nie czytałem, i to właśnie on uderza w sedno moich problemów i przedstawia najłatwiejsze rozwiązania.
Mimo to dziękuję również Pawełkowi za odzew.