Kochani przezywam cięzkie dni.Mój partner został zamordowany w naszym mieszkaniu.Okazało sie że tłem był sex.Spotykał sie pod moja nieobecność z parami które lubia sex grupowy perwersje masochizm sadyzm itp..Ograbili równiez mieszkanie ale po co na Boga zabijać!!!!!!!!!.
Ukrywał swoje skłonności przede mna bardzo umiejętnie i nie dał mi cienia watpliwości że coś jest nie tak.Czuję sie odarta i oszukana!!! czuje wściekłość złość i chętnie bym go wskrzesiła aby go wychlastać po gębie.Ja odkryłam zwłoki po powrocie z pracy.Ja głupia myślałam że popełnił samobójstwo.Czułam wtedy rozpacz współczucie żal.W trakcie oględzin sprawy jednak przybrały inny wyraz.ŚwiadomośĆ że traktował mnie tylko jak przykrywka aby żyć w swoim mrocznym i zepsutym perwersyjnym świecie rozwala mnie i nie mam spokoju normalnie funkcjonować.We wtorek pogrzeb i mam ochotę dać mu w twarz.Jak mam mu to wybaczyć?Pomóżcie mi zmienić moje nastawienie dla mojego dobra.
koli77berek
Posty: 1
Rejestracja: 23 mar 2017, 04:51