Język przekazów

Re: Język przekazów

Postautor: 000Lukas000 » 19 maja 2012, 12:21

Anastasio, Anioły to wysoko rozwinięte duchy, mają za sobą proces wcieleń, tak przynajmniej uważają spirytyści. Sprawiedliwość Boża wyklucza uprzywilejowanie jednych istot nad drugimi.

"To męczące słuchać godzinami o Bogu i Miłości." Miłość jest podstawą tego świata, Bóg jest jej doskonałym i nieskończonym źródłem, nauki aniołów mają na celu nasz rozwój, nie ma się więc co dziwić że ciągle nam to wałkują, chcą nas czegoś nauczyć, chcą nam pomóc a my powinniśmy słuchać uważnie tych nauk bo są one pożyteczne. Podobnie rodzic dziecku mówi ciągle by tego a tego nie robił, by zachowywał się tak a tak, na tym polega nauka, na tym polega wychowanie i na tym polega też rozwój, a rozwój jest najważniejszym celem nas wszystkich.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Język przekazów

Postautor: Anastasia » 19 maja 2012, 12:38

Masz rację, ale mimo wszystko chyba nie zaprzeczysz że słuchając dosłownie godzinami o tym samym, nie zanudzisz się? Słucham tego co mówią, i staram się to pojmować. Ale podobnie jakbyś się spotkał z fanem motorów. Na początku rozmowa jest fajna. Dowiadujesz się czegoś. Ale po kilku godzinach tego samego masz ochotę wyjść, bo ósmy raz z rzędu słyszysz kiedy i gdzie co zostało wyprodukowane.
,,Ludzie nieświadomi są jak takie wielkie, grube pisklaki. Tyle zjadły że nie zdają sobie sprawy z minięcia głodu, dalej żądając pożywienia które niczego nie zmieni."
Awatar użytkownika
Anastasia
 
Posty: 30
Rejestracja: 18 maja 2012, 18:26

Re: Język przekazów

Postautor: 000Lukas000 » 19 maja 2012, 12:45

Godzinami odwiedzają cię duchy wyższe, jak je nazwałaś Anioły, i z tobą rozmawiają?
To bardzo wątpliwe, one mają wiele zajęć, a wątpię czy by to robiły gdyby widziały że rozmówca tego nie chce.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Język przekazów

Postautor: Anastasia » 19 maja 2012, 12:59

Yeah. Problem w tym, że One nie odwiedzają, tylko wciąż są obok. No, może nie do końca wciąż, ale większość dnia i nocy po prostu są obok. Zachowują się jak mój Opiekun. Nie wiem jak to zrozumiesz, sama tego nie rozumiem, ale cóż... Z drugiej strony trudno je jakoś... Hm. Wyprosić. Zawsze mają jakiś pretekst i sprawę do wytłumaczenia ze mną, więc okazyjnie zawsze wtrąci się wykład o miłości i Bogu.
,,Ludzie nieświadomi są jak takie wielkie, grube pisklaki. Tyle zjadły że nie zdają sobie sprawy z minięcia głodu, dalej żądając pożywienia które niczego nie zmieni."
Awatar użytkownika
Anastasia
 
Posty: 30
Rejestracja: 18 maja 2012, 18:26

Re: Język przekazów

Postautor: Paweł2 » 20 maja 2012, 01:33

Anastasia pisze:Yeah. Problem w tym, że One nie odwiedzają, tylko wciąż są obok. No, może nie do końca wciąż, ale większość dnia i nocy po prostu są obok. Zachowują się jak mój Opiekun. Nie wiem jak to zrozumiesz, sama tego nie rozumiem, ale cóż... Z drugiej strony trudno je jakoś... Hm. Wyprosić. Zawsze mają jakiś pretekst i sprawę do wytłumaczenia ze mną, więc okazyjnie zawsze wtrąci się wykład o miłości i Bogu.


Ciekawe masz życie, trochę zazdroszczę :D Ale z drugiej strony to faktycznie taki dar przez 24h na dobę przez całe życie może zmęczyć, w końcu musisz mieć przynajmniej trochę czasu dla siebie, nie mówiąc już o prywatności o ile w ogóle można o niej mówić?
Paweł2
 
Posty: 64
Rejestracja: 20 lis 2010, 02:38

Re: Język przekazów

Postautor: konrad » 20 maja 2012, 09:51

Paweł2 pisze:Ciekawe masz życie, trochę zazdroszczę Ale z drugiej strony to faktycznie taki dar przez 24h na dobę przez całe życie może zmęczyć, w końcu musisz mieć przynajmniej trochę czasu dla siebie, nie mówiąc już o prywatności o ile w ogóle można o niej mówić?


Jednym z zadań kształtowania medialności jest właśnie nauczenie się kontrolowania kontaktów z zaświatami tak, żeby nie przeszkadzały w codziennym życiu. To trochę, jakby do naszego domu wchodziły co chwilę różne osoby. Trzeba go na jakiś czas zamknąć, w innym przypadku oszalejemy. Tego między innymi trzeba się nauczyć: w jaki sposób nie tyle zamknąć te drzwi na stałe, bo duchom musimy pomagać, ale jak zorganizować tę pomoc, nadać jej konkretne ramy, godziny itp., żeby bycie medium nie stało się czymś bardzo negatywnym w naszym życiu.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Język przekazów

Postautor: Anastasia » 20 maja 2012, 10:28

Konrad, nad wszystkim panuję. Tyle że nad tym czy Anioły są czy nie nie mogę zapanować, ponieważ to tak samo jak z Opiekunem. Czasami kiedy chcę sobie zrobić ,,wolne" blokuję sobie tymczasowo czakry odpowiedzialne za widzenie i słyszenie dusz. Ale zaraz potem uznaje że taki brak kontaktu nawet bardziej wadzi. Kiedy np. Nie ma kto mi powiedzieć ,,A nie mówiłem" po prostu gorzej mi się uczy na błędach. :lol: A pomoc jak najbardziej organizuję. Wieczór i noc to pora ,,odwiedzin". Kiedy ktoś wpada do mnie w dzień od razu wypraszam mówiąc żeby poczekał do zachodu. Ale powiem szczerze że gdyby nie to pomaganie, to czułabym się nieco bezużyteczna. Takie... odczucie, że mogę a nie robię.

Paweł, oczywiście że mam czas dla siebie. Mimo wszystko tak czy siak zawsze ktoś będzie obok. Do tego też już się przyzwyczaiłam, nic kłopotliwego. Chociaż kiedy nie zwracałam uwagi na dusze było ich więcej, ale teraz dostosowałam je do tego czym jest prywatność. x3 Czasami też ma się ubaw z obecności takich Istot. Pamiętam kiedy odwiedziła mnie dusza która nigdy nie była wcielona na ziemi. Zadawała pytania typu czemu osoby zakochane idąc ulicą łapią się za pośladki, etc.
,,Ludzie nieświadomi są jak takie wielkie, grube pisklaki. Tyle zjadły że nie zdają sobie sprawy z minięcia głodu, dalej żądając pożywienia które niczego nie zmieni."
Awatar użytkownika
Anastasia
 
Posty: 30
Rejestracja: 18 maja 2012, 18:26

Re: Język przekazów

Postautor: Zbyszek » 20 maja 2012, 11:24

Rzeczy które opisujesz, wydaja mi się zmyślone. Jeżeli na prawdę posiadasz zdolności medialne musisz być pod influencja duchów niskich które sobie z ciebie żartują.
Pytanie;
Jak rozmawiałaś z duchem który nie był jeszcze na ziemi?
W jakim języku?
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

Re: Język przekazów

Postautor: atalia » 20 maja 2012, 11:42

Odpowiem tekstem Allana Kardeca,tym razem z "Ksiegi Duchów":

128. Czy istoty, które nazywa się aniołami, archaniołami czy serafinami, tworzą oddzielną kategorię Duchów o naturze odmiennej od pozostałych?

"Nie; są to Duchy czyste: te stojące najwyżej w hierarchii, posiadające wszelkie doskonałości".

(...)

129. Czy anioły przeszły wszystkie stopnie w hierarchii?

"Przeszły wszystkie stopnie w hierarchii, lecz - jak już powiedzieliśmy - niektóre przyjęły swoją misję bez sprzeciwu i szybciej osiągnęły doskonałość; inne, by osiągnąć doskonałość, potrzebowały dłuższego lub krótszego czasu".

130. Jeśli błędną jest koncepcja zakładająca, że pewne istoty zostały stworzone jak doskonałe i wyższe od wszystkich pozostałych - to jak można wytłumaczyć fakt, ze występuje ona w tradycji prawie wszystkich ludów?

"Wiedzcie, że wasz świat nie istnieje od zawsze i że na długo przed jego stworzeniem wiele Duchów już osiągnęło doskonałość; dlatego ludzie wierzyli,że Duchy te zawsze były takie".
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Język przekazów

Postautor: Anastasia » 20 maja 2012, 11:48

Skąd podejrzenia, że niskich? Ogółem niby dlaczego uważasz to za zmyślone, hm? I know, to niecodziennie takie pomaganie itd. Ale fakt że nie pasuję do jakiegoś ideału i zarysu medium nie oznacza że od razu wszystko ma być kłamstwem. Doprawdy, mam wrażenie że po prostu kpisz z tego wszystkiego. W każdym razie nazywając pewne Istoty duchami niskimi wydajesz się dyskryminować wszystko. Nie zmuszam żebyś wierzył, ale chociaż oszczędź takich tekstów. Nie lubię kiedy ktoś ot tak nie znając sprawy ani sytuacji ocenia dusze które potrafią latami pomagać i być obok. Tym bardziej że wielokrotnie dało się stwierdzić iż te ,,dusze niskie" są o wiele lepsze od niektórych ludzi. Niestety.
Btw. - Nie jestem kompletną idiotką, i rozpoznaję wibracje dusz. Z jakimi przychodzą zamiarami, itd. Te niskie nawet nie mają po co przychodzić. A gdyby przyszły a Ja bym tego nie wyczuła - co mija się z faktem - zawsze mogę rozpoznać po aurze.

Dusze które nie uczestniczyły nigdy w wcieleniu na ziemi mimo to mogą spokojnie na niej przebywać. Ba, często takie dusze mają Podopiecznych. Lub spędziły lata w jakimś miejscu na ziemi nie będąc nigdy we wcieleniu. Wolna wola.

Polskim. Nie rozmawiam z duszami które mówią innym niż Polski. A wierz lub nie - Z duszami jak z ludźmi. Jeśli przebywają dużo w Polsce, potrafią mówić po polsku. Chociaż często jest tak że spotykam dusze mówiące językiem, który ledwo wyłapuje. Lub po prostu nie znają przyziemnych języków - Wtedy tłumaczy mi Opiekun lub Opiekunka. Fajnie kiedy jakaś dusza rozmawia po hiszpańsku, mam na Kim ,,ćwiczyć". :)
,,Ludzie nieświadomi są jak takie wielkie, grube pisklaki. Tyle zjadły że nie zdają sobie sprawy z minięcia głodu, dalej żądając pożywienia które niczego nie zmieni."
Awatar użytkownika
Anastasia
 
Posty: 30
Rejestracja: 18 maja 2012, 18:26

PoprzedniaNastępna

Wróć do Niebo i piekło według spirytyzmu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość