OneNight pisze:Pokaż nam te sprzeczne komunikaty i opisz swoją metodę pisma.
Dobrze że zapisałeś cele i marzenia. Dzięki temu wiemy w czym i jak ci pomóc.
Łukaszku, Spirytyzm i Theravada nie są dla ciebie. Twoja droga to kościół katolicki i Bóg. To jest dla ciebie właściwe i dobre. Nie buddyzm. Wiara katolicka. To w niej odnajdziesz wszystko czego szukasz.
Nie wierz w Boga. Wiara w coś z czym nie nawiązano prawdziwego kontaktu nie jest dobra. To samo tyczy się każdego świętego. Co zatem zrobić? Nawiązać kontakt z Bogiem poprzez czynienie tego co boskie, czyli pomaganie innym. To najprostsza i najkrótsza droga do Boga. Jest jeszcze medytacja, ale to droga trudna, pełna przeszkód i wyrzeczeń.
Łukaszku, za życia wiele się modliłam, moja uwaga była skupiona na Jezusie i Bogu. Gdzie trafiłam po śmierci? Do krainy pełnej bólu i cierpienia. Sądziłam że wiara uchroni mnie przed najgorszym. Myliłam się. Moje serce było skute lodem na cierpienie innych. Chodziłam do kościoła póki mogłam, ale byłam zła. Nie bierz ze mnie przykładu! Kościół ci nic nie da, ale odbierze!
Wolność wyboru.
I w tym momencie wziąłem kartkę papieru i ją zgniotłem. Miałem ją spalić ale ostatecznie tego nie uczyniłem.
Co do metody pisma, to w myślach wysyłam prośbę do Boga i przewodnika duchowego o rady i wskazówki które mają mi pomóc. W przypadku powyższego komunikatu poprosiłem też swoją zmarłą babcię o pomoc. Biorę ołówek do lewej ręki, zapisuję datę przekazu i albo od razu piszę, albo czekam aż nadejdzie inspiracja by pisać. Nie wiem czy można to nazwać mediumizmem, może to po prostu spisywanie własnych myśli? Tylko dlaczego raz piszę tak, a nieco dalej inaczej? Zależy mi na prawdzie, nie mam niczego do ukrycia.