Strona 3 z 4

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 29 mar 2013, 14:36
autor: juniperus
Zgadzam się z Tobą Atalio. Myślę, że kiedyś mordowanie i gwałcenie było na porządku dziennym. Dziś jest go znacznie mniej. Mówi się obecnie o aborcji, że taka popularna, że kobiety dopuszczają się morderstwa własnego dziecka. Czy wiecie jak często to wykonywano w nie tak dawnych czasach (na początku XX wieku)? Z tym, że "zabiegów" tych dokonywały tzw. zielarki lub znachorki. Dziś o tym się krzyczy i wydaje się, że jest to częstym zjawiskiem. Kiedyś wszystko odbywało się po cichu, by nikt się nie dowiedział. Aborcja to tylko jeden z licznych przykładów, jakie można podać. To nieprawda więc, że w czasach dzisiejszych zło szerzy się na potęgę. Myślę, że większą zmorą dzisiejszych czasów jest właśnie materializm. Nie oznacza to, że na świecie żyją ludzie bez ciężkich win. Odnoszę się tu bardziej do ogółu występowania zjawisk.

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 06 kwie 2013, 13:27
autor: Krzysiek
Mam takie pytanie: co się dzieje po śmierci ze świętymi? Czy ludzie, którzy na ziemi osiągnęli zjednoczenie z Bogiem, będą musieli się reinkarnować?

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 06 kwie 2013, 13:43
autor: kakofonia myśli
Ciekawe pytanie :) Po pierwsze skąd wiemy, że osiągnęli zjednoczenie z Bogiem? Po drugie o jakich świętych Ci chodzi - święci w rozumieniu KK, święci w rozumieniu Biblii?
Wydaje mi się, że nawet Duchy wyższe nie są tak doskonałe, aby móc dotknąć Absolutu, a co dopiero ludzie, którzy, jakby nie było, byli wcieleni na Ziemi, co raczej nie świadczy o ponadprzeciętnym rozwoju duchowym.

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 06 kwie 2013, 14:04
autor: Krzysiek
Jak w takim razie zinterpretować słowa Jezusa na krzyżu skierowane do zbrodniarza Dobrego Łotra: "Zaprawdę, powiadam ci: już dziś ze Mną będziesz w raju"? Skoro zbrodniarz i morderca który żył niegodziwe dostaje obietnicę raju, to co powiedzieć o osobach taki jak Ojciec Pio czy siostra Faustyna? Czyżby była jakaś hierarchia rajów?

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 06 kwie 2013, 14:27
autor: kakofonia myśli
Myślę sobie tak:
1. Powinniśmy zdefiniować pojęcie 'raju'. Bo jeśli chodzi o raj biblijny, to ze Spirytyzmem ma on niewiele wspólnego. Jeśli chodzi o 'raj' jako wyzwolenie z ciała, to odpowiedź sama się jasno nasuwa.
2. Słowa Jezusa miały stanowić dla łotra, który się Go nie wyprał, pocieszenie w obliczu śmierci. Czy dzisiaj nie dostajemy tysięcy przekazów, które mają pełnić właśnie taką funkcję: dania nadziei, pocieszenia, ukazania "nieprzerwalności" wszystkiego?
3. Czy łotr był 'świętym'? ( bo zacząłeś wątek o świętych, a zeszliśmy na obietnicę raju) :)
4. Na planie ziemskim to ludzie uznają innych za świętych, nie Jezus, czy Bóg we własnej osobie (chyba, że się mylę). Więc tak naprawdę nie wiemy na ile jest to wymierne.

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 06 kwie 2013, 15:54
autor: Voldo
Swego czasu gdzieś przeczytałem taki tekst, że tylko Duchy Doskonałe (czyli te, które już zakończyły wędrówkę) są w stanie wytrzymać "blask" Boga - innych on oślepia, co mniej rozwinięty, tym bardziej jest oślepiany.

Jeśli chodzi o świętych... Jest to tylko tytuł.
Bardziej to by wypadało się zapytać, czy bardzo dobrzy i miłosierni ludzie zakończyli proces wcieleń po tym - na 99,99% - nie.
Tutaj się można bardziej rozpisać nt. wcielania się Duchów na wyższych planetach itd., jednak jak na razie nie mam na to siły. Jednak to co dałem, powinno wystarczyć jako krótka odpowiedź.

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 07 kwie 2013, 08:52
autor: 000Lukas000
Coś wam zdradzę, po zakupie KD i Ew. Wg. spirytyzmu, zacząłem je czytać, jedną potem drugą, stało się to częścią mojego dnia, wiedziałem że to może pozytywnie wpłynąć ale nigdy nie pomyślał bym że aż tak, dostałem niesamowitej siły do walki z swoimi niedoskonałościami, nawet z tymi z którymi poradzić sobie nie mogłem, charakter też uległ zmianie, złagodniał, czułem pomoc na każdym kroku i wiedziałem że zaczęła otaczać mnie pewna ilość dobrych duchów. Żałuje tylko że jako głupi człowiek po przeczytaniu książek zarzuciłem tan punkt mojego dnia, teraz chce do niego wrócić ale chyba za bardzo pochłaniają mnie sprawy przyziemne a praca w siedem dni w tygodniu trochę odbiera tą energię.

W każdym razie była to piękna lekcja, nie uwierzył bym że można dostać takiej energii gdybym sam tego nie zaznał.

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 07 kwie 2013, 08:58
autor: 000Lukas000
Krzysiek pisze:Jak w takim razie zinterpretować słowa Jezusa na krzyżu skierowane do zbrodniarza Dobrego Łotra: "Zaprawdę, powiadam ci: już dziś ze Mną będziesz w raju"? Skoro zbrodniarz i morderca który żył niegodziwe dostaje obietnicę raju, to co powiedzieć o osobach taki jak Ojciec Pio czy siostra Faustyna? Czyżby była jakaś hierarchia rajów?


Biorąc pod uwagę że przy interpretacji Biblii trzeba zwracać uwagę na jej całokształt, w tym inne księgi, nawet te ze starego testamentu, to ten wers jest błędnie zapisany. Poprawnie brzmiałby w ten sposób:

"Zaprawdę powiadam ci dziś, będziesz ze mną w raju"

W innym wypadku wers ten byłby w sprzeczności z resztą Biblii.

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 07 kwie 2013, 21:32
autor: kakofonia myśli
000Lukas000 pisze:Żałuje tylko że jako głupi człowiek po przeczytaniu książek zarzuciłem tan punkt mojego dnia, teraz chce do niego wrócić ale chyba za bardzo pochłaniają mnie sprawy przyziemne a praca w siedem dni w tygodniu trochę odbiera tą energię.


Hmmm Łukaszu, wróć do tego koniecznie. Życie tak zabójczo pędzi, że czasem trzeba się zatrzymać, by nie zatracić czegoś cennego. Skoro czytanie dawało Ci tyle energii i odsłaniało przed Tobą zupełnie inne oblicze otaczającej Cię rzeczywistości nie powinieneś go porzucać :)

Re: Gdy jesteśmy w niepewności... ewangelia według spirytyzm

Post: 08 kwie 2013, 11:00
autor: methyl
000Lukas000 pisze:ten wers jest błędnie zapisany. Poprawnie brzmiałby w ten sposób:

"Zaprawdę powiadam ci dziś, będziesz ze mną w raju"


O ile mnie pamięc nie myli to w tamtych czasach nie znano znaków przestankowych.
Wers ten może brzmieć dwojako:

"...powiadam ci, dziś będziesz..."
"...powiadam ci dziś, będziesz..."
Czyli na dwoje babka wróżyła.
Krzysiek pisze:Mam takie pytanie: co się dzieje po śmierci ze świętymi? Czy ludzie, którzy na ziemi osiągnęli zjednoczenie z Bogiem, będą musieli się reinkarnować?

Przypisujmy rzeczą wartość na jaką zasługują.
Prawdziwi "święci" to bohaterowie bezimienni.
Nawet Jezus mógł miec coś do odpokutowania z poprzednich zywotów, skoro przyszło mu wcielić się na ziemskim świecie pokutnym. 8-)