Temat piszę jako swoje zapiski. Nie jestem żadnym medium, nie posiadam od urodzenia żadnych zdolności. Jestem ateistą, byłem odcięty od świata duchowego aż do pewnego dnia. Nie będę opowiadał jak trafiłem na forum, to nie istotne. Istotne jest to po co tu przybyłem. Znacie mnie tu jako OneNight. Pseudonim oznacza tyle, że w jedną noc z materialisty, nagle stałem się osobą badającą duchowość. Stało się to dzięki spontanicznemu OOBE. Czułem strach przed duchowością - w jaki sposób mam się bronić, jeśli będę nękany przez coś niematerialnego? Czy jestem bezpieczny? Takie pytania zadawałem sobie gdy zacząłem czytać historie o duchach. Przybyłem na forum nie tylko dlatego, aby samemu umieć się przed tym bronić. Chciałem również pomagać w tym innym. Jednak zostałem na forum zniechęcony stwierdzeniem - z tymi umiejętnościami trzeba się urodzić.
Co w Polsce jest niemożliwe, na zachodzie jest normą. Wyguglałem parę poradników na WikiHow (serio, tam jest wszystko) i próbowałem pisma automatycznego. Niestety, poza bazgrołami i literą "W" niczego nie udało mi się napisać. Fail.
Rada od Soldado, że aby rozwijać takie umiejętności, trzeba ćwiczyć nie tylko samymi próbami nawiązania kontaktu z duchami, ale rozwijać też innymi sposobami. Przyspieszony kurs parapsychologi: Medytacje z czakrami i ćwiczenia z przewidywaniem ile oczek wypadnie na kostce. STRZAŁ W DZIESIĄTKE.
Efekt:
Przez dłuższy czas nic się nie działo, ale podczas jednej z medytacji zacząłem czuć ciarki w całym ciele i mocne parcie na środek czoła. Moje ciało dostało drgawek, a ja czułem gorąco, choć pomiary wykazały, że temperatura mojego ciała była równa 36,6 cały czas.
Pewnego razu wracałem do domu z kolegami późną nocą przez park. Nagle przed oczami błysnęła mi odznaka policyjna. Zacząłem panikować, chciałem uciekać, ale koledzy mnie zatrzymali. Za parę sekund z za rogu wyszło dwóch policjantów zrobić nam rutynową kontrolę. Od tamtej pory ciągle mam tak, że myśle o czymś i ktoś w pobliżu mówi dokładnie to, o czym pomyślałem.
Zabawa rozkręciła się jeszcze bardziej, gdy zacząłem znów wzbudzać w sobie to uczucie mrowienia i palenia od środka. Ale o tym napiszę jutro wieczorem..