Nasze dowody na istnienie zycia po smierci

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Nasze dowody na istnienie zycia po smierci

Postautor: danut » 27 sty 2022, 23:17

skinwalker pisze:Naszym dowodem na istnienie życia po śmierci jesteśmy My sami.
Gdy zrozumiemy, kim naprawdę jesteśmy, wtedy zrozumiemy więcej.
Ale musimy zacząć od siebie i znaleźć na to rozwiązanie, kim naprawdę jesteśmy.


Ok, ale to kim naprawdę jesteśmy, to nie jest wcale taka prosta sprawa, bo każdy może uznać, że jest : aniołem, kosmitą, zwierzęciem, diabłem i na tym skończy to całe swoje rozpoznawanie. Myślę, że tu trzeba się skupić nie na zaszufladkowaniu się i nadaniu sobie nazwy a na rzeczywistym rozpatrzeniu słuszności swojej drogi, czy ten wybrany przez kogoś cel jest rozsądny, dobry i czy prowadzi go do niego prawda, czy ułuda. Wszystko opiera się o strach przed śmiercią i wiarę w życie wieczne. Opiera się też o Prawa Rzeczywiste dotyczące życia i naturalnego funkcjonowania wszystkiego co można odczuć i dostrzec. A ludzie nie dostrzegają roli duchowości, mądrości i matematycznej ścisłości w tym Systemie. Nauka odkrywa prawa przyrody i wciąż odnajduje nowe zależności, ale najczęściej ludzie są tak tym zafascynowani, że zapominają na jakim "materiale" rzeczywiście pracują, z czym mają do czynienia i nie włączają do tego w ogóle ducha, i nie liczą się z nim. To jeszcze nic, bo najważniejsza jest ich intencja jaką sobie wmówili - już zapominają o tym, że te prawa powstały wpierw niż ci, którzy je tylko odgadują powoli i że nie ma nic zakrytego co by nie miało być odkryte, tylko że odkryte w celu poznania ich, a nie w celu zawładnięcia i zapanowania przez jakieś cząstki układu nad tym "Systemem". Poznane by spełniać swą rolę w nim, a Cały System pracował bez zakłóceń. Ja gdy poznam naturalne Prawa będą żyć z nimi w zgodzie i taki mam cel, bez żadnego wykorzystywania ich dla niecnych celów i podłączania się pod inne istoty, już poznałam jak i gdzie można żyć dalej i nie obawiam się. A ludzie pracują nad stworzeniem prawie nieodróżnialnego od człowieka robota na podobieństwo swojego oryginału i to po to, by po swojej śmierci wgrano do niego ich własną świadomość, tak chcą żyć długo i szczęśliwie omal wiecznie i przechytrzyć śmierć! Ludzie pracują nad kontrolą umysłów innych ludzi też przez opracowanie sztucznych systemów podłączających się do nich. A ja mam pytanie, czy po to odkrywa się naturalne prawa rządzące wszechświatami, by zamknąć się w bańce i stać się bogiem samym dla siebie? Przecież to jest rozróba i rozpanoszenie się w Czymś czemu się jest podległym i bez czego nie byłoby nic. To nie jest poznanie, a zachwyt cóż ja to nie mogę staje się aniołem( no tak tym zbuntowanym :) i do tego zamkniętym w matrix-ie, my widzimy, że na Marsie od wieków nie ma życia, ale byli tacy co wchodzili w ten matrix i widzieli "żyjących" tam, ale jak długo to wszystko porządzi sobie światem? Bo to jest pozycja i propozycja idź za mną, jak dla mnie już z góry przegrana.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Poprzednia

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości