Film jest ciekawy, choć wolę książkę
Z drugiej strony zastanawiałem się czy film jest wystarczająco zrozumiały dla osób które nie miały kontaktu ze spirytyzmem. Szczerze się przyznam, że dla mnie książka stała się zrozumiała dopiero przy drugim podejściu i po rozszerzeniu wiedzy na temat tymczasowych miejsc do których trafiają duchy, w celu adaptacji do nowych warunków.
co do filmu :
Od kilku osób nie związanych ze spirytyzmem usłyszałem opinię, że ich zdaniem film jest zbyt "cukierkowy"
a ponieważ przeoczyli fakt, że opisuje losy duchów w "strefie tymczasowej" twierdzili, że to niemożliwe, żeby tak wyglądał raj. Dodatkowo przeoczyli fakt, że Nasz Dom to nie jest katolicki raj do którego trafia się raz na zawsze.