Może zainteresuje Was cos ,co ostatnio przydarzyło się mnie i mojemu meżomi.
Otóż ostatniej nocy mialam sen ,w którym pewien polityk oferował mi dobrze płatną prace,jednak nie bardzo chciałam ją przyjąć,ponieważ nie jestem zwolenniczką owego polityka.
Ktoś powie:co w tym nadzwyczajnego,najzwyklejszy banał i tyle.Jednak na tym nie koniec...
Przy obiedzie ot,tak sobie ,bez żadnej głebszej mysli powiedziałam do męża:"za nic w świecie nie zgadniesz,kto mi się śnil tej nocy".Mąz na to "czyżby P....?".Myślałam,że z w tym momencie spadnę z krzesła...zdołałam jedynie wyjąkać "to niemozliwe...skad mozesz wiedzieć?"
Mąż na to :"dzis w nocy sniło mi sie,że P....proponował ci pracę,a ja byłem wściekły na ciebie,że rozważasz jej przyjęcie-wiesz,że go nie lubię".
Dodam tylko,że oboje nie jestesmy zwolennikami tego polityka,ale też nie zajmujemy sie w ogóle jego osoba czy działalnością.Człowiek ten nie zaprząta naszych mysli.