Uderzył z nieba grom i wypalił w ziemi znak znak ten wielki był jak dom to był krzyż, a obok stał z postury szczupły, wysoki gość ale słowa miał jak stal ludzie wnet oblegli go krzycząc: Tak! To Ten! To On!
No cóż.. ze spirytyzmem i dziełami Kardeca spotkałem się po śmierci mojego dziadka, który był dla mnie bardzo ważną osobą. Wtedy takie rzeczy były mi potrzebne aby wytrwać w czasie żałoby. Teraz po dwóch latach jestem bardzo szczęśliwy że wybrałem tę drogę postrzegania świata. Jeśli chodzi o spotkania z duchami to takowych w dzieciństwie nie miałem dopiero teraz mam zamiar rozwijać moje mediumistyczne zdolności gdyż ostatnio mam dziwne przekazy w postaci snów i obrazów.