Jeżeli byłbym wszystkim we wszystkim, to trudno byłoby mi wytłumaczyć swoją istotę.
Pewnie mógłbym powiedzieć wtedy o sobie ,,jestem, który jestem''.
https://www.youtube.com/watch?v=aMkRyJydm7Ycthulhu87 pisze:Tyle różnych interpretacji w tym temacie już się przewinęło, że można mieć podwójne odczucie: pesymizmu co do rozumienia Jahwe i optymizmu co do bogactwa wyobraźni ludzkiej
cthulhu87 pisze:Teologowie od wieków zastanawiali się co znaczą słowa Boga, który zapytany o imię odpowiedział Mojżeszowi: "Jestem, który jestem". W późniejszych wiekach filozofowie w oparciu o swój aparat pojęciowy doszli do wniosku, że znaczy to, iż Bóg jest bvtem samowystarczalnym.
W rzeczywistości zdanie to można tłumaczyć bardziej prozaicznie.
Karen Armstrong w książce "Historia Boga" pisze:
"W tym okresie hebrajski nie miał swego metafizycznego wymiaru, a zyskał go dwa tysiące lat później. Bóg chciał raczej przekazać coś bardziej bezpośredniego. Ehje aszer ehje to hebrajski idiom, wyrażający zamierzoną niejasność. Gdy w Biblii pada zwrot w rodzaju: "poszli, dokąd poszli" znaczy to: "nie mam pojęcia, dokąd poszli". A zatem, gdy Mojżesz pyta Boga, kim jest, ten w gruncie rzeczy odpowiada: "Nie twoja sprawa, kim jestem" lub wręcz: "Pilnuj swego nosa".
cthulhu87 pisze:Teologowie od wieków zastanawiali się co znaczą słowa Boga, który zapytany o imię odpowiedział Mojżeszowi: "Jestem, który jestem". W późniejszych wiekach filozofowie w oparciu o swój aparat pojęciowy doszli do wniosku, że znaczy to, iż Bóg jest bvtem samowystarczalnym.
W rzeczywistości zdanie to można tłumaczyć bardziej prozaicznie.
Karen Armstrong w książce "Historia Boga" pisze:
"W tym okresie hebrajski nie miał swego metafizycznego wymiaru, a zyskał go dwa tysiące lat później. Bóg chciał raczej przekazać coś bardziej bezpośredniego. Ehje aszer ehje to hebrajski idiom, wyrażający zamierzoną niejasność. Gdy w Biblii pada zwrot w rodzaju: "poszli, dokąd poszli" znaczy to: "nie mam pojęcia, dokąd poszli". A zatem, gdy Mojżesz pyta Boga, kim jest, ten w gruncie rzeczy odpowiada: "Nie twoja sprawa, kim jestem" lub wręcz: "Pilnuj swego nosa".
czarnyMag pisze:A czemu piszesz słowo "bóg" z wielkiej litery jak uważasz że On nie istnieje?
cthulhu87 pisze:czarnyMag pisze:A czemu piszesz słowo "bóg" z wielkiej litery jak uważasz że On nie istnieje?
1) Bo mowa o Bogu monoteistycznym, związanym z kulturą judeo-chrześcijańską
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/bog-czy-Bog;8654.html
2) Zawsze uważałem że istnieje - aczkolwiek unikam antropomorfizacji i uważam, że Bóg to pierwsza, inteligentna przyczyna, fundament praw przyrody. Analiza pozostałych atrybutów jest dość złożona, ale to temat na inną dyskusję.
czarnyMag pisze:Ale zdajesz sobie sprawę że mitologiczny Mojżesz być może spotkał kogoś bardziej rozwiniętego od siebie - ale nie koniecznie Boga, a ludzi stworzono być może w próbówce i nie koniecznie robił to Bóg A Tego Boga to NIKT NIGDY NIGDZIE nie widział pozostając przy zdrowych zmysłach a to co potem to też niestety tylko domniemania czyli wiara w wiarę że ktoś to wszystko kontroluje jednak - miejmy nadzieję
cthulhu87 pisze:czarnyMag pisze:Ale zdajesz sobie sprawę że mitologiczny Mojżesz być może spotkał kogoś bardziej rozwiniętego od siebie - ale nie koniecznie Boga, a ludzi stworzono być może w próbówce i nie koniecznie robił to Bóg A Tego Boga to NIKT NIGDY NIGDZIE nie widział pozostając przy zdrowych zmysłach a to co potem to też niestety tylko domniemania czyli wiara w wiarę że ktoś to wszystko kontroluje jednak - miejmy nadzieję
Nie sądzę, aby Mojżesz porozumiewał się z samym Bogiem. Na tym właśnie polega grzech antropomorfizacji, że zakładamy, iż Bóg rozmawia z ludźmi przez płonące krzaki.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość