W każdym micie jest ziarenko prawdy. Dlaczego by więc nie wierzyć Biblii?
Według mnie Świat(rośliny, zwierzęta) już istniał, gdy znaleźli go Obcy-Bogowie (nazywajcie ich jak chcecie, w każdym razie nie pochodzili z Ziemi). I postanowili zrobić sobie eksperyment łącząc swoje DNA z DNA małp. Jak Biblia pisze, Bóg stworzył człowieka z gliny (no cóż, może ówczesne małpy były wytarzane w glinie i stąd porównanie ). Pisze też, że świat powstał w ciągu 6 dni. A może tylko człowiek powstał w ciągu 6 dni? Z probówki? Według Biblii pierwsi Ludzie żyli w Raju, a może to było tylko monitorowane środowisko? Pierwsi Ludzie żyli średnio 900 lat i dopiero gdy Bóg zobaczył, że synowie Adama zadają się z "ludzkimi" kobietami (małpy się podobały? ;P), to skrócił im życie do max 120 lat (następna drobna zmiana genetyczna?) Rdz. 6,1-3.
Także według mnie człowiek powstał w wyniku eksperymentu Obcych. A Biblia to opisuje
Kreacjoniści mogą wierzyć, że świat ma tylko 6-10 tysięcy lat. Jeśli Świat widziany i opisywany jest tylko od momentu powstania człowieka, to można im tylko przyklasnąć Wcześniej jakoś małpy nie pisały i nie utrwalały świata na jakichkolwiek nośnikach wiedzy.