cthulhu87 pisze:atalia pisze:Witam wszystkich szanownych użytkowników po długiej przerwie, spowodowanej głównie potrzebą uporzadkowania kilku spraw ziemskich, jakie mi tu jeszcze zostały ...
Ale ad rem - całkiem niedawno wraz z mężem byliśmy na wycieczce objazdowej, której trasa wiodła m.in. poprzez znane miejsca objawień maryjnych, tj. Lourdes, Fatimę i La Salette.
Chciałabym do Was, kochani, skierować pytanie - jak myślicie, czym były ( są) te objawienia : prawdą, fałszem, sugestią, hipnozą, przekazem od kosmitów, komunikatem ze świata duchów, prawdziwym objawieniem religijnym czy moze jeszcze czymś innym?
Przepraszam, jeśli temat ten już się gdzieś na forum pojawił, ale tego nie pamiętam.
Bardzo się cieszę, że wróciłaś. Brakowało mi Ciebie
Co do objawień, trudno o dobre wyjaśnienie, skoro nie byliśmy świadkami i nie możemy w pełni ocenić ich wiarygodności. Z seansami mediumicznymi jest trochę inaczej, bo były mniej spontaniczne i specjalnie aranżowali je badacze (czasami profesjonalni naukowcy) - tu więc wiarygodność przedstawia się w innym świetle.
Wydaje mi się, że można brać pod uwagę trzy wyjaśnienia:
1. Manifestacje duchów, które ukazują się pod postacią i w sposób dostosowany do wierzeń mediów - tu byłoby tak, jak Krzysztof wyżej napisał. Nie ma w tym nic dziwnego, bo nawet nasi bliscy zmarli często ukazują się (np. w snach) pod znaną nam postacią, aby nas nie niepokoić, np. są młodsi, zdrowi, w dobrze nam znanych strojach itd., choć w ostatnim okresie życia mogli wyglądać inaczej. Odnośnie samego procesu - spirytyści od początku twierdzili, że tzw. ciało duchowe jest elastyczne, dużo bardziej podatne na modyfikacje niż ciało fizyczne.
2. Halucynacja zbiorowa - jeśli "objawienia" były czysto subiektywne, niepoświadczone przez innych obserwatorów. Czasami np. układ gałęzi na drzewie, odpowiednie oświetlenie i nastrój/stan psychiczny obserwatora mogą skutkować, że widzi coś, czego naprawdę tam nie ma. A że te postaci coś mówią, przekazują orędzia itd., to byłby raczej wymysł, ubarwienie przez widzów w istocie zwykłego, prozaicznego doświadczenia.
3. Personifikacja idei zaczerpniętych z umysłów samych mediów - byłoby to coś, co Ochorowicz i Geley nazywali ideoplastią. A więc mediumizm fizyczny, gdzie źródłem zjawiska jest same medium, ew. obserwatorzy, a nie istoty z zaświatów. Przynajmniej część objawień dałoby się wyjaśnić w ten sposób, jeśli postaci, z którymi rozmawiano, nie miały żadnej dodatkowej wiedzy, nieznanej samym mediom/obserwatorom.
4. Hologramy innych ras przybyłych z kosmosu.
Anka pisze:Moze nie jest to co napisze dokładnie związane z tematem , choć moze troszkę ....
Mój syn będąc w kościele ciagle sie uśmiecha i ta jego promienna twarz
Pytam go co czujesz? A on mi odpowiada Za każdym razem kiedy tutaj jestem czuje to Ktos tutaj przychodzi do tych wszystkich ludzi a ja wtedy czuje sie bardzo szczęśliwy Pytam go I tak czujesz za każdym razem kiedy jestesmy w kościele ? A on na to Nie Czuje to tez kiedy sie modlę
Sama z kolei często w tych samych sytuacjach czuje tak mocna miłość ktora dosłownie przepływa przez ludzi ze często mam łzy w oczach Tak wielka miłość
Sprawa wiary to bardzo osobista rzecz i dobrze jest nie osadzać nikogo pochopnie Warto poczekać i sie zastanowić
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mirek pisze:Tak, to rasy szmaragdowego przymierza, naszych opiekunów.
Nikita pisze:W kazdym razie tamta rzeczywistosc laczy sie z nasza i powstaja widzenia...czy to Matka Boska czy Sai Baba czy ufoludek...nie ma to znaczenia...tamta rzeczywistosc nagina sie do naszych religijnych wyobrazen i ukazuje sie nam w formie dla nas znanej i akceptowanej. Ja tez mialam spotkanie 3 stopnia kiedys jako dziecko i nastolatka....dlatego wiem, ze cos jest...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości