Melys pisze:powinienie jakąs ksiazke, albo atrykuły do gazet / chociaz / pisac o relgiach swiata.
Może sigmę namówimy na jakiś ciekawy artykuł do drugiego numeru "Spirytyzmu"?
A jeśli chodzi o egzorcystów i błędne informacje, które podają. Może brutalnie powiem, ale najzwyczajniej w świecie to, czy przetrwają, zależeć będzie od ich skuteczności, a także od tego, czy będzie istniała dla nich alternatywa.
Na dzień dzisiejszy ich skuteczność jest mierna, ale nie ma innej alternatywy, więc ludzie, którzy są opętani przez duchy niższe szukają pomocy właśnie u nich. Oczywiście nikt nie powie, że takiego ducha udaje się wypędzić w niewielkiej liczbie przypadków, ale to nic... Ludziom brak informacji na temat tego, czym jest taki opętujący duch, więc przemawia do nich wszystko - że to szatan, demon, diabeł Boruta z rogami i widłami itp.
Nie wydaje mi się też, żeby to w jakiś sposób zaszkodziło spirytyzmowi. Moim zdaniem, jeśli spirytyzm jest oparty na faktach - a jest - sam się obroni, nawet jak ludzie będą jakieś głupoty opowiadali na jego temat. Kiedyś ludzie stwierdziliby, że żarówki palą się dlatego, że jest w nich diabeł. Dziś już nikt tak nie pomyśli. Dlatego myślę, że zadaniem spirytystów jest po prostu rzetelne przekazywanie informacji na temat spirytyzmu i nieprzejmowanie się głupotami, które opowiadają ci czy inni ludzie. Ostatnio doszedłem do wniosku, że jeśli ktoś opowiada bzdury, najlepiej go ignorować - rozpowiadanie o nich dookoła, tylko zrobi mu reklamę. A jeśli są to bzdury, to nie ma się nimi co przejmować. To tak jak wtedy, kiedy ktoś nas krytykuje. Jeśli mówi nieprawdę, szkoda naszego czasu na to, by mu odpowiadać. Jeśli mówi prawdę, zamiast reagować, po prostu spróbujmy się zmienić, by ta krytyka już nas nie dotyczyła.