bernadeta1963 pisze:Oczywiście , ale myślę , żę taki mistrz powinien starać się jakoś naprowadzic tych ludzi na odpowiedź , a nie kazać im słuchać milczenia . To tak , jakby się bal że srtracą do niego zaufanie , bo nie umie odpowiedzieć .
Niekoniecznie nie umie. Może to kwestia - nie wiem jak to nazwać
- różnicy w metodach działania ?
Zróbmy pewien niezbyt poważny eksperyment myślowy.
Pewien naukowiec postanawia stworzyć rasę , równie inteligentnych jak on społecznie rozwiniętych
i empatycznych mrówek. Aby jednak każda z nich miała później świadomość, że wszystko zawdzięcza swoim wysiłkom
i staraniom, nie tworzy ich w skończonej formie tylko daje im iskrę, zalążek inteligencji oraz empatii, a potem umieszcza w pierwszym mrowisku
i obserwuje co robią. Oczywiście mógłby zgniatać te które są złe, agresywne, ale kocha te swoje stwory
i wie, że w każdej z mrówek wcześniej czy później rozwiną się dobre cechy. Dlaczego więc miałby je niszczyć ? Z czasem widzi, że eksperyment przynosi efekty więc te z mrówek które są bardziej inteligentne, empatyczne
i społeczne przenosi do nowego mrowiska, gdzie mogą się rozwijać szybciej, choć stawia im trudniejsze zadania. Z czasem w gabinecie naukowca powstaje wiele mrowisk, mrówki w kolejnych z nich są coraz bardziej podobne do swojego stwórcy (inteligentniejsze, bardziej świadome
i empatyczne).
Wystarczy teraz zastąpić w tym tekście mrowiska słowem kolejne wcielenia, nazwę mrówka słowem człowiek, a z naukowca zrobi się Bóg. Ta iskra to nasza dusza. Jako mrówka jestem zły, że muszę walczyć w mrowisku z innymi mrówkami, ale kiedy odkryję, że wystarczy, że zacznę
iść swoją drogą, rozwinę w sobie dobre cechy, a wtedy Bóg/ naukowiec natychmiast zauważy to
i nagrodzi moje starania, możliwością dalszego rozwoju, wtedy wszystko staje się logiczne. Jego milczenie, plan oraz to, że żadnej z mrówek nie stara się zgnieść
i zniszczyć, tylko czeka w milczeniu, aż się zmienią na lepsze.
Nie można rozwinąć w sobie instynktu dobra, wciąż słysząc napomnienia
i czując nad sobą karzącą dłoń. Wtedy byłby to tylko instynkt posłuszeństwa
i lęk przed karą. Wolna wola, połączona z możliwością wyboru ujawnia jakie są w nas instynkty. Czy dobre, czy egoistycznie.