W obliczu ostatniej tragedii, która wydarzyła się w Kamieniu Pomorskim, proponuję, by poświęcić choć chwilę na to, by pomóc ofiarom pożaru.
Duchy, które opuszczają ciało w tak przykrych okolicznościach, bardzo cierpią. Ponieważ była to śmierć nagła, a jednocześnie bolesna, z pewnością ofiary tragedii są w tej chwili zupełnie zagubione na progu zaświatów. Część pewnie szuka swoich bliskich, nie rozumie, co się stało.
Dziś oglądałem relację z poszukiwań jednej z dziewczyn, która podobno uratowała się z pożaru (jej cała rodzina zginęła w płomieniach). Jej koleżanka ją widziała, ale ta zaczęła nagle uciekać. Nie wykluczone, że jest w tej chwili w szoku, ale pomyślałem sobie, że przecież mogło się tak stać, że i ona zginęła w pożarze, a ludzie dostrzegli jedynie jej Ducha, który zupełnie zagubiony szuka swojego miejsca. W każdym wypadku i tej dziewczynie myślę powinniśmy pomóc.
Zapraszam do modlitwy!