Nikita pisze:Siewicz czasem uda sie wejsc w glebsza medytacje i wtedy jest fajnie. Niestety nasze czasy sa zbyt stresujace bo czlowiek musi sie uzerac w pracy i w zyciu i ten spokoj pryska. Ale gdy mam troche czasu dla siebie to szukam wlasnie ciszy i spokoju...
Zawsze możemy znaleźć wytłumaczenie by coś rozproszyło naszą uważność,spokój harmonie. Zawsze możemy znaleźć coś co nas będzie stresowało, co nam nie będzie pasowało. Jak byś była w przysłowiowym NIEBIE z tym nastawieniem, po jakiejś chwili stwierdziła byś wszystko jest tu takie piękne "ale".
Ty powinnaś wpływać, czyli z wnętrza twego na zewnątrz , nigdy na odwrót.
Postaraj się zaakceptować istniejące rzeczy które cię otaczają. Jest pewien wzór który jak jestem wystarczająco uważny staram wcielać się w życie.
Jeśli jest sytuacja życiowa która nie jest dla mnie przyjemna mam 3 rozwiązania. 1. Nic nie robić i zaakceptować 2. Wycofać się z niej i zaakceptować lub 3 . Iść jej na przeciw i zaakceptować. W każdym razie zaakceptuj.
P.s Większość ludzi ma problem ze swoimi bolączkami bo się z nią utożsamiają, myślą ze to co ich spotkało jest ich, a jest to jedynie sytuacja życiowa, nie są nimi samymi.
Pozdrawiam
Wszystko przeminie.