Casandra pisze:Krzysztoff tak, myślałam nad tym. Jednak "grzebanie" w moim umyśle trochę mnie przeraża. Sama się boję, co tam można znaleźć:-)
No tak ale to właśnie może być klucz do rozwiązania problemów. W pewnej książce był taki przykład że człowiek bał się wychodzić z domu (obsesyjnie) po zdarzeniu w którym znalazł ciało w lesie. Po hipnozie okazało się że jako dziecko był świadkiem zabójstwa swojej matki, co wywołało u niego taką traumę. Po uświadomieniu sobie tego faktu - wrócił do zdrowia
Casandra pisze: wszystko stanęło jej przed oczami jak film. Przypomniała sobie każdy szczegół i doprowadziło to do tragedii rodzinnej. Nie pamiętam dokładnie, ale były awantury, rękoczyny, załamania nerwowe kilku osób, parę rozbitych związków z samobójstwem w tle. Terapeutka przestraszyła się tego, co się stało i od tamtej pory "nie tyka" tego tematu.
I chyba przez tą opowieść mam jakąś blokadę:-)
Dziwię się trochę tej terapeutce(że zrezygnowała z dalszej terapii), przecież w terapii konwencjonalnej też takie informacje mogły by wypłynąć, tzn. pacjent mógł by sobie przypomnieć, co wtedy ?
Nawet jeżeli zakwalifikujesz taki przypadek jako błąd - to przecież każdy terapeuta czy lekarz musi się z tym liczyć .
Swoją drogą myślę tak samo jak Nikita, czyli prawda wyszła na jaw, ofiara przemocy uwolniła się od brzemienia, sprawca i jego otoczenie musieli stawić czoła informacji o faktach. Kto wie jaki jest całkowity bilans tego zdarzenia , być może uchroniło to wiele dzieci przed takim samym losem?