brat bliżniak.

Najlepsze miejsce do tego, by zacząć przygodę z naszym forum. Przywitaj się, napisz, kim jesteś, jak do nas trafiłeś...

Re: brat bliżniak.

Postautor: ES3 » 29 paź 2018, 19:15

Danut, u mnie wtedy pustka była, bratowa tak to przerazilo, że o niczym nie powiedziała... Dopiero po fakcie.

Brat1, pisałeś, że możesz napisać jaki był wg Ciebie motyw i kto to zrobił, jeśli czujesz się na siłach to śmiało... Co kilka głów to nie jedna
ES3
 
Posty: 136
Rejestracja: 27 maja 2018, 13:07

Re: brat bliżniak.

Postautor: danut » 29 paź 2018, 19:25

ES3 pisze:Danut, u mnie wtedy pustka była, bratowa tak to przerazilo, że o niczym nie powiedziała... Dopiero po fakcie.

Brat1, pisałeś, że możesz napisać jaki był wg Ciebie motyw i kto to zrobił, jeśli czujesz się na siłach to śmiało... Co kilka głów to nie jedna


Myślisz, że ktoś jakimś silnie złym oddziaływaniem zablokował Ci dostęp do tego odbioru? Hmm i takie rzeczy są możliwe, my żyjemy w ogromnej sieci pajęczej zła i dobra.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: brat bliżniak.

Postautor: ES3 » 29 paź 2018, 19:41

Nie wiem czy mi ktoś coś blokował, zeby miało tak być? Sny przeważnie pamiętam, bo albo są nieźle pokrecone, albo są to bliskie osoby, w tamtym momencie kompletnie nic... Kumulacja wszystkiego i totalne olanie z mojej strony, z bezradności, nie wiedziałam co miałam zrobić żeby było jak kiedyś... Moja własna slepota moim bólem...
ES3
 
Posty: 136
Rejestracja: 27 maja 2018, 13:07

Re: brat bliżniak.

Postautor: danut » 29 paź 2018, 19:43

ES3 pisze:Nie wiem czy mi ktoś coś blokował, zeby miało tak być? Sny przeważnie pamiętam, bo albo są nieźle pokrecone, albo są to bliskie osoby, w tamtym momencie kompletnie nic... Kumulacja wszystkiego i totalne olanie z mojej strony, z bezradności, nie wiedziałam co miałam zrobić żeby było jak kiedyś... Moja własna slepota moim bólem...


Odłączenie. Możliwe, że "się". Ale już wiesz, że lampa ma się świecić u roztropnych? :)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: brat bliżniak.

Postautor: ES3 » 29 paź 2018, 19:48

Tylko, że ja się odłączyć nie chciałam... I nie bardzo nadal chce... To bardziej było na zasadzie, że jak ktoś Ci uparcie wmawia, że białe jest czarne, a Ty ileś czasu walkujesz ten sam temat za każdym razem udowadniając, że jest inaczej, a mimo to skutku nie przynosi to... masz dość. Odlaczasz się, bo nie wiesz co robić... Kubeł zimnej wody? Nie zdążasz...
ES3
 
Posty: 136
Rejestracja: 27 maja 2018, 13:07

Re: brat bliżniak.

Postautor: danut » 29 paź 2018, 20:03

ES3- takie jest życie. Tak samo Piotr też doświadcza niechcianych "darów" losu. Tylko wyłaniamy tu tę refleksję, czy można było jednak coś zrobić, by ich nie przyjąć. I wcale nie chodzi o zarzucanie sobie czegoś, bo przecież nie raz po prostu nie jesteśmy w stanie wszystkiego ogarnąć, lecz o sam fakt zaznajomienia się z tym kto/ co tworzy nam tę rzeczywistość a kto pomaga nam jej strzec. Patrz co Piotr napisał "babcia, która już kilka lat nie żyje była we śnie i pojawiała się i znikała na chwile w co kilka metrów i to byłe w lesie ,jak by chciała kogoś ratować ale nie może".
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: brat bliżniak.

Postautor: ES3 » 29 paź 2018, 20:13

To jest właśnie ciekawe... Babcia wiedziała co się kroi i daje znaki, i czy dałoby się go uratować czy tak miało być?? Zastanawia mnie to, czy właśnie poprzez takie znaki z drugiej strony, ktoś coś zrobił, żeby kogoś ocalić...?
ES3
 
Posty: 136
Rejestracja: 27 maja 2018, 13:07

Re: brat bliżniak.

Postautor: danut » 29 paź 2018, 20:25

ES3 pisze:To jest właśnie ciekawe... Babcia wiedziała co się kroi i daje znaki, i czy dałoby się go uratować czy tak miało być?? Zastanawia mnie to, czy właśnie poprzez takie znaki z drugiej strony, ktoś coś zrobił, żeby kogoś ocalić...?


Tak robi, na przeróżny, ale w logiczny sposób próbując skierować zdarzenia na właściwy ich ciąg, bez tych wszystkich złych klocków w niego wpychanych. Doświadczyłam historii wyraźnie na taką działalność "drugiej strony" wskazujących i słyszałam, i czytałam o takich. A przy okazji zauważam taką prawidłowość - te intencje, te "ich" działania w tym kierunku są niewykonalne bez współpracy z nami.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: brat bliżniak.

Postautor: ES3 » 30 paź 2018, 15:47

Danut, odnośnie tych wrobli... Czy sikorka też ma jakieś znaczenie? Niedawno wracałam do domu i coś trzepnelo w szybę drzwi od klatki, i okazało się, że to sikorka tak przywalila... Śmierć na miejscu, pod moimi nogami... I tak mi się te Wasze wróble przypomniały...
ES3
 
Posty: 136
Rejestracja: 27 maja 2018, 13:07

Re: brat bliżniak.

Postautor: danut » 30 paź 2018, 16:26

ES3 pisze:Danut, odnośnie tych wrobli... Czy sikorka też ma jakieś znaczenie? Niedawno wracałam do domu i coś trzepnelo w szybę drzwi od klatki, i okazało się, że to sikorka tak przywalila... Śmierć na miejscu, pod moimi nogami... I tak mi się te Wasze wróble przypomniały...


Nie wiem. Wróble i gołębie powtarzają się przy różnych przekazach, a o sikorkach nie słyszałam. Jest jeszcze historia o bocianach przepowiadających narodziny :D I tu szukam jeszcze takich powiązań jak, posłużę się artykułem
http://eduscience.pl/artyku%C5%82y/sk%C ... omu?id=268
Co za tym idzie, to jeszcze w grę wchodzą niedawno odkryte fale grawitacyjne z bardzo dalekich obszarów kosmosu, emitowane przy zderzeniach czarnych dziur, to jakby to powiązać wychodziłoby na to, że ptaki mogą łączyć się z taką falą i tym sposobem przenosić informacje z horyzontów zdarzeń. I nie byłby to wtedy już tylko domysł, a zauważone już dawno zbieżności miałby swoje rzeczywiste miejsce i można by do nich znaleźć wyjaśnienie.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Poprzednia

Wróć do Witamy!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości