Przywitanie plus historia

Najlepsze miejsce do tego, by zacząć przygodę z naszym forum. Przywitaj się, napisz, kim jesteś, jak do nas trafiłeś...

Przywitanie plus historia

Postautor: Dyzia » 02 wrz 2018, 19:52

Dobry wieczór !

Jestem introwertykiem dlatego skrycie od kilku miesięcy zaczytuje się w Waszym towarzystwie :-)
Mam 31 lat i tematy około spirytystyczne są mi bliskie od "nastolactwa " . Wychowałam się w rodzinie katolickiej, lecz w pewnym momencie trafiałam na jakieś rozwidlenia. Jednak nie egzotyczne a raczej były to rozterki od ateizmu, agnostycyzmu... tylko totalnie na sucho bez wdrażania się w filozofię.

Miałam kilka zdarzeń w życiu które doskonale pamiętam bo były nieoczywiste, dziwne i jestem teraz na etapie weryfikacji... Tak bardzo bym chciała żeby te epizody potwierdziły mi istnienie tej duchowej strony, opiekuna, życia bez przypadków i w końcu obecności Boga....

Zanim zwięźle opowiem o tych sytuacjach dziękuję z góry za uwagę i napiszę tytułem wstępu jaka jestem osobą.

Mam kochającego męża z którym znamy się połowę życia. Ciężko pracuje, jest marynarzem. Ja natomiast pracuje pomagając przede wszystkim dojrzalym, starszym osobom.
Moim "krzyżem" jest ciągły strach o wszystko, zdrowie, pracę,przyszłość,spłatę cholernej hipoteki... ( niedawno maz był kilka miesięcy w domu z powodu zwolnienia załogi, to były najgorsze miesiące w moim życiu, mijały tygodnie,miesiące - robiliśmy wszystko, byłam przy tym tak załamana że jeszcze parę dni a popełnianym samobójstwo) W tamtym kulminacyjnym momencie byłam na forum , Księga Duchów także dawała mi cienie nadziei, jednak pewnego najgorszego dnia z całej tej puli 4 miesięcy przyśnił mi się jakiś czarny duch, upiorna postać. Nie mam nigdy żadnych szczególnych snów jednak ten mną wstrząsnął. Ta postać snuła się za mną w jakimś ciemnym mieszkaniu. Obudziwszy się postanowiłam że nie mogę ze sobą skończyć, myślałam o tym w sensie jakiegoś ostrzeżenia ....

Mój mąż bardzo mnie zawsze uspokaja, dużo by o tym mówic ale mimo że on jest materialistą ( w sensie postrzegania świata ) to jest niesłychanie dobra, szlachetna osoba. Smialam się ostatnio do niego że jest nieświadomym spirytystą.

Napiszę jeszcze o kilku zdarzeniach co do których jestem bardzo sceptyczna ale wydają mi się dziwaczne.

1. Będąc nastolatką, byłam sama w mieszkaniu i na moich oczach przesunął się o tak mniej więcej 10 cm fotel rozkładany do spania. Pamiętam że byłam w ogromnym szoku i myślałam nawet że zrobił to nasz królik.... Heh.
Moze to było jakieś trzęsienie ziemi, cholera wie :/ To takie jedyne moje racjonalne wytłumaczenie.

2. Podobny okres czasowy. Dwa czy trzy razy podczas kąpieli dwóm różnym dezodorantom odskakiwały "pokrywki" . Pytałam pamiętam rodziców i brata czy kiedyś im się to działo. Nie.
Zrzuciłam to na karb : nie wiem, gorąco w małej łazience ( choć wanna u nas chodziła non stop, i że te dwa różne opakowania... )

3.Ciagle to był.podobny okres czasu... Lusterko na parapecie przy mnie pękło. ... może to zmeczenie materiału...

4.Sytuacja która uratowała wtedy wszystko, otóż mając 18-20 lat przez chyba dwa lata miałam natręctwo myślowe że sie odkocham w moim chłopaku ( teraz mężu ) koszmar i płacz, Trwało to długo, chyba dwa lata. W końcu pomogła wiara że Bóg mi pomoże. I dwa gołębie które kilka razy RAZEM przysiadywaly na ( to chyba byla linia w.napiecia przy oknie ) . W tamtej rozpaczy odczytałam to jako znak jakkolwiek by to było śmieszne w połączeniu z moja wiara w końcu te myśli po takim czasie odpuściły !

5. Jako dziecko byłam z kuzynka na wsi i tam ktoś bajdurzyl o jakimś opuszczonym małym domu w którym niby straszyło. Udalysmy się tam popatrzeć. W pewnym momencie stojąc przy domu usłyszałam przerazliwy pisk. ( Chałupa stała sama , zero innych domów obok ) Ucieklysmy przestraszone. Choć wydaje mi się że moja kuzynka ( nie mamy kontaktu ) wcale tego nie słyszała tylko uciekła bo ja to zrobiłam.
Tego nie potrafię w racjonalny sposób wyjaśnic.


6. I ostatnia sytuacja sprzed dwóch , trzech miesięcy. W nocy pukanie do drzwi. Przerażona aż męża uszczypnelam. Wstał poszedł zobaczyc , nikogo na korytarzu. Podobnie jeszcze trochę wcześniej jak byłam sama w mieszkaniu, obudził mnie dźwięk wertowanej książki. Byłam spocona ze strachu.Znajoma poleciła mi okadzic chałupę Palo Santo. Co zem uczyniła. Nie wiem czy to były sny bo być może tak :/

7. I ostatnia osobliwa sytuacja. W wieku 15-17 lat coś tam z przyjaciółką mowilysmy o OOBE. Na zasadzie żartów, wtedy w internecie co tam było... W zasadzie jakas krótka "recepta". Wszystko to byly smichy hihy. Wieczorem się kładę i zaczęłam nawet nie pamiętam jak , coś tam sobie myslec i do jasnej cholery wyszłam z ciała! Byłam tak przerażona , to było jakies półtora metra wysokości i tylko Pomyślałam MATKO BOSKA! I z powrotem wpadlam w ciało ! To było szokujące, nie potrafię do dziś wyjaśnić czy to był już sen na kanwie naszej podniety tym czy rzeczywiście....

Wybaczcie , chaotycznie , ale MUSIAŁAM to komuś powiedzieć, zebrać to do za przeproszeniem kupy.

Jestem teraz w jakims smutnym , zamartwiającym się okresie, myślę o życiu, boję się o wszystko tak jak wspomniałam :( Musiałam się wygadać dobrym duszom.

Dziękuję za uwagę i jeśli ktoś poświęcił czas na czytadło to jestem wdzięczna :-)
Dyzia
 
Posty: 197
Rejestracja: 03 sie 2018, 19:29

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: OneNight » 02 wrz 2018, 21:09

Tak bardzo bym chciała żeby te epizody potwierdziły mi istnienie tej duchowej strony, opiekuna, życia bez przypadków i w końcu obecności Boga


Meh, koniecznie? Co wy macie z tym bogiem?

Powiedz mi, skąd jesteś. Może bym przyszedł kiedyś za waszym pozwoleniem sprawdzić ten wasz dom. Tak sie składa, że się takimi rzeczami zajmuję i z przyjaciółką chodzimy po nawiedzonych miejscach nagrywać, robić pomiary.

A co do OOBE - ludzie, no co wy? To nie jest aż takie straszne :lol:


Mówisz o smutku, choć wspominałaś, że masz u boku szlachetnego i kochającego mężczyzne. Nie zapominaj o tym, że jest on Twym najlepszym wsparciem.
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: danut » 02 wrz 2018, 21:15

OneNight pisze:

...

Mówisz o smutku, choć wspominałaś, że masz u boku szlachetnego i kochającego mężczyzne. Nie zapominaj o tym, że jest on Twym najlepszym wsparciem.


Jest marynarzem, to go często w domu nie ma.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: OneNight » 02 wrz 2018, 21:20

Jest marynarzem, to go często w domu nie ma.

:(
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: Dyzia » 02 wrz 2018, 21:33

Dziękuję że nie zostałam obrzucona pomidorami :lol:

Danut bardzo mi miło , że tak wyczerpująco odpisałaś, to bardzo miłe że powiecilas czas obcej osobie. Rzeczywiście za dużo myślę, analizuje. Zastanawiam się też, że gdybym nie wspominała o tym że czuje się introwertykiem to czy wydźwięk byłby inny :roll: Większość tych dziwów była gdy miałam naście lat i wtedy byłam bardzo otwarta osoba.

Z wiekiem przyszło mi być bardziej ceniąca spokój i własne towarzystwo bo codziennie muszę dużo się spotykać z ludźmi i mówić . Choć wolę być zawsze postawiona w sytuacji słuchacza :)

Ja właśnie myślę DANUT czy to emocje, moje urojenia czy coś więcej. Tak na zimno, analitycznie...

OneNight serdeczne dzięki !

A propo jak zwał ...Boga to nie czekam na objawienie się Jegomości na złotej chmurze ale mój strach na wielu polach jest ogromny ( miałam ostatnio ciężka operację, w takich momentach myślę że wielu ludziom otwiera się jakaś zapadnia )

Dziękuję równiez za propozycje oględzin, gdybym kiedyś była gotowa dam znać. :)
Dyzia
 
Posty: 197
Rejestracja: 03 sie 2018, 19:29

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: Dyzia » 02 wrz 2018, 21:36

Mąż pływa na krótkie rejsy :P Nie zdążę swojego bajzlu zrobić a już wraca haha
Dyzia
 
Posty: 197
Rejestracja: 03 sie 2018, 19:29

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: danut » 02 wrz 2018, 21:45

Dyzia - to emocje, kiszenie ich w sobie, skrytość - tę tendencje przejawiać musiałaś od dziecka, nie chodzi o to że jesteś bardziej samotnikiem i wolisz siedzieć w domu, sama piszesz = wolę słuchać, a dlaczego nie mówić o sobie? O Bogu zaczynamy rozmyślać najczęściej, gdy przystopuje nas w biegu tej doczesności - choroba. Warto, ja wypracowałam sobie nawet własną filozofię na ten temat.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: OneNight » 02 wrz 2018, 21:58

Introwertyzm to nie żadne kiszenie emocji w sobie, skończ te herezje :cry:
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: Dyzia » 02 wrz 2018, 21:59

Masz rację, bardzo cenię te słowa. Spokojnej nocy
Dyzia
 
Posty: 197
Rejestracja: 03 sie 2018, 19:29

Re: Przywitanie plus historia

Postautor: danut » 02 wrz 2018, 22:04

OneNight pisze:Introwertyzm to nie żadne kiszenie emocji w sobie, skończ te herezje :cry:


Pan psycholog? To może stwórz jakiś głębszy artykuł na temat introwertyzmu? Albo nie, sama wyszukam wypowiedzi kogoś z tym obytego i zobaczymy czy jest związek z zamykaniem emocji z tym, czy nie ma, a pierwszy lepszy wystarczy wziąć i przeczytać. A nadto użyłeś słowa "nawiedzenia" to jest dopiero herezja, tylko w tym przypadku nie wykluczone jest, ze jej strach spowodował inny czynnik niż jej osobowość, taki który ją więzi a jest ukryty. I dobrze by było, by postawiła mu czoła, przyjrzała się mu, bo nie jest dobry, to jest jakaś aura, skumulowane zło, które jej własną siłą można by było rozproszyć. Dodajesz tylko oliwy do ognia kierując Dyzię na nawiedzenia i na demony, to już przerabialiśmy, dlatego- daj spokój. ;)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Następna

Wróć do Witamy!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości