Filaretka, Krzysztoff, Xsenia, Rico - serdecznie wam dziekuje za mile powitanie.
Typowa szamanka nie jestem.Powiedzialabym raczej, ze lacze w sobie wiele elementow.
Poznalam moich zwierzecych przyjaciol, pierwszym jest duzy czarny ptak, nie wiem czy to wielka wrona czy tez maly kruk.Drugim jest jasnoszary wilk. Czarny ptak przchodzi rzadko, ale zawsze z wiadomosia o nieodwracalnosci.
Dzwieki bebna towarzsza mi od dziecka,zawsze dotykaja glebokich pokladowmojej duszy ,sa dla mnie bardzo wazne, kiedys przy ich dzwiekach bylam na rynku prowadzona boso po kocich lbach na stos. Na tym samym rynku na ktorym latami mieszalam i gotowalam na ogniu rozne ziola w wielkich metalowych kotlach.
Moja chrzestna matka byla kobieta wiedzaca i szeptunka. A ze byla kobieta strachliwa, wszstko odbywalo sie w wielkiej tajemnicy.
Jej dziadek, a moj pradziadek (ktorego nigdy nie poznalam, bo zginal smiercia tragiczna ponad dwadziescia lat przed moimi narodzinami ) ktory praktykowal ziololecznictwo i semantyke jest moim posrednikiem z zaswiatami.
Mowi do mnie pismem automatycznm. Nie wszystko rozumiem.
Ja tez jestem semantyczka , szeptunka , poredniczka. Czasami pomagam duszom. Czasami pomagam ludziom.
Potrafie czytac w intencjach. Mam intensywny kontakt z moim duchowym opiekunem, ktory czasami spelnia moje madre prosby. Wybralam samotna sciezke.
Jest tego jeszcze sporo, moze wkrotce napisze wiecej o sobie. Aaaaale, niestety nie za bardzo lubie pisac.
Pozdrawiam tez wszystkich ktorzy mnie czytaja a sie nie przywitali