John Rabe

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

John Rabe

Postautor: cthulhu87 » 25 sty 2015, 00:24

http://pl.wikipedia.org/wiki/John_Rabe

Obrazek

Bardzo ciekawa postać - członek NSDAP, który uratował tysiące ludzi... ;)
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: John Rabe

Postautor: bernadeta1963 » 25 sty 2015, 01:16

Rzeczywiście,ciekawa postać. Charakter człowieka nie zależy od jego przynależności , czy munduru jaki nosi. Może służyć we wrogiej nam armii , czy należeć do organizacji , której przekonań nie popieramy. Zyskał przydomek dobrego Niemca. Kiedy byłam dzieckiem bardziej od bajek lubiłam słuchać babci opowieści o wojnie.
Kiedyś opowiedziała mi historię , która wydarzyła się w rejonie Końskjch ,dokąd byli wysiedleni z Łodzi.Mieszkali wtedy u gospodarza , który miał 9 letniego syna. Według Niemców takie dzieci były już partyzantami. Chłopak siedział na dachu stodoły, a matka na dworze wieszała pranie.Przez wieś przechodził patrol niemiecki. Dwóch młodych i jeden starszy żołnierz.Chłopak naszykował sobie kamienie i zaczął nimi rzucać w ich stronę. Trafił młodszego w hełm . Żołnierz odwrócił się i wycelował w niego automat. Starszy żołnierz spojrzał na matkę i złapał kolegę za rękę . ''Zostaw to małe dziecko'' powiedział i odeszli. Były też takie przypadki ,że gdy Niemcy bombardowali wieś ich koledzy na dole gasili pożary razem z ludnością.
Myślę ,że dobry człowiek pozostanie dobry nawet w obliczu wojny. Może nie wszyscy ratowali tylu ludzi ,ale niektórzy starali się ratować choćby jednostki.
bernadeta1963
 
Posty: 546
Rejestracja: 30 gru 2014, 18:31
Lokalizacja: Łódź

Re: John Rabe

Postautor: Achill » 25 sty 2015, 05:02

to z czasów wojny mnie opowiadano jak to niemiecki gestapowiec w malej miejscowosci po Łodzią, nie mógł uwierzyć, że sąsiad na sąsiada donosy składał i to takie, że od razu pod mur powinien ludzi stawiać. Kombinował jak mógł, żeby tym oskarżanym pomóc, i oko przymknął jak kogoś nakrył na zanoszeniu żywności i leków do tzw. lasu czyli dla partyzantki. Ale niestety... Polak potrafi... widząć że nie ma rezultatów zaczęli skladać donosy do jego przełożonego. Nie wiadomo co się stało z tym Niemcem, bo nikt go więcej nie widział.
moj dziadek z kolei był u bauera podczas wojny. jak wrócił to "chłop jak dąb" ledwo się w drzwiach mieścił - odkarmiony, zdrowy, ubrany i jeszcze mu na pożegnanie trochę złota dali i to nie mało, żeby miał na start.
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: John Rabe

Postautor: światowid » 25 sty 2015, 11:40

Mnie takie opowieści bardzo budują.
szkoda wielka że wiara i wiedza naszych przodków została zdeptana.
Awatar użytkownika
światowid
 
Posty: 228
Rejestracja: 18 lis 2014, 11:25
Lokalizacja: Kraków


Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości