Wyznanie wiary

[Xsenia]

Ten problem właśnie chsiałem raz na zawsze roztrygnąć: Spirytyzm uważą się za wyższą doskonalszą formę Chrześcijaństwa ?

Chrześcijaństwo Hansel to religia, Spirytyzm to filozofia. To dwie odrębne rzeczy i nie można powiedzieć, że spirytyzm jest wyższą formą chrześcijaństwa.

[Pawełek]

To czemu na Wiki można znaleźć to:

Spirytyzm uważa się za "wyższą i doskonalszą" formę chrześcijaństwa, oczyszczoną od przeinaczeń. Z tego względu nie przywiązuje wagi do rytuałów religijnych, tolerując przynależność swoich wyznawców do innych kościołów,

Tak wiem że Wikipedia to nie jakieś super źródło wiedzy, no ale coś tam jest. Poza tym mam nieodparte wrażenie że albo to samo powiedział Kardec, albo było to napisane w księdze duchów, lecz nie dam sobie głowy uciąć i musiałbym bym ponownie przeszmuglować całą książkę

[Xsenia]

Mam nieodparte wrażenie, że Kardec zamykał się na chrześcijaństwie. A co z ludźmi innych wierzeń (Indianie, aborygeni)? Na chama mają przyjąć wyższość Jezusa, bo tak Kardecowi powiedziały duchy?

A nie pomyśleliście, że Kardec mógł tak wciskał wszędzie Jezusa by jednak nie drażnić aż tak bardzo KK.
"Księga Duchów" została wydana 18 kwietnia 1857 roku. A 8 grudnia 1864 (czyli tylko 7 lat później) zostaje ogłoszony "Syllabus błędów" Piusa IX. Jest to zestawienie w 80 zdaniach najważniejszych doktryn i kierunków myślowych, niezgodnych z katolicką doktryną społeczną i nauczaniem Magisterium Kościoła. Papież potępia surowo liberalizm, rozdział Kościoła od państwa, relatywizm moralny, naturalizm i skrajny racjonalizm.

Polecam lekturę poniżej:
http://www.mwlubelskie.pl/index.php?fun ... all&no=245

Poniższy "Syllabus błędów" świetnie się czyta. Zgadzam się prawie z każdym punktem A wziąwszy pod uwagę, że to punkty ZABRONIONE przez kościół, to powinnam zostać wyklęta, obłożona ekskomuniką i spalona na stosie
Wy spirytyści też
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 21864.html

[Pawełek]

Według mnie zamykał się w chrześcijaństwie dlatego, że jest on najbliższy spirytyzmowi jeśli chodzi o zasady moralne. Poza tym, nie musisz przyjmować Jezusa jako kogoś wyższego, ba, nawet nie musisz w niego wierzyć. Jeśli jesteś dobrym człowiekiem, to wszystko jest ok . To w chrześcijaństwie jest tak, że jak nie wierzysz w Chrystusa to idziesz do piekła, a nie w spirytyzmie.

[Achill]

Mam nieodparte wrażenie, że Kardec zamykał się na chrześcijaństwie. A co z ludźmi innych wierzeń (Indianie, aborygeni)? Na chama mają przyjąć wyższość Jezusa, bo tak Kardecowi powiedziały duchy?

Tez mnie to zastanawia.
edit: nie neguję wysokiej pozycji J.C. Czasem jednak wydaje mi sie ze ludzie mylą zawartośc systemu moralnego z jego opakowaniem, i czy to religia, filozofia czy inny wytwór ludzkiej myśli to większośc zawsze sięgnie po pudełko.

Poza tym nie zapominaj Xseniu, że w tej samej ksiązce KArdec powołuje sie na duchy (zakladam ze nie te same) które twierdziły ze jesli ktoś potrzebuje to kazda religia jest dobra, jesli tylko prowadzi do rozwoju.

wyklęta, obłożona ekskomuniką i spalona na stosie
Wy spirytyści też

To na co czekamy, kto chętny na zbiorowe samopalenie na stosie? KK by się ucieszył

[Xsenia]

To na co czekamy, kto chętny na zbiorowe samopalenie na stosie? KK by się ucieszył

to jeszcze zaprośmy na to widowisko Terlikowskiego. Dopiero byłby zadowolony

[Hansel]

Jest jeden cytat z który bardzo dobrze opisuje to co zrobił z siebie Terlikowski ,,Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.,,

[Hansel]

i w Jezusa Chrystusa, NIE

Czemu nie ?

[Xsenia]

Bo w niego nie wierzę A raczej wiem, że istniał, ale na pewno nie był synem Boga i Bogiem.

[Pawełek]

Bo w niego nie wierzę A raczej wiem, że istniał, ale na pewno nie był synem Boga i Bogiem.

Xseniu tak z ciekawości, bierzesz czasem pod uwagę taką wersję że gdy mówił że jest synem Boga, to nie chodziło mu o takiego syna w sensie "dosłownym"? Mam na myśli że wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi, więc teoretycznie mógł tak się nazwać, bo również ja jestem synem, tak samo jak Ty córką. Oczywiście nie dosłownie, ale na pewno wiesz o co mi chodzi