Zaburzenia psychiczne i obsesyjne
autor: Duch Manoel Philomeno de Miranda, medium Divaldo Franco.
WSTĘP
Postępy w naukach obejmujących badanie umysłu i emocji miały wielki wkład w rozszyfrowaniu psychicznych i behawioralnych problemów, oferując wartościowe terapie redukujące lub uwalniające pacjentów z nędzy i rozpaczy, które ich izolowały.
Niemniej jednak, ze względu na wiele konfliktów powstałych za sprawą technologii i wirtualnej komunikacji, jak również czynniki wywodzące się z procesu ewolucji objawiające się dziedzicznością i zakaźnymi chorobami, liczba cierpiących na mentalne i psychologiczne zaburzenia cały czas rośnie.
Szereg cierpień dotyka dobre samopoczucie obecnych jednostek, przytłacza je i prowadzi do uzależnień od narkotyków, ubóstwienia seksu, palenia papierosów i alkoholizmu, w dramatycznych mechanizmach uciekania od rzeczywistości, bez nawet szukania emocjonalnej przystani pokoju i radosnego życia.
Z jednej strony, egzystencjalna pustka powstała z materializmu i konsumpcjonizmu, iluzja wiecznie nieuchwytnej potęgi i rozkoszy, dzikich ambicji i wewnętrznego niezadowolenia, mimo kuszących fasad odpowiada za wiele behawioralnych anomalii które hodują niezadowolenie.
Z drugiej strony, poczucie winy, wynikające z chorej dumy, gryzące wewnątrz bez ulgi jaką daje wybaczenie sobie, pcha cierpiących ku przepaści głębokiej depresji, podsycając stratę miłości do siebie i intensywną potrzebę ku tchórzliwemu samobójstwu.
W procesie duchowej ewolucji, spuścizna przeszłości, charakteryzująca się głupotą, nadużyciami i ekstrawagancją, oraz często przez okrutność i brak szacunku wobec własnego życia jak i życia innych, odpowiada za niezliczone genetycznie czynniki które torują drogę do psychotycznych jak i neurologicznie degeneratywnych zaburzeń dotykających Duchów.
Jednocześnie, duchowe opętania rozpleniające się w dzisiejszym społeczeństwie, dające początek różnym aberracjom i szaleństwu, które nie odróżnia się od akademicznych sklasyfikowanych patologii.
Zatem, jest wiele przypadków mentalnej i emocjonalnej nierównowagi, której przyczyny zawsze wywodzą się ze rdzenia Ducha, jako że on jest odpowiedzialny za myśli, słowa i działania które stanowi jego egzystencję.
Będąc spadkobiercą swych czynów, Duch przenosi swe zwycięstwa i porażki z jednej egzystencji do drugiej, to jest, jego postęp jeżeli działa właściwie, również obowiązki rehabilitacji i powrotu na właściwą ścieżkę, kiedy z niej zbacza. Nawet w kleszczach prób i zadośćuczynień, Duch nadal jest w procesie wewnętrznego rozwoju i poszukiwania oświecenia - które jest przeznaczeniem przed którym nikt nie może uciec.
Podróż w ludzkim ciele jest laboratorium nieocenionych doświadczeń ku prawdziwemu szczęściu i z tego względu reinkarnacja jest narzucona wszystkim Duchom - by rozwijali boską esencję która w nich się znajduje, oczekując na cenne zasoby które pozwolą jej się rozwinąć.
Ból, w związku z tym jest naturalnym zjawiskiem na wznoszącej trajektorii który jest taki sam dla wszystkich.
Specyficznie zlecony by przebudzić uśpione ludzkie sumienie, ból jest zachętą ku poszukiwaniu harmonii i radości życia, które przestało istnieć w ludzkim zachowaniu.
Zafiksowani na natychmiastowej gratyfikacji, mężczyźni i kobiety pozwalają na to by być zwodzonymi przez fajerwerki ulotnych przyjemności, inwestujących wszystko co mają w ich rozkwit i w ten sposób nieuchronnie się przywiązując do moralnej ruiny która będzie ich później dręczyć.
ciąg dalszy wstępu jutro. Po prostu juz mi się nie chce na dziś