Witam

Najlepsze miejsce do tego, by zacząć przygodę z naszym forum. Przywitaj się, napisz, kim jesteś, jak do nas trafiłeś...

Re: Witam

Postautor: danut » 05 paź 2021, 13:19

Ja nigdy nie zdobyłam się na takie siłowe akcje, być może jest to mój błąd życia, a widzisz.. Dostawałam po głowie chcąc żyć zgodnie z prawem i nie uczynić nikomu, chociaż na to zasłużył, krzywdy ciągle być piękna moralnie i czysta. Prawda jest jednak brutalna. I tak, co tam będę pisać i tak są ludzie zdolni do wyszukiwania takich usprawiedliwień do swoich wrednych czynów, do takich kłamstw i manipulacji w tym celu, że inni nie są w stanie sobie tego wyobrazić i nie są w stanie uwierzyć, że można cierpieć i nie oddać drugiemu tym samym, czy nie zemścić się na nim i pokazać im ich prawdziwego miejsca w rzeczywistości. I nie piszę tu tylko o nieuczciwych najemcach, bo to w porównaniu z tym z czym zetknęłam się w życiu było tylko bardzo drobnym incydentem. Sprawa, która poruszyła kosmos, sprawa przez którą odwiedzałam sama siebie z przyszłości na samym początku powinna być już ucięta moim pewnym działaniem a nie ciągnąć się latami. Teraz widzę jak bardzo wykrzywiła moją i innych rzeczywistość, ile spowodowała komplikacji w niej i zakłóceń. A bo uwierzyłam łzom, ulitowałam się nad biedą i nieciekawym czyimś położeniem, myślałam że jak podejmę drastyczną akcję wobec tej osoby rozłożę ją na łopatki, wrzucę na samo dno i będę mieć z tego powodu wyrzuty sumienia i wierzyłam, że nie ma takiej opcji by wszystkie jej czyny przylepiane były nie do niej, a do mojego obrazu, że ona robiła to wycierając się mną i podszywając pode mnie. Ze ludzie są w stanie wymyślić i opracować takie działanie, tak sfałszować widzenie innym i dowody na takie widzenie. Bliskim nie chciałam niczego tłumaczyć, bo jak oni mogą, jestem nad wyraz czytelna i prawdziwa, chyba to wszystko widzą do czego byłabym zdolna a do czego nie. I widzisz chyba nie da się tak czysto moralnie przejść przez życie, bo inni nam na to nie pozwalają, tę sprawę zakończyło dopiero też brutalne działanie chociaż nie moje, a przyjaciela, który wreszcie odkrył ten proceder, a sam przez niego też wiele się nacierpiał.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Witam

Postautor: ZabaZaba » 05 paź 2021, 14:30

Danut, ja też miałam ogromne wątpliwości, wiesz, młodzi pogubieni, małe dziecko... Czasem zdarzają nam się w życiu takie sytuacje, że do końca nie wiemy, czy te czyjeś opowieści o seryjnie dziejących się kataklizmach, nie mają w sobie szczypty prawdy, albo czy może oni chcieli dobrze, ale są nieporadni i kiedyś się jeszcze ogarną.

Natomiast po tej całej akcji nabrałam pewności, że dobrze się stało. Po prostu czuję się wolnym człowiekiem, nie obciążonym czyimiś problemami. Jeszcze wczoraj, tak, jak przez cały czas "współpracy" byłam zwodzona, umawialiśmy się z nimi na 20, nagle okazało się, że samochód przeprowadzkowy miał wypadek i przyjedzie trochę po 20. To siedzieliśmy na ławce i grzecznie czekaliśmy do 21, w końcu jak zaczęłam się dobijać, to pani stwierdziła, że samochód będzie po 22 i 22.15 podpisujemy papiery i oddają klucze. Wpadliśmy tam o 22.30 i to, co zastałam, nie pozostawiało wątpliwości, że trzeba to szybko zakończyć. Pomijam syf w całym mieszkaniu, unoszący się zapach fajek, rozbitą umywalkę, klejącą się podłogę, oni nawet rzeczy nie spakowali, część była wywalona na podłogę, więc resztę sami wyciągaliśmy z szafek i pakowaliśmy do worków i wystawialiśmy przed drzwi. Ich kolega, który im pomagał był kompletnie pijany i chyba pił w trakcie wyprowadzki, nie wiem, jak partner tej pani. Na odzyskanie kasy nawet nie liczę, choć oczywiście stosowne oświadczenia podpisali. Nie dostałam obu kompletów kluczy na koniec, stwierdzili, że nie wiedzą, gdzie się podziały... i że to dlatego, że oni biedni musieli się wyprowadzać w pośpiechu ...to już była taka bezinteresowna złośliwość na pożegnanie... Więc jeszcze w nocy mąż wymieniał wkładkę do zamka, bo baliśmy się, że przyjdą w nocy z powrotem.

I serio, Soldado, jako osoba zupełnie z boku, dał mi w tym wszystkim pozytywnego kopa do działania :mrgreen: dlatego w nagrodę zadedykuję mu zaraz piosenkę, która już na zawsze będzie mi się kojarzyć z moimi ex-lokatorami
ZabaZaba
 
Posty: 229
Rejestracja: 25 sie 2020, 20:19

Re: Witam

Postautor: danut » 05 paź 2021, 16:10

By związać z tematyką forum takie sytuacje powiem, że wszelkie narzucane nam morale tylko komplikują nam życie. To właśnie to, że gdy ktoś pragnie je zachować w życiu jest najbardziej wykorzystywane przez tych cwanych. Oceniamy innych według siebie niesłusznie pojmując, że skoro mamy ogólne ludzkie wypracowane prawa, to to do czego my nie jesteśmy w stanie się dopuścić innym także nie przyjdzie do głowy, a jakby przyszło to przecież spotka ich kara taka według wyobrażeń religijnych, poddajemy się przez to w życiu i tworzą nam rzeczywistość ci najgorsi, a my sami oddajemy im tę władzę. Bo choć ci drudzy także oceniają sytuacje według swojego wnętrza, to im nie przyjdzie do głowy to, że ktoś inny będzie cierpiał np. przez miłość przez którą oni nie cierpią, zawsze wymyślą co do swoich czynów jakieś usprawiedliwienia, odwołają się do twoich, a potem do uczuć innych ludzi i będzie się wierzyć przez to, że tacy ludzie też mają uczucia. ZaboZabo na tym nie koniec, że Ty pozbyłaś się problemu i mnie też nie chodzi tu o straty materialne finansowe. Ja odnoszę sprawę do tego co najgorsze mnie spotkało w życiu, czyli do żywego ataku na losy moje we wszystkich aspektach osobistych życia - zawodowych i uczuciowych, i zmarnowania takiego losu bliskich mi osób przez to, nawet po śmierć takiej jednej osoby. Nikt z nas nie rozpacza nad wylanym mlekiem, nad tym że finansowaliśmy ją wspólnie, że wyłudzała i kradła w bardzo sprytny sposób wszelkie dobra materialne, niech by je pożarła i napchała się nimi do syta. Tylko na tym nie koniec, że usunęliśmy ją ze swojego życia jako problem nie żądając nawet zwrotu kosztów. Po mnie, gdy już tu się nie dało działać w tym polu znalazła drugą z wyglądu do siebie podobną osobę, identycznie z cechą charakterystyczną odróżniającą je obie - kolor włosów i zamieszkały razem, i razem rozpoczęły pracę. Dziś ta osoba chociaż z całych sił psioczy na uzurpatorkę i nie chce jej nawet widzieć, ma nieciekawe życie, a tamtej wiedzie się chyba dobrze i pewnie dlatego, że nadal nie przystopowała w swoich działaniach, choć jej sposoby musiały ulec poprawkom ze względu na to, że dzisiaj prawie wszystkie panie farbują włosy i ludzie są do tego przyzwyczajeni - ale ot taka to sprawiedliwość!
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Witam

Postautor: ZabaZaba » 06 paź 2021, 09:04

Danut, jak zwykle, zgrabnie powiązałaś temat moich wynurzeń z tematyką forum i dzięki Ci za to, bo pisząc o swoich problemach już już wiedziałam, że regulamin naginam, eh ta moralność ;)

Niesprawiedliwe, nieuczciwe, czy nieadekwatne traktowanie zdarza się na tyle często, że wg mnie ważne jest też zwalczanie go i pozwolenie naszemu krzywdzicielowi na przejrzenie się w tym, a nóż skłoni go to w końcu do jakiejś refleksji. Łapię się sama na tym, że takie wygrane większe lub mniejsze potyczki, sprawiają mi spore poczucie satysfakcji. Tu niestety zaczyna się ciemna strona charakteru, bo można przy tym popaść w narcyzm.

Odnosząc się do dalszej części Twojego postu: spod farby na włosach i tak w końcu wylezie ich prawdziwy kolor i pani się potknie o swoje błędy, albo spotka kogoś, kto jej w tym pomoże
ZabaZaba
 
Posty: 229
Rejestracja: 25 sie 2020, 20:19

Re: Witam

Postautor: danut » 06 paź 2021, 12:30

Używała peruk i nikt nie wiedział, że je posiada, teraz by nie nadążyła z kolorami :lol: Ale rozumiem Twoją metaforę. Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa. Ale to, że " się potknie o swoje błędy, albo spotka kogoś, kto jej w tym pomoże" nic nie zmieni. Są ludzie trzymający się tak mocno kierunku zła, że nie ma na to szans, by obrali inną drogę, latami siedzą w więzieniach, a potem wychodzą i robią to samo za co ich tam skierowano. Przeżywają jedno życie, potem zaczynają nowe i znowu ich nasiąknięcie złem oddziałuje. Dlaczego się łudzimy, że jest inaczej, że nasze nieszczęścia wynikają z kary za grzechy w innych życiach? Po tylu wiekach to już by wszyscy się nawrócili, gdyby tak było, a nie jest. Potem traktujemy ludzi cierpiących tak, że sami są temu winni, a tych co krzywdzą no to chyba są narzędziami w rękach Boga wykonywującymi jego wyroki. To jest bezsens. Patrz, rodzą się ludzie uważani za reinkarnację czyjąś, bo posiadają blizny i znamiona powstałe przez rany zadane im w innym swoim życiu, czytałam o chłopcu z kulą w sercu, zatem? "Jedni idą do śmierci a inni do życia" - I nie chodzi tu o śmierć nam znaną, nie o nią, ani o to życie, a o tę ostateczną, kto nie zawróci nigdy z tej drogi tego dopiero ona czeka. Ja się dowiedziałam, że osoba na którą namierzam krzywdziła mnie nie tylko w tej rzeczywistości, ona tu jest a prowadzi ją chęć dokończenia swojego dzieła. Najważniejsze w tym wszystkim jest nasza umiejętność wyłapywania fałszu i oddzielenia go od prawdy. Maskowanie się ludzi jest tym czymś najgorszym. Mamy prawa moralne i każdy je zna, ale próby dopasowania do nich swojego obrazu pomagają w fałszowaniu osobowości. Niektórzy wypracują do tego aż takie sztuczki, że nie tylko naiwni się na nie nabierają. Ocena sytuacji, ocena osoby a za tym idzie wybór własnych dróg, to czy pójdziemy za prawdą, czy za zafarbowaną prawdą= fałszem. Chodzi o to byśmy nie karmili zła i nie pozwalali mu się panoszyć.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Witam

Postautor: soldado » 06 paź 2021, 21:07

ZabaZaba pisze:
I serio, Soldado, jako osoba zupełnie z boku, dał mi w tym wszystkim pozytywnego kopa do działania :mrgreen: dlatego w nagrodę zadedykuję mu zaraz piosenkę, która już na zawsze będzie mi się kojarzyć z moimi ex-lokatorami


A dziękuję :)
Postąpiłaś słusznie.
A ja Ci zaraz podeślę piosenkę, którą teraz możesz zadedykować Twoim ex-lokatorom, z przesłaniem, że nie dałaś się dalej zwodzić. ;)
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Witam

Postautor: ZabaZaba » 10 paź 2021, 09:55

Informacyjnie: jest nowy serial z 2021 na netfliksie: Ufo-odtajnione dokumenty. Ciekawe. I pojawia się tam wątek świateł, jakie pojawiły się w 1997 gdzieś nad Nowym Meksykiem. O podobnym zjawisku i dacie pisał tu Soldado, dlatego o tym wspominam, może kogoś zainteresuje.
ZabaZaba
 
Posty: 229
Rejestracja: 25 sie 2020, 20:19

Re: Witam

Postautor: soldado » 10 paź 2021, 16:45

ZabaZaba pisze:Informacyjnie: jest nowy serial z 2021 na netfliksie: Ufo-odtajnione dokumenty. Ciekawe. I pojawia się tam wątek świateł, jakie pojawiły się w 1997 gdzieś nad Nowym Meksykiem. O podobnym zjawisku i dacie pisał tu Soldado, dlatego o tym wspominam, może kogoś zainteresuje.


Nowy Meksyk... trochę daleko.
W tym samym roku bliskie spotkanie z UFO miał Grzegorz Nowak, na górze Św. Anny na Opolszczyźnie.

KLIK

Też widział kule, większy statek, widział Obcych, miał doświadczenie brakującego czasu.
To co ważne było więcej świadków, bezpośrednio z nim były jeszcze 3 osoby, a także byli inni świadkowie.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Witam

Postautor: ZabaZaba » 11 paź 2021, 17:57

Patrz, nigdy o tym nie czytałam i wszystko wskazywało na to, że ufo lata tylko nad usa :lol:
ZabaZaba
 
Posty: 229
Rejestracja: 25 sie 2020, 20:19

Re: Witam

Postautor: soldado » 11 paź 2021, 20:17

ZabaZaba pisze:Patrz, nigdy o tym nie czytałam i wszystko wskazywało na to, że ufo lata tylko nad usa :lol:


Osobiście spotkałem się kilkakrotnie z Grzegorzem Nowakiem.
Opowiadał mi przez wiele godzin o swoich doświadczeniach, których miał wiele.
Byli na to różni świadkowie.
To co mnie w tedy uderzyło, to fakt, że bardzo się bał.
To był namacalny wręcz strach, który bił od niego.
Dał mi rysunki kul, pojazdów obcych i Ich samych, które do tej pory mam.
Mówił, że nikt nie umie mu pomóc.
To wszystko działo się niezależnie od niego.
Np. miał mieszkanie kawalerkę na opolskim Zaodrzu, w którym byłem.
Siedział z kolegą w kuchni ( jego kumpel budził szacunek na dzielnicy, niczego się nie bał)
Nagle w rogu pojawiła się czarna kula, która się powiększała i z niej po chwili zaczęli wychodzić, a raczej dematerializowali się Obcy.
Ten jego kolega okropnie się wystraszył i od razu uciekł....
On stracił przytomność i nie pamięta, co się dalej działo...
Jechał np. ze znajomymi do Niemodlina ( to ok. 20 km. od Opola)
Nagle coś mu kazało zjechać na parking.
Tego parkingu normalnie nie ma na tej trasie, a wtedy był...
Widzę wiele podobieństw w doświadczeniach tego typu jego i danut.
Chodzi mi o nagłą zmianę rzeczywistości.
Przestrzeni, którą Oni dowolnie manipulują.
Manipulują również dowolnie czasem.

KLIK

W 26 minucie np. powyższego filmiku mówi, że napisał na kartce ,,porwało nas Ufo'' - mam też tą oryginalną kartkę.

W tym poniższym programie, też jest o nim mowa:

KLIK

Oni wszyscy przez te lata cierpią z powodu doświadczeń, które mają, a nad którymi nie umieją zapanować.
Przez te wszystkie lata szukałem odpowiedzi.
Znalazłem odpowiedź i umiałbym każdej z tych osób realnie pomóc, by zakończyć ich koszmar.
Myślę, że właśnie taki sens był moich doświadczeń, które miałem i mam do tej pory, a które zaczęły się w 1997 roku.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

PoprzedniaNastępna

Wróć do Witamy!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości