Od zawsze byłam wrażliwą osobą, mialam dosyć ciężkie dzieciństwo, a raczej mieliśmy bo dzieliłam je z moim bratem. Oboje byliśmy bardzo związani ze sobą, dorastanie pomimo ciężkich prób na jakie nas wystawiało jeszcze bardziej ugruntowało w nas przekonanie iż życie bez siebie nie miałoby tej samej wartości. Prawie trzy lata temu mój brat zginął w wypadku, nawet nie potrafię opisać tego co czuję do dnia dzisiejszego, wyrwano mi serce. Miałam mnóstwo snów z nim związanych, niektóre z jasnymi przekazami. Na jawie odczytałam dwa znaki, zaraz po jego śmierci, od tego czasu jestem czujna lecz nie nachalna prosząc go o odwiedziny, może jeszcze nie jestem na nie gotowa?
Na początku, zaraz po swoim odejściu śnił mi się bardzio pozytywnie, przeprowadzał mnie przez łąki, spacerował ze mną, zapewniał, że wszystko u niego w porządku. Ostatnio śni mi się zmęczony. W moim mieszkaniu coraz częściej słychać różnego rodzaju hałasy, dzieje się tak gdy jestem sama w domu, czuję obecność, dostrzegam coś kątem oka, jak śpię sama to wybudzam się ze snu gdyż słyszę odgłosy w pomieszczeniu w którym sypiam. W ciągu dnia nie czuję niepokoju lecz noc mam zazwyczaj nie przespaną, kiedy zostaję w domu sama. Czy to początki mojego nowego świata? Co mam zrobić by uspokoić ten chaos w nocy? Chciałbym także aby ktoś doświadczony w tej dziedzinie dał mi potrzebne wskazówki jak udzielić pomocy mojemu bratu gdyż czuję, że potrzebuje on wsparcia.