światowid pisze:oczywiście że żadna rewolucja nie wchodzi w grę. Ale to nie jest tak że ludziom pomaga.. ludziom pomaga bo zostali ochrzczeni jak mieli parę dni życia i potem całe życie tłoczono im do głów jedyną prawdę , którą wyznaczał najbliższy proboszcz.
gdyby narodzonemu dziś dzieckou co dzień powtarzac ze bóg jest w kamieniem, to jemu za 25-30 lat niezbędny byłby ten kamień, jako dający nadzieję i sposób na życie.
Gdyby wprowadzić chrzty tylko dla dorosłych, komunię tylko dla dorosłych i inne konieczne elementy tej religii, to ludzie do 18 roku życia w większości odkryli by to samo dobro i miłośc która widzą w kościele, tylko że to nie byłby kościół.
Naprawdę można być dobrym i wspaniałym człowiekiem bez katolickiego rzemienia na szyi.
I chciałbym by ludzie mieli wybór, a nie rodzili się już i od razu byli wsadzania w maszynkę indoktrynacji po której po iluś tam latach jedyne co potrafią to powiedzieć że kościoł daje im nadzieję i sposób na życie.
Przekazywanie połowy renty na radio rydzyka oszusta i życie w biedzie, sprzątanie kościołów, zrzutki na remonty kościołów... to nie jest wiara. to szablon.
I ludzie wcale tego nie chcą, tylko nie potrafią sobie już wyobrazić że tworzyć dobro i szukac wsparcia poza kościołem można a nawet się powinno..
natomiast odpuszczenie zboczonych biskupom i zwykłym cwaniakom w sułtannach jest dla mnie bardzo bolące. to że katolicy nie mają odwagi powiedzieć co myślą. jak o Lemańskim, Bonieckim- duchownym których zamknięto usta.. jak o księdzu Gilu pedofilu czy nuncjuszu apostolskim, którego JPII wyniósł w górę, a on okazał się zwykłym przestępcą. do tego psycho nie całkiem normalnym, skoro gwałcił dzieci i je zastraszał.
Dla mnie to dowód na totalne odmóżdzenie tych co określają się mianem prawdziwych moherowych katolików.
Ja słyszałem takie powiedzenie ,,Każdy, kto daje ci system wierzeń, jest twoim wrogiem,, - https://www.youtube.com/watch?v=KuFNcFeHdAE