Strona 4 z 5

Re: Ouija - My Art's

Post: 14 cze 2011, 21:15
autor: animus
Również witam i pozdrawiam:)
m.

Re: Ouija - My Art's

Post: 15 cze 2011, 09:21
autor: animus
forrest pisze:Dla Duchów o uporządkowanej naturze forma jest niczym, zaś treść wszystkim.


Wiesz Forrest, zatrzymałam się na chwilkę przy Twojej wypowiedzi. Nie wiem, kim Jesteś, ale to bardzo mądre, co napisałeś. Jesteśmy jednak, z jakiegoś powodu, jeszcze na tym poziomie świadomości, na którym wciąż istnieje zapotrzebowanie na formę w takiej postaci, jaką postrzegamy. Oznaczać to może, że z jakiegoś powodu jest to nam potrzebne, że trzeba nad sobą i nad własną ewolucją duchową jeszcze popracować (popracować w celu doskonalenia, nie zrozumienia, bo na tym poziomie nasze ograniczone ludzkie postrzeganie nie jest jeszcze do tego zdolne), ale dopuszczam też możliwość, że z jakiegoś powodu utknęliśmy w tym systemie przekonań (przyczyną może być choćby współczucie, ale mogą istnieć także inne powody).
Treść wszystkim...
Wprawiłeś mnie tą krótką wypowiedzią, w zdumienie i zachwyt...
Dziękuję Forrest i pozdrawiam serdecznie!:)
m.

Re: Ouija - My Art's

Post: 17 cze 2011, 01:45
autor: Nustt
Można by jeszcze parę znaków dodać, ale dowiesz się o tym w praktyce.
Natomiast to, że tablica została wykonana własnoręcznie to plus, z pewnością będzie pozytywnie odebrany.
Zrezygnowałbym z pentagramu, ale myślę, że autorowi chodziło o element ochrony przy seansie, zgadza się?
Najlepsza ochrona to myśl. Jako rekwizytu, aby dokonał się rytuał ochronny możesz użyć czosnku i kadzidełek.
Świeczka oczywiście konieczna, a tak na marginesie warto zapalać świeczkę tak po prostu za dnia (kiedy odczuwamy taką potrzebę) dla swojego Ducha Opiekuńczego.

Re: Ouija - My Art's

Post: 24 cze 2011, 00:36
autor: Ouija-Expert
Nustt pisze:Można by jeszcze parę znaków dodać, ale dowiesz się o tym w praktyce.
Natomiast to, że tablica została wykonana własnoręcznie to plus, z pewnością będzie pozytywnie odebrany.
Zrezygnowałbym z pentagramu, ale myślę, że autorowi chodziło o element ochrony przy seansie, zgadza się?
Najlepsza ochrona to myśl. Jako rekwizytu, aby dokonał się rytuał ochronny możesz użyć czosnku i kadzidełek.
Świeczka oczywiście konieczna, a tak na marginesie warto zapalać świeczkę tak po prostu za dnia (kiedy odczuwamy taką potrzebę) dla swojego Ducha Opiekuńczego.


intencje, myśli, stan ducha - moim zdaniem 3 czynniki odpowiadające za to czy seans będzie udany. co do symboli, czosnków i świeczek... nie są mi one potrzebne :) jednak mogą okazać się przydatne osobom które mają potrzebę wyobrażenia sobie pewnych rzeczy - dlatego też nie wykluczam ;) pozdrawiam

Re: Ouija - My Art's

Post: 24 cze 2011, 18:56
autor: forrest
animus pisze:
forrest pisze:Dla Duchów o uporządkowanej naturze forma jest niczym, zaś treść wszystkim.


Wiesz Forrest, zatrzymałam się na chwilkę przy Twojej wypowiedzi. Nie wiem, kim Jesteś, ale to bardzo mądre, co napisałeś. Jesteśmy jednak, z jakiegoś powodu, jeszcze na tym poziomie świadomości, na którym wciąż istnieje zapotrzebowanie na formę w takiej postaci, jaką postrzegamy. Oznaczać to może, że z jakiegoś powodu jest to nam potrzebne, że trzeba nad sobą i nad własną ewolucją duchową jeszcze popracować (popracować w celu doskonalenia, nie zrozumienia, bo na tym poziomie nasze ograniczone ludzkie postrzeganie nie jest jeszcze do tego zdolne), ale dopuszczam też możliwość, że z jakiegoś powodu utknęliśmy w tym systemie przekonań (przyczyną może być choćby współczucie, ale mogą istnieć także inne powody).
Treść wszystkim...
Wprawiłeś mnie tą krótką wypowiedzią, w zdumienie i zachwyt...
Dziękuję Forrest i pozdrawiam serdecznie!:)
m.


Cześć :)
Dzięki. Tę myśl zaczerpnąłem z "Księgi Duchów" Allana Kardeca. Poza tym czasem ktoś o tej myśli przypomni tak przy okazji.
Utknęliśmy w systemie przekonań z powodu współczucia? Jak to rozumieć?
Zobacz proszę mój krótki wpis na jednej ze stron internetowych:
http://czasnowejery.pl/artykuly/41-arty ... dusza.html
Pozdrawiam :)

Re: Ouija - My Art's

Post: 24 cze 2011, 19:26
autor: forrest
atalia pisze:O...czesć ,Druhu,nareszcie się odezwałeś... :D

:]
Cześć. Jest parę osób, które zawsze udzielają odpowiedzi, do których nie mam nic do dodania :)

Re: Ouija - My Art's

Post: 24 cze 2011, 22:52
autor: Zbyszek
Cześć Forrest, jak twój projekt ,ten o którym rozmawialiśmy w tamtym roku?

Re: Ouija - My Art's

Post: 25 cze 2011, 07:46
autor: forrest
Cześć.
Projekt podzielił się na dwie grupy. Wiem, że amerykańska grupa rozpoczęła prace na Płaskowyżu w Gizie. Ponieważ jest zakaz prowadzenia wykopalisk w tym miejscu przez kogokolwiek do końca 2012 roku, grupa ta prowadzi swoją działalność pod pretekstem "prac porządkowych".
O ile dobrze się orientuję, na chwilę obecną problemem może być zdobycie pieniędzy na dokończenie projektu - te pochodzą wyłącznie z datków różnych osób.
To jest o amerykańskiej fundacji: http://www.missionpharaoh.com/o-fundacji/
Gdybyś był bliżej zainteresowany, to ta książka opisuje najlepiej - moim zdaniem - projekt:
http://www.hopeonlineshop.com/index.php ... a-149.html
Pozdrawiam Ciebie,
Rafał

Re: Ouija - My Art's

Post: 25 cze 2011, 09:12
autor: animus
Ouija-Expert pisze:Dzięki. Tę myśl zaczerpnąłem z "Księgi Duchów" Allana Kardeca. Poza tym czasem ktoś o tej myśli przypomni tak przy okazji.


Forrest, to ja dziękuję Ci bardzo za odzew.:) Pomyślałam przez chwilę, że może doszedłeś do takich wniosków, na podstawie osobistych doświadczeń. Jeżeli natomiast zaczerpnąłeś to jedynie z książki, to też dobrze, bowiem "Księga Duchów" Allana Kardeca zawiera wiele mądrości i inspiracji, które są ponadczasowe i przypominać z pewnością warto.

Ouija-Expert pisze:Zobacz proszę mój krótki wpis na jednej ze stron internetowych:
http://czasnowejery.pl/artykuly/41-arty ... dusza.html


Zobaczyłam, poczytałam, film również. Ciekawe.

Ouija-Expert pisze:Utknęliśmy w systemie przekonań z powodu współczucia? Jak to rozumieć?


Mogę jedynie napisać tu, jak ja to widzę ze swego ludzkiego, szczątkowego punktu widzenia.:) Określenie "system przekonań" zaczerpnęłam od Roberta A.Monroe, u którego znalazłam onegdaj znacznie więcej terminów i spostrzeżeń, które jawią mi się niezwykle trafnymi. Może dlatego, że pokrywają się w większości z moimi doświadczeniami i wnioskami z nich wynikającymi.
Współczucie... Wydaje mi się, że najlepiej rozumie temat ten, kto sam przeżył wielkie cierpienie i było ono na tyle dotkliwe, że wywołało współczucie dla... siebie. Później już, w trakcie dalszego rozwoju duszy, rozumienie i tej emocji jest pełniejsze.
Jakie dusze może zatrzymywać na jakiś czas w różnych systemach przekonań? Też różne i na różnym poziomie rozwoju.
Może być to dusza uwikłana w ziemskie uwarunkowania, bowiem nie uwolniła się jeszcze od tzw. ego. Współczucie wtedy zatrzymuje taką duszę w ziemskim systemie przekonań przy konkretnych ludziach czy miejscach (moja żona, mój mąż, moje dziecko, mój dom itp.).
Może być to Duch, który uwolnił się od ego i wszelkich ziemskich uwarunkowań. Jego wiedza i mądrość znacznie już przekraczają nasze ziemskie rozumienie sensu istnienia. Są już tylko czystą inteligentną energią, całkowicie wolną od formy. Te Duchy, nazywamy je wyższymi (tylko etykietka, systematyka, ułatwiająca ludziom rozumienie na tym poziomie rozwoju i rzeczywistości), czasem zatrzymują na chwilę swój dalszy postęp i kierowane współczuciem, przekazują do systemów przekonań (już nie tylko ludzkich), takie informacje, które mogą odblokować, pobudzić, przyspieszyć rozwój. Tego rodzaju współczucia nie łączyłabym już ze znanymi nam emocjami, a raczej z miłością bezwarunkową i mądrością.

Jestem głęboko przekonana, że osoby zajmujące się rozwojem duchowym, które znasz, potrafią to słowami, wyjaśnić o wiele lepiej, niż ja to tutaj krótko i nieudolnie opisałam.

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!:)
m.

Re: Ouija - My Art's

Post: 25 cze 2011, 10:01
autor: Ouija-Expert
animus pisze:
Ouija-Expert pisze:Dzięki. Tę myśl zaczerpnąłem z "Księgi Duchów" Allana Kardeca. Poza tym czasem ktoś o tej myśli przypomni tak przy okazji.


Forrest, to ja dziękuję Ci bardzo za odzew.:) Pomyślałam przez chwilę, że może doszedłeś do takich wniosków, na podstawie osobistych doświadczeń. Jeżeli natomiast zaczerpnąłeś to jedynie z książki, to też dobrze, bowiem "Księga Duchów" Allana Kardeca zawiera wiele mądrości i inspiracji, które są ponadczasowe i przypominać z pewnością warto.

Ouija-Expert pisze:Zobacz proszę mój krótki wpis na jednej ze stron internetowych:
http://czasnowejery.pl/artykuly/41-arty ... dusza.html


Zobaczyłam, poczytałam, film również. Ciekawe.

Ouija-Expert pisze:Utknęliśmy w systemie przekonań z powodu współczucia? Jak to rozumieć?


Mogę jedynie napisać tu, jak ja to widzę ze swego ludzkiego, szczątkowego punktu widzenia.:) Określenie "system przekonań" zaczerpnęłam od Roberta A.Monroe, u którego znalazłam onegdaj znacznie więcej terminów i spostrzeżeń, które jawią mi się niezwykle trafnymi. Może dlatego, że pokrywają się w większości z moimi doświadczeniami i wnioskami z nich wynikającymi.
Współczucie... Wydaje mi się, że najlepiej rozumie temat ten, kto sam przeżył wielkie cierpienie i było ono na tyle dotkliwe, że wywołało współczucie dla... siebie. Później już, w trakcie dalszego rozwoju duszy, rozumienie i tej emocji jest pełniejsze.
Jakie dusze może zatrzymywać na jakiś czas w różnych systemach przekonań? Też różne i na różnym poziomie rozwoju.
Może być to dusza uwikłana w ziemskie uwarunkowania, bowiem nie uwolniła się jeszcze od tzw. ego. Współczucie wtedy zatrzymuje taką duszę w ziemskim systemie przekonań przy konkretnych ludziach czy miejscach (moja żona, mój mąż, moje dziecko, mój dom itp.).
Może być to Duch, który uwolnił się od ego i wszelkich ziemskich uwarunkowań. Jego wiedza i mądrość znacznie już przekraczają nasze ziemskie rozumienie sensu istnienia. Są już tylko czystą inteligentną energią, całkowicie wolną od formy. Te Duchy, nazywamy je wyższymi (tylko etykietka, systematyka, ułatwiająca ludziom rozumienie na tym poziomie rozwoju i rzeczywistości), czasem zatrzymują na chwilę swój dalszy postęp i kierowane współczuciem, przekazują do systemów przekonań (już nie tylko ludzkich), takie informacje, które mogą odblokować, pobudzić, przyspieszyć rozwój. Tego rodzaju współczucia nie łączyłabym już ze znanymi nam emocjami, a raczej z miłością bezwarunkową i mądrością.

Jestem głęboko przekonana, że osoby zajmujące się rozwojem duchowym, które znasz, potrafią to słowami, wyjaśnić o wiele lepiej, niż ja to tutaj krótko i nieudolnie opisałam.

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!:)
m.



Ojjjj :) pomyliła się koleżanka z cytowaniem ;)