cthulhu87 pisze:Teologowie od wieków zastanawiali się co znaczą słowa Boga, który zapytany o imię odpowiedział Mojżeszowi: "Jestem, który jestem". W późniejszych wiekach filozofowie w oparciu o swój aparat pojęciowy doszli do wniosku, że znaczy to, iż Bóg jest bvtem samowystarczalnym.
W rzeczywistości zdanie to można tłumaczyć bardziej prozaicznie.
Karen Armstrong w książce "Historia Boga" pisze:
"W tym okresie hebrajski nie miał swego metafizycznego wymiaru, a zyskał go dwa tysiące lat później. Bóg chciał raczej przekazać coś bardziej bezpośredniego. Ehje aszer ehje to hebrajski idiom, wyrażający zamierzoną niejasność. Gdy w Biblii pada zwrot w rodzaju: "poszli, dokąd poszli" znaczy to: "nie mam pojęcia, dokąd poszli". A zatem, gdy Mojżesz pyta Boga, kim jest, ten w gruncie rzeczy odpowiada: "Nie twoja sprawa, kim jestem" lub wręcz: "Pilnuj swego nosa".
,,Na początku mamy fascynującą scenę bożej epifanii w postaci Gorejącego Krzewu – scenę, która zainspirowała wielu pisarzy i malarzy w naszej kulturze. W scenie tej Bóg również oznajmia Mojżeszowi, i nakazuje oznajmić synom Izraela, swe imię, mianowicie „Jestem” albo „Jestem, który Jestem”, dając w ten sposób przedmiot do rozważań teologicznych oraz filozoficznych intelektualistom w naszej kulturze poprzez wieki. Wreszcie do elementów tego dialogu pomiędzy Jahwe i Mojżeszem należy usiłowanie Mojżesza uchylenia się od poruczanej mu przez Boga misji, do której wypełnienia nie czuje się zdolny chociażby z powodu właściwej mu wady wymowy. Bóg nie uwalnia go od niej, tylko oświadcza, że zarówno pertraktując z faraonem, jak, przy przekonywaniu swojego ludu będzie on mógł korzystać z pomocy swojego nieobciążonego taką przypadłością starszego brata Aarona. W ten sposób Kapłan inauguruje chwalebną mityczną prehistorię kapłańskiego klanu Aaronidów. Dzięki interpolacjom Kapłana do jahwistycznego i elohistycznego tekstu Aaron okazuje się nieodzownym pomocnikiem Mojżesza, jego alter ego, niejednokrotnie wraz z nim zaszczycanym alokucjami Pana. Jego poważne uchybienia opisane przez Elohistę są mu darowywane, chociaż „Pan” nie odnosi się równie pobłażliwie do jego współwinowajców. Z kolei już na pustyni w odnośnym dramatycznym epizodzie (Lb 25: 7–8) o popadnięciu Izraela w herezję i wymierzonej za to przez Jahwe karze wnuk Aarona okazuje się gorliwszy w służbie „Pana” od biernie zachowujących się potomków Mojżesza, wskutek czego przywilej kapłański przyznany zostaje Aaronidom. R. E. Friedman w cytowanej pracy Who Wrote the Bible?nader ciekawie ujawnia w Biblii ślady rywalizacji pomiędzy Aaronidami a odsuniętym przez nich od wpływu klanem pretendującym do pochodzenia od Mojżesza. I ten jednak temat nie należy do moich zainteresowań w obrębie niniejszego tekstu.,,
Helena Eilstein ,,Biblia w ręku ateisty,,