"Jestem, który jestem"

Nasze przemyślenia na temat filozofii, religii i związków wyznaniowych. Podobieństwa i różnice do spirytyzmu. Co nas intryguje, ciekawi, co budzi wątpliwości...

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: cthulhu87 » 13 paź 2014, 09:44

Obserwator pisze:Szczerze się przyznam, dla mnie najbardziej interesującą kwestią jest to, co Bóg przekazywał Izraelitom. Szczególnie to, że jako naród wybrany mieli moralne prawo niszczyć "inne plemiona" na swojej drodze. Szczerze przyznam, że średnio pasuje mi to do miłosierdzia i wybaczenia. Jakoś zawsze przerażały mnie koncepcje Boga wojującego rękami wybranego narodu ze swoimi wrogami.

Nie czytałem tej książki - jest tam jakaś próba wyjaśnienia tej kwestii ?


Nie wiem czy dobrze rozumiem autorkę, ale wydaje się, że dzieli ona ujęcie Boga dwojako: na jego 1) niepoznawalną, transcendentną istotę i 2) na wyobrażenia ludzi na temat tego czym Bóg jest, związane z formami, w jakich - jak im się wydaje - Bóg im się objawia.

Bóg kontaktujący się z prorokami i przekazujący im bezpośrednie polecenia, jest początkowo poddany skrajnym antropomorfizacjom (Bóg, który mówi, który się gniewa, który żałuje, że coś zrobił, który ukazuje się pod postacią ludzką). Jest to Bóg tej drugiej kategorii, obecny w umysłach ludzi. Ta obecność zależy od ich konkretnej psychicznej konstytucji, związanej z sytuacją historyczno-kulturową, jaka ich otacza. I tak w warunkach otoczenia obcych plemion, które posiadają swoje własne bóstwa, zwolennicy Jahwe początkowo bynajmniej nie negowali istnienia tych bóstw, ale uważali, że ich Bóg jest najpotężniejszy, a po wierzeniach tych zostało określenie np. "Bóg zastępów" czy treść jednego z przykazań: "nie będziesz miał bogów cudzych OBOK mnie". W książce nie pada określenie "henoteizm", autorka mówi wyłącznie o politeizmie na tym etapie, ale ja tak to bym właśnie określił. Jahwe jawi się tu jako byt okrutny, mściwy, wojowniczy, ale w tych warunkach nie mógł być inny. Idea Boga stale ewoluuje i stopniowo z bóstwa plemiennego oddala się coraz bardziej. Pierwsi patriarchowie mogli rozmawiać z Bogiem "twarzą w twarz", ale Mojżesz trzymany jest już na dystans, którego nie było we wcześniejszych czasach.

Kiedy zmienia się sytuacja historyczna, np. Izraelici popadają w niewolę trzeba wyjaśnić niepowodzenia, których doświadczyli, bo przecież plemienny Bóg obiecał im wsparcie jako narodowi wybranemu. A więc powstają pierwsze, wyższe już nieco pojęcia etyczne: wyznawcy Jahwe są karani za to, że źle postępują. Muszą już nie tylko składać ofiary Jahwe, ale też dokonać wewnętrznej przemiany, aby być godnymi jego wsparcia.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: 000Lukas000 » 13 paź 2014, 10:02

cthulhu87 pisze:Inna ciekawostka z tej samej książki, dotyczy różnych określeń Boga w pięcioksięgu:

"Dwa najwcześniejsi autorzy biblijni, których teksty znajdują się w Księdze Rodzaju i Księdze Wyjścia, tworzyli prawdopodobnie w ósmym wieku, choć niektórzy badacze utrzymują, że jeszcze wcześniej. Jednego z nich określa się "J", gdyż nazywa on Boga imieniem "Jahwe", drugiego "E", gdyż posługuje się bardziej oficjalnym mianem "Elohim". [...]

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Bogiem Abrahama był El, najwyższe bóstwo Kanaanu. Bóg przedstawił się Abrahamowi jako El Szadaj (Wszechmogący), co stanowiło jedno z tradycyjnych określeń El. Gdzie indziej zwany jest El Elion (Najwyższy) lub El z Betel. Imię Najwyższego Boga Kananejczyków zachowało się w takich nazwach hebrajskich jak Isra-el lub Iszma-el."


Interesujące, nie powiem.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: Obserwator » 13 paź 2014, 10:19

Dziękuję za wyjaśniennia Cthulhu :)
"Żeby zdobyć wiedzę, trzeba studiować. Żeby zdobyć mądrość, trzeba obserwować."
 Marilyn vos Savant
Awatar użytkownika
Obserwator
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 292
Rejestracja: 03 paź 2014, 22:48
Lokalizacja: Częstochowa

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: czarnyMag » 10 gru 2014, 15:31

cthulhu87 pisze: A zatem, gdy Mojżesz pyta Boga, kim jest, ten w gruncie rzeczy odpowiada: "Nie twoja sprawa, kim jestem" lub wręcz: "Pilnuj swego nosa". ;)
A skąd wiadomo że Mojżeszowi tak nie odpowiedział byt nieczysty ? :) Może mu się tylko wydawało że rozmawia z Bogiem? :)
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: Xsenia » 11 gru 2014, 12:11

czarnyMag pisze:A skąd wiadomo że Mojżeszowi tak nie odpowiedział byt nieczysty ? Może mu się tylko wydawało że rozmawia z Bogiem?


Hehe też to często podejrzewam, bo niby jak Bóg mógłby zlecić jednemu ze swoich wyznawców by zabił pierworodnego, jedynego syna (Abraham).
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: światowid » 12 gru 2014, 10:44

to jest interesujący temat..

zwłaszcza że bóg i diabeł razem często rozmawiali, pływali łodzią i sprzeczali się chcą udowodnić wyższość na tym "rywalem"..

tak przynajmniej książki to opisują, książki dotyczące historii i religii choćby Słowian, choć nie tylko, bo pewne schematy wierzeń, zwłaszcza dotyczące powstania świata powtarzają się u ludów które nie miały ze sobą nic wspólnego i zamieszkują inne kontynenty.

wiele na ten temat jak myślano o sferze sacrum dawno dawno można przeczytać min w książce " mitologia Słowian"

poniżej link dla lubiących słuchać :) :

http://www.youtube.com/watch?v=EDRtOa0YkiY

Dla mnie to cześć magicznego świata. wracam do tej książki nie raz..
szkoda wielka że wiara i wiedza naszych przodków została zdeptana.
Awatar użytkownika
światowid
 
Posty: 228
Rejestracja: 18 lis 2014, 11:25
Lokalizacja: Kraków

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: Hasesis » 26 gru 2014, 20:18

Otwieranie słów, które wypowiedział Bóg to wchodzenie głęboko w warstwy Tory (starego testamentu).
Zagłębianie się w te warstwy to ciągłe poszerzanie swojej własnej świadomości i to nie poprzez nabywanie jedynie wiedzy, którą znajdujemy w tekście, ale odkrywaniu tego co ten tekst przysłania.

...odczuwaniu, a raczej nauki tego...

Nie jesteśmy w stanie wyjaśnić co znaczą słowa wypowiedziane przez Boga na poziomie na którym jesteśmy obecnie.
Inaczej rozumielibyśmy samego Boga.
Jednak z drugiej strony, to że nas stworzył może świadczyć o tym, że Jego wolą było byśmy w końcu kiedyś zgłębili tą tajemnicę dla której istniejemy, dla której nas stworzył.

"Jestem" - co to znaczy?
co sprawia, że jestem?
że wydaje mi się, że jak się budzę rano to jestem?
gdzie jestem?
tu gdzie moje ciało?
a gdzie są moje myśli?
gdy myślę o Karaibach to moje myśli coś ogranicza?
więc gdzie jestem?
tu przy wyświetlaczu, gdzie moje oczy czytają, gdzie moje ciało? czy tam gdzie krążą moje myśli teraz?
Kim jest to moje JA?
Skoro tego nie wiem jak mogę próbować odpowiedzieć kim jest ON?

"Jestem, który jestem"
a ja kim jestem?

Tym, którzy rzeczywiście zainteresowani są zgłębieniem tego tematu polecam zainteresować się nauką kabały.
Tą prawdziwą kabałą - nie czerwone nitki itp.

Polecam pierwszą lekcję - i na tym myslę na razie zakończę:



Pozdrawiam ;))
Pozwolić ego rosnąć, by wznieść się ponad nie...

http://zdrowieducha.pl

http://kabaladlawszystkich.pl
Awatar użytkownika
Hasesis
 
Posty: 21
Rejestracja: 26 gru 2014, 17:47

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: Mirek » 26 gru 2014, 20:56

Gdyby Bóg miał nam przekazać jeno najważniejsze zdani, to co by nam powiedział?
"Kompletnie Mnie nie zrozumieliście."
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: Xsenia » 26 gru 2014, 23:27

Dobre Mirku :D Popieram w 100% :D
Cały czas mam wrażenie, że im bardziej się zbliżam do Boga tym bardziej go nie rozumiem :D
Ale co tam. Najważniejsze to robić swoje i mieć nadzieję, że tak powinno być :D
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: "Jestem, który jestem"

Postautor: soldado » 28 gru 2014, 19:38

Xsenia pisze:Dobre Mirku :D Popieram w 100% :D
Cały czas mam wrażenie, że im bardziej się zbliżam do Boga tym bardziej go nie rozumiem :D
Ale co tam. Najważniejsze to robić swoje i mieć nadzieję, że tak powinno być :D


Z drugiej strony pokornie na siebie patrzę i stwierdzam, że kim ja jestem, bym mógł Go zrozumieć ? :D
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

PoprzedniaNastępna

Wróć do Religia i filozofia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości