Witam wszystkich
jestem nowa na forum, więc przepraszam za brak fachowości z mojej strony.
Mam myślę poważny problem z 3 letnim synkiem.
Otóż od ponad roku ma straszne problemy ze snem, wręcz codziennie ok godz. 21-22 budzi się z wielkim płaczem i krzyczy.
Były takie momenty że darł się jakby go ktoś obdzierał ze skóry ( dosłownie) i krzyczał ała. Zawsze miał zamknięte oczy a kiedy je otwierał i patrzył na mnie to dosłownie jakby oszalał, wpadał w szał i chciał sie wyrywać. Serce mi się krajało na ten widok. Nie wiedziałam, co mam robić.
Zauważyłam, że na krótką metę pomagało przelewanie nad nim wosku.
W styczniu ubiegłego roku w akcie desperacji skontaktowałam się z pewną panią z Gdańska ( nie chcę nikomu robić reklamy na forum),
która stwierdziła, że jakiś duch rzucił urok na moje dziecko. Najpierw kazała mi go wykąpać w pewnym zielu a potem przez bodajże tydzień
trzymać pod jego łóżkiem pewne przedmioty. Niestety nic to nie dało.
Skontaktowałam się z nią ponownie, bo stwierdziła, że jeżeli zasugerowane przez nią metody nie pomogą, sama nie dam rady pomóc mojemu dziecku.
Po kolejnej rozmowie telefonicznej z tą panią stwierdziła, że urok jest tak silny, że ja sama nic nie zdziałam.
wpłaciłam na jej konto pewna sumę pieniędzy i ona zdalnie ( podałam jej tylko adres zamieszkania, imie i nazwisko dziecka i date jego urodzenia) zdejmowała urok.
Nie powiem moim zdaniem pomogło ale nie do końca, synek dalej sie budzi, wstaje jakby lekko chciał lunatykować, czasem mam wrażenie że coś widzi, jakby duchy. Ogólnie jest bardzo wrażliwym dzieckiem.
Byłam z nim nawet na mszy z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, ale wszystko działa na krótko.
Ja osobiście mam wrażenie że coś jest nie tak z domem, w którym mieszkamy
Niby go lubię, ale czasami słysze różne odgłosy, a szeptanie do ucha to już nagminnie.
Kiedyś wróżka, u której byłam zasugerowała, że moja teściowa ( mieszkamy teraz w jej domu) kiedyś komuś bardzo podpadła i jakaś duszą odgrywa się na nas.
Czy to wogóle możliwe???
Sama nie wiem już w co mam wierzyć i robić.
Jestem osobą wierzącą.
Okadzałam już nawet cały dom szałwią z piołunem i nic.....święconej wody też używałam.
Będę mega wdzięczna za wszelką pomoc
Bo martwię się o swoje dziecko i ogólnie relacje w moim małżeństwie, ostatnio czuje jakby coś chciało zniszczyć moje małżeństwo, obrzydzić mi męża