Corki widza duchy

Najlepsze miejsce do tego, by zacząć przygodę z naszym forum. Przywitaj się, napisz, kim jesteś, jak do nas trafiłeś...

Re: Corki widza duchy

Postautor: danut » 25 paź 2019, 11:03

Czy wiesz skąd ta wiedza o tym co za chwilę nastąpi, te przeczucia? - To jest świadectwo dla tego, że następuje naprawa pewnej rzeczywistości, tego że pewien ciąg zdarzeń trzeba ukształtować inaczej jak one się narzucają, lub jak narzucają go nam inni. Dlaczego jest skierowanie uwagi na ubiór? - Przejrzyj zdjęcia rodzinne i też na ubrania zwróć uwagę. Możesz też poprosić sąsiadów, zapytać, czy nie mogłabyś obejrzeć jakiś starych zdjęć z tamtego miejsca, może jakieś mają. Każdemu miejscu, jak też osobie towarzyszy charakterystyczny zapach - masz pamięć do nich( znam to, bo przypominając sobie jakieś zdarzenie omal czuję jego zapach, pojawia się i o tym wspomnienie). Zatem zapach ma tu też swoje znaczenie, skupiając się na nim szukaj w pamięci - co, gdzie i kiedy było z nim skojarzone.

Ps. Odwróćcie uwagę od diabelskich planszy( witch board) , bo to będzie mocno zakłamywać sprawę. Kierować nie w tą stronę w którą potrzeba.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2019, 11:46 przez danut, łącznie zmieniany 1 raz
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Corki widza duchy

Postautor: Elka » 29 paź 2019, 13:12

Wiem jak zmarl dziadek , wujek wPolsce i moj ojciec we Wloszech nigdy nie slyszalam o krewnych z Irlandii
Ostatnio zmieniony 29 paź 2019, 15:49 przez Elka, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Corki widza duchy

Postautor: danut » 29 paź 2019, 13:31

Ależ nie chodzi o krewnych. My tu piszemy o innych rzeczywistościach i sprawach poza doczesnych. Ja miałam na myśli powiązania karmiczne i nierozwiązane trudne sprawy wojenne. Wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, a jeśli chcesz rozwiązać łamigłówkę to sięga się jak najgłębiej, inaczej nie rozwiązuje się niczego i pozostaje przy bajkach o duchach i strachach. Wybór należy do Ciebie, nic nikomu nie narzucam. ;)

Ps. A związki Włochy, Irlandia, Niemcy i na przeciw nim alianci i Polacy na tych frontach? Dokładnie kojarzę taki 100 - letni zegar, jest poniemiecki. Mają znaczenie szczegóły, o których nie przychodzi Ci na myśl to, by je powiązać. ;)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Corki widza duchy

Postautor: Elka » 29 paź 2019, 15:09

Ps. A związki Włochy, Irlandia, Niemcy i na przeciw nim alianci i Polacy na tych frontach? Dokładnie kojarzę taki 100 - letni zegar, jest poniemiecki. Mają znaczenie szczegóły, o których nie przychodzi Ci na myśl to, by je powiązać. ;)[/quote]


Moze faktycznie ma to zwiazek ze mna jak wczesniej pisalam o domu ze snu i figurce matki boskiej..i odnalzezienie podobnych rzeczy tu jak ze snu...
ciekawi mnie nadal " zjawiska" ktore widzialy moje dziewczyny..
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Corki widza duchy

Postautor: danut » 29 paź 2019, 15:21

Elka, nic nie dzieje się z przypadku. Rzeczywistość to puzzle do ułożenia i nic niepasującego do obrazu jej się nie wkradnie. Opowiem Ci historyjkę opartą na faktach mi znanych. Pewien mężczyzna dla żartu i kpiny z niedołężnej dziewczyny szczerze zakochanej w jego koledze pisze do niej list udając tego kolegę, że on odwzajemnia jej miłość. Wysyła tę dziewczynę wzdłuż torów kolejowych, by przeszła tę drogę w celu spotkania się tam gdzieś z nim. Dziewczyna ginie w tych okolicznościach, jak byłoby do przewidzenia. Mija parę lat, mężczyzna się żeni, żona rodzi mu dziecko i tu... - Upośledzenie oraz wygląd tego dziecka jest identyczny jak owej nieszczęśliwej znanej mu wcześniej osoby. To nie przypadek, choć w tej rzeczywistości nie znaleziono powodu, dla którego to dziecko miałoby odziedziczyć czy czegoś co miałoby spowodować taką chorobę.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Corki widza duchy

Postautor: Elka » 29 paź 2019, 16:13

danut pisze:Elka, nic nie dzieje się z przypadku. Rzeczywistość to puzzle do ułożenia i nic niepasującego do obrazu jej się nie wkradnie. Opowiem Ci historyjkę opartą na faktach mi znanych. Pewien mężczyzna dla żartu i kpiny z niedołężnej dziewczyny szczerze zakochanej w jego koledze pisze do niej list udając tego kolegę, że on odwzajemnia jej miłość. Wysyła tę dziewczynę wzdłuż torów kolejowych, by przeszła tę drogę w celu spotkania się tam gdzieś z nim. Dziewczyna ginie w tych okolicznościach, jak byłoby do przewidzenia. Mija parę lat, mężczyzna się żeni, żona rodzi mu dziecko i tu... - Upośledzenie oraz wygląd tego dziecka jest identyczny jak owej nieszczęśliwej znanej mu wcześniej osoby. To nie przypadek, choć w tej rzeczywistości nie znaleziono powodu, dla którego to dziecko miałoby odziedziczyć czy czegoś co miałoby spowodować taką chorobę.


Pewnie cos w tym jest.... karma wraca...

W moim zyciu zdarzylo sie kilka moge nazwac " zbiegow okolicznosci" choc zastanawialam sie czy to mozliwe kilka razy.. ze bliskie mi osoby znajome albo poranialy bedac rowno ze mna w ciazy albo dzieciatka zmarly... to straszne zaczne od poczatku..
Bedac w 1szej ciazy kolezanka bliska byla w ciazy kilka tygodni wiecej ode mnie... poronila.... odrazu zaszla w ciaze i urodzila syna ja corke- byla to roznica kilku miesiecy..
W mojej drugiej ciazy ta sama kolezanka rowniez byla w ciazy .... pod koniec ciazy okazalo sie ze syn jest chory ma pol serca... po urodzeniu walczyli o niego bardzo..zmarl w wieku 3 lat- 3 mce przed nasza 1 sza wizyta w Polsce po wyjezdzie do Irlandii .. kiedy bylam w tej drugiej ciazy jeszcze jedna kolezanka poronila... pozniej urodzila syna..
Podczas mojej 3 ciazy moja kuzynka z ktora sie fizycznie nie widzialam stracila ciaze w okolo 20 tyg... mysle,ze jakies dziwne sa tez moje kontakty z kobietami w ciazy.. znajoma tutaj byla w drugiej ciazy wysoko po 20 tyg. po wizycie u mnie za kilka dni okazalo sie ze jej ciaza jest martwa...urodzila martwe dziecko... znajoma z ktora tutaj pracowalam... byla w ciazy... poronila.... bliska tutaj kolezanka byla w ciazy urodzila pod koniec 30 tygodnia wczesniaka... po kilu tygodniach zmarl w szpitalu...kiedy przyszlam jej zlozyc kondolencje miala to martwe dziecko w domu - tutaj w szpitalu jej wydali... tych przykladow bylo wiecej i nie potrafie sobie teraz o nich przypomniec...
to nie tak,ze wszystkie znajome poranialy czy dzieci umieraly bo czaami to nie mialo zadnego wplywu moja obecnosc...
ostatnim razem bylam w Polsce w lutym minelo 2 lata... moja siostra byla w ciazy po moim wyjezdzie urodzila wczesniaka
kolezanka z ktora tutaj obecnie pracuje kiedy zaczelam byla w ciazy- urodzila wczesniaka...
i tak tych przypadkow duzo duzo bylo..... nigdy nikomu nie zyczylam zle zawsze z kazdej ciazy sie tych znajomych cieszylam bo i one sie cieszyly.. czy to moze byc przypadek czy ja moge przynosic pecha NIE WSZYSTKIM kobietom w ciazy?
Tak sie nad tym zastanawialam.....
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Corki widza duchy

Postautor: danut » 29 paź 2019, 16:32

Elka, no coś Ty - nie win się za coś co nie ma związku z Tobą. W obecnych czasach kłopoty z ciążami i ich donoszeniem, w ogóle z zajściem w ciąże są częste, a wina.. hmm nie chcę absolutnie przesądzać na ten temat, jednak mam na myśli hormonalne tabletki antykoncepcyjne. Często się to przemilcza, jednak statystyki mówią swoje na ten temat. Skup się na kobiecie, zjawie, którą widzą córki i na tych pytaniach o wojnę jakie zadałam. Tam gdzieś jest sedno.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Corki widza duchy

Postautor: Elka » 29 paź 2019, 17:24

danut pisze:Elka, no coś Ty - nie win się za coś co nie ma związku z Tobą. W obecnych czasach kłopoty z ciążami i ich donoszeniem, w ogóle z zajściem w ciąże są częste, a wina.. hmm nie chcę absolutnie przesądzać na ten temat, jednak mam na myśli hormonalne tabletki antykoncepcyjne. Często się to przemilcza, jednak statystyki mówią swoje na ten temat. Skup się na kobiecie, zjawie, którą widzą córki i na tych pytaniach o wojnę jakie zadałam. Tam gdzieś jest sedno.



Z wielu opowiesci wojennych moje babci nigdy nie slyszalam o bombie kalectwie lub napromieniowaniu.... zwiazanym z wojna...
Jesli chodzi o Wlochy moj ojciec wyjechal tam do pracy i tam go zamordowano...
Ja nie mam niemieckich przodkow o ktorych bym wiedziala ale maz ma w rodzinie osoby o obywatelstwie niemieckim ale niewiele wiemy o przodkach tylko obecnych osobach ktore tam mieszkaja...wspolczesnych, ktore otrzymaly obywatelstwo..

Czy mozesz bardziej sprecyzowac pytanie?
Zegar o ktorym pisalam byl w rodzinie mojego meza - od jego ulubionej cioci i faktycznie jest poniemiecki ,ale nie wiem skad sie wzial u nich w rodzinie
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Corki widza duchy

Postautor: bernadeta1963 » 29 paź 2019, 18:15

Ta energia jest dobra .Nie musisz się jej obawiać .
Gdy będziesz rozmawiac kiedyś z osobami ,które mieszkają tam od pokoleń zapytaj o pewna historię :)
W początkach XXw .do tej miejscowosci sprowadzil sie mlody lekarz z żona i dwiema ćórkami .Jedna z córek miala na imię Marta.
Poczatkowo ludzie stronili od niego .byli nieufni poniewaz nie pochodzil z Irlandii.
Mieszkal w waszej okolicy .
Pewnego dnia uratowal życie malemu chlopcu ,który byl synem jednej z mieszkanek .
Od tego czasu ludzie przyjęli ich do wspólnoty.

Mysle ,że to sie wjąże z waszym przyjazdem w nowe miejsce .
Wasza historia jest na pewno inna ,ale łaczy was miejscei to ,że jesteście zdala od ojczyzny .
Podgladaja wasze zycie i chcą was chronić .
Są dobrymi duszami tej okolicy .

Ludzie często ich widuja ,jednak nie zdarzylo sie ,aby wyrzadzili komuś krzywdę .

Niektóre duchy widzą obrazy np mieszkania realne .tak jak to wy umeblowaliścię .Myśle ,że lubisz stare meble i czują sie u ciebie dobrze . :)
bernadeta1963
 
Posty: 546
Rejestracja: 30 gru 2014, 18:31
Lokalizacja: Łódź

Re: Corki widza duchy

Postautor: danut » 29 paź 2019, 19:14

Wybacz Bernadetto, ale nie zgodzę się z tym kierunkiem. Wyraźnie zegar posiada zapis informacyjny jakiejś kobiety. Zapis ten powstał w wyniku okoliczności tragicznych. Mało z tego ślad prowadzi do Irlandii, tylko co się wydarzyło jest na razie przez nas nie rozpoznane. Zegar był w rodzinie męża Elki, ale czy owa ciotka męża ma świadomość tamtych wydarzeń, wydaje mi się, że nie, chociaż jakby te szczegóły szczególnie ubioru, wyeksponowane w wizjach na to wskazywały, to warto by u niej poszukać takich informacji. A kobiety w życiu mężczyzn z rodziny, O!? I wcale nie musi chodzić o małżonki. Nikt nikim się nie opiekuje przez jakieś kapryśne upodobanie go sobie, zwłaszcza gdy chodzi o tamten świat. Autorka wydobędzie brakujące puzzle bacznie śledząc wiadomości stamtąd i łącząc ze sobą potrzebne i odpowiednie.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

PoprzedniaNastępna

Wróć do Witamy!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości