elizabetha44 pisze:Cześć. Miałam do czynienia z waszym forum już wcześniej, jakieś klka lat temu, jednak zarzuciałam zgłębianie wiedzy "tajemnej" i całkowicie o nim zapomniałam. Wczoraj przetrzepując internet w poszukiwaniu jakiegoś sposobu na odesłanie pewnego gościa w zaświaty znowu tu trafiłam. Może ktoś z was mógłby mi pomóc w tym względzie? Nie chodzi mi o porady typu "zwizualizuj światło i każ mu iść w jego kierunku", ale o konkretne działanie. Kilka lat temu spotkałam na czacie dziewczynę, która była w stanie mi pomóc, czułam wyraźnie, że tego ducha wyciąga z pokoju tak jakby wiew powietrza. Trzymał się jednak za moje nogi a ja nie pozwoliłam mu wtedy odejść, chciałam żeby został i bardzo tego żałuję. Chcę żeby odszedł i to jak najszybciej. Pomóżcie.
Cześć! Nie chodzi Ci o porady w stylu "idź do światła" - to dla mnie jest słuszna uwaga. Jednak ja nie preferuję także traktowania zjawiska w ten sposób jakoby duch siedział w kącie w Twoim pokoju i tylko szkodził Ci z ukrycia, no to trzeba wziąć miotełkę najlepiej ze święconą wodą i go stamtąd przegonić
Dlatego mam zadanie dla Ciebie i to do pracy samodzielnej 1. Dobrze, solidnie i prawdziwie rozpoznaj tego "ducha" - kim/ czym to jest, skąd się wzięło, od kogo jest przesłane. To jest praca z własną świadomością, a polega na wyodrębnieniu "sznura informacyjnego" wplątanego w Twoje pojmowanie. Jeśli to zrobisz to zwyczajne odrzucenie przez Ciebie niby ducha
stanie się pestką. 2. Na Twoim miejscu to wykończyłabym go jego własną bronią nie okazując najmniejszego strachu i nie dając mu pola do popisu przez okazanie, ze w cokolwiek i jakiekolwiek jego moce uwierzę.
Ps. Pytanie i podpowiedź - Czy przywołałaś tego stwora zgłębiając kiedyś "wiedzę" tajemną, w nawiasie, bo mam na myśli czyjąś wyobraźnie całkiem mijającą się z faktami i z wiedzą, ale Ty w to uwierzyłaś?