JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: gaba75 » 31 maja 2018, 22:01

Wreszcie mogę ci odpowiedzieć. Pozwól Czarny Magu, że się nie zgodzę z Tobą. Nie ważne jest samo jestestwo, co dnia się o tym przekonuję. Ważne co masz materialnego do przekazania, ot i prawda, która rządzi na tym /świecie. Jeśli nie masz nic takiego, jesteś zwykłym wielkim G..... brzydko mówiąc a nie perłą.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: danut » 31 maja 2018, 22:07

Tak. Co się po sobie zostawi, co sobą się reprezentowało, jak wpłynęło na losy innych, konkretnie jak przyczyniło się do współtworzenia i budowy rzeczywistości - pożytecznie, czy negatywnie psując życie sobie i innym. To jest ważne, a nie pachnieć i być. :)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: gaba75 » 01 cze 2018, 15:21

Danut, nie w tym rzecz. Właśnie doświadczyłam nie raz tego, że należy pachnieć i być, szczególnie jeśli chodzi o zwiąxki damsko męskie i o to, by tobą nie gardzono, nie upokarzano. Musisz być kimś, bo jeśli nie, nikt nie stanie w twojej obronie jeśli nawet nie będziesz winna,to i tak kombinacje układów mafijnych doprowadzą do tego byś winę wzięła na siebie. Nie mów mi, że nie liczą się ludzie, którzy pachną i są. To kłamstwo. Może znasz takie przypadki, gdxue tak jest, ale muszą być nieliczne. W większości jest tak, jak ja mówię.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: danut » 01 cze 2018, 18:00

Tu niestety tak jest, lecz zadam pytanie - czy słusznie? Czy to nam w obliczu całości naszego istnienia szkodzi, czy pomaga? I wreszcie, czy powinniśmy się na to zgadzać, czy przeciw temu buntować i starać się zmieniać te złe przyzwyczajenia za wszelką cenę?
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: soldado » 06 cze 2018, 16:44

Estia 72 napisała:

Rozumiem dobrze o czym piszesz Soldado....gdy pewnego dnia moj przewodnik zaczol ingerowac tylko wtedy gdy bylo to konieczne tez czulam gniew i rozgorycznie tym bardziej ze bylam przyzwyczajona do jego stalej obecnosci. Myslalam ,ze bedzie tak zawsze, gdy to sie skonczylo bylam na niego zla, tez mu zarzucalam ze jest miernym opiekunem... :roll: , niecierpliwilam sie , czulam osamotniona...ale przedewszystkim rozczarowana :cry:

Z ludzkiego punktu widzenia chcielibysmy zeby ktos ciagle prowadzil nas za reke zwlaszcza gdy poruszamy sie po malo znanych regionach, ale to nie jest korzystne dla naszego rozwoju. Wazne jest bysmy rowniez nauczyli sie stac na wlasnych nogach, ufac wlasnej intuicji, dorosnac, stac sie bardziej odpowiedzialnymi, abysmy bardziej powaznie podeszli do sprawy i samych siebie....Nawet jesli popelnimy bledy jest to dla nas korzystne, bo jak inaczej sie czegos nauczysz jesli nie poprzez doswiadczenie? Gdy jako male dziecko uczysz sie chodzic rodzice rowniez w pewnej chwili przestaja trzymac Cie za raczki i puszczaja bys robiac nastepny krok zaufal sobie i nauczyl sie chodzic ,jednoczesnie rodzice Cie obserwuja by w razie czego interweniowac. Czy jesli puszcza Twoje rece oznacza to ze poszli sobie i zostawili Cie samego sobie???
Nie mozemy wszystkiego dostac na tacy bo inaczej niczego sie nie nauczymy, dlatego czasem nasz przewodnik stoi tylko na boku i sie przyglada ,pozwalajac nam bysmy sprobowali sami rozwiazac nasz problem....i zdobyc wiedze/doswiadczenie. Nastepnym razem gdy nauczymy sie bardziej ufac sobie/swojej duszy bedziemy wiedziec co robic, jak postapic w trudnych chwilach.

Jednakze gdy bardzo potrzebujesz jego wsparcia/odpowiedzi , wolaj w swoim sercu a Ci odpowie, badz tylko zdecydowany i wytrwaly, u mnie to dziala zawsze, jednoczesnie to pokazuje mi/uczy co jest dla mnie wazne, bo jesli to jest blacha sprawa to jak sam wiesz "takie chciejstwo" szybko rozchodzi sie po kosciach i zapominasz o tym, natomiast na to co jest wazne i wyplywa z serca ,starczy Ci determinacji , a wtedy zawsze gora/ przewodnik odpowiada. Najczesciej dostaje odpowiedz bezposrednio poprzez wizje ,natomiast gdy mam "blachsze" pytania/prosby dostaja odpowiedz poprzez inne osoby, wydarzenia, zbiegi okolicznosci ,sny ,a czasem wpis kogos na tym forum Soldado. "Gora" uzywa roznych narzedzi ;) ;) ;)


Twoim Opiekunem jest Nauczyciel.
To Istota, która ma pod sobą kilkaset Dusz takich jak Ty.
Poznaje Go, po tym co piszesz.
Poznaje Go, bo miałem z Nim już do czynienia.
Bardzo dziękuję Ci za słowa otuchy :)

Jezus uczyl " Pukajcie a otworza Wam" Twoj przewodnik niekoniecznie Cie ignoruje ale moze wlasnie poprzez brak odpowiedzi chce Cie czegos nauczyc... lub przypomniec
cos o czym zapomniales....


Tak, doskonale wiem o co chodzi. :)

Twoj przewodnik doskonale wie ,kiedy naprawde musi zaingerowac w Twoje zycie-zaufaj mu , gdy przestaniesz sie na niego gniewac i zaczniesz bardziej traktowac przyjacielsko a przede wszystkim zaufasz ,wiedzac ze zawsze jestes polaczony "z gora" i ze zawsze otrzymasz odpowiedz na to co plynie z Twego serca, to bedziesz otrzymywal odpowiedzi. Zastanow sie nad tym... :)


Musiałem się wyciszyć i wiele rzeczy przemyśleć jeszcze raz...

Soldado bardzo Ci dziekuje za tak mile slowa, ale uwierz mi to dziala w dwie strony :) Bardzo sobie cenie Twoje posty ,jak i innych osob z tego forum, jestescie dla mnie inspiracja i nauka zwlaszcza Wasze doswiadczenia , to ze dzielicie sie tutaj czastka Was, ze dostaje wsparcie poprzez dobre slowo,ze moge spotkac tutaj osoby ktore maja podobne doswiadczenia i wrazliwosc jak ja, nie czuje sie przez to wyobcowana... to jest bezcenna wartosc i dziekuje Wam wszystkim tak po prostu za to ze jestescie w moim zyciu... Czasem wystarczy maly gest drugiej osoby bys mogl dostrzec promienie slonca w najbardziej pochmurny dzien i usmiechnac sie z nadzieja....Dlatego bardzo bardzo Wam dziekuje i wiem ze wiele osob odbiera podobnie jak ja... :) :) :)


Nie za ma co :)

Nawet nie wiesz Soldado co tymi slowami zrobiles, dziekuje Ci za nie ,za przypomnienie, to jest to co zgubilam/odebrano mi po spotkaniu z tym pomaranczowym swietlem, nie bede teraz sie rozpisywac ale naprawde bardzo Ci dziekuje :o


Chyba już się domyślasz, dlaczego to napisałem.
Mamy tego samego Nauczyciela...
Także nie moja w tym zasługa. ;)

Wiekszosc tego co napisalam w poscie wczesniejszym Soldado bylo napisane z mysla o Tobie, nie znam Cie osobiscie, ale doskonale czuje Twoje mysli i emocje pod kazdym zdaniem jaki napisales,wiesz o czym mowie (to te czytanie miedzy wierszami ;) ) nawet jesli piszesz tylko oglednie...albo najczesciej nie piszesz wcale ;)


Rowniez bardzo cieplutko pozdrawiam


Tak, wiem i ja Cię wyczuwam.
Chyba już wiesz dlaczego.

Również pozdrawiam Cie serdecznie. :)
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: gaba75 » 02 wrz 2018, 14:22

Danut, bunt podobno jest niezdrowy, kto jak kto, ale ty powinnaś to wiedzieć, więc nie można/się buntować, przeciwko temu, co już istnieje. Czy to nam szkodzi, czy pomaga, to zależy od nas samych, jak dostrzeżemy co z tego dla nas/wynika. Całość to Bóg, jeśli on nam zsyła takie osoby co to chcą tylko pachnieć i być, to ma/w tym swój plan, i my powinniśmy się odpowiednio dostosować, ale nikt niepowiedział, że należy się "ślepo" z wszystkim zgadzać. Osobiście wolę skromną dbałość o naturę, ingerencja jakakolwiek w naturę musi być przemyślana i podjęta dobra/diagnoza, czy aby napewno jest to koniecznym, by sobie coś robić tylko dlatego, że się chce. Natura jest piękna. Każdy jednak ma/wolną wolę i może dbać o siebie, w jaki sposób mu się podoba. Czy uważa,, za słuszne, ze tu tak jest? Powiem tak, jeśli Najwyższa Potęga stworzyła coś lub kogoś na/swoje podobieństwo, to z tego wynika słuszność tego dzieła. Niemniej jednak, w jakimś celu również kroczy zło z/dobrem na tej samej drodze. Zawsze dobieramy sobie wszystko wg swojego uznania i to jest dla nas/dobrem, jeśli dobrze działa jośli coś jest złe to tego nie wybieramy. Ale moje pytanie, czy my mamy odpowiadać w całości za to, że poddaliśmy się złu jeśli zostaliśmy do niego przymuszeni i wybraliśmy niezupełnie samodzielnie? Nie! Tu należy nie buntować się ale spokojnie walczyć o to, o co warto walczyć.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: danut » 02 wrz 2018, 14:54

gaba75 pisze:...Ale moje pytanie, czy my mamy odpowiadać w całości za to, że poddaliśmy się złu jeśli zostaliśmy do niego przymuszeni i wybraliśmy niezupełnie samodzielnie? Nie! Tu należy nie buntować się ale spokojnie walczyć o to, o co warto walczyć.

Zawsze wybierasz samodzielnie, czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie. Stan głębi naszych dusz, gdy jest zachwiany, zanieczyszczony to właśnie tak go sobie wypracowaliśmy, tak wytworzyliśmy i reszta może oddziaływać z nim automatycznie według boskich zasad. Należy buntować się przeciw przymuszaniu i manipulacji nami, bo inaczej porwą cię za swoim nurtem bez żadnego aktu twej woli, samoobronny, a powinno czuć się tę siłę w swojej duszy. "Spokojnie walczyć, o to o co warto walczyć" - a o co warto walczyć? Bo ludzie np. często walczą o stołki i o przywileje? Im się wydaje, że warto. Spokojnie czyli podstępnie? Bo też nie za bardzo rozumiem co chciałaś przez to powiedzieć. Może to "kto od miecza wojuje, to od miecza ginie" - to wtedy się zgadzam, jednak chodzi w tym bardziej nie o spokój a o mądrość i prawdę i ona podpowie jakie podejmować kroki w tej walce.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: gaba75 » 02 wrz 2018, 16:33

Jeśli każdy jest samodzielny, to również kazdy jest posiadaczem swojej własnej prawdy. Każdy również posiada swoje narzędzie walki. Jeśli ty wojujesz mieczem, to niech Ci będzie i on narzędziem. Ja sama w sobie jestem narzędziem, a prawda tkwi we mnie, jeśli nikt nie chce mnie znać, od tej dobrej strony doceniać i współtworzyć to jego sprawa i ja go zmuszać nie mam zamiaru. Mądrość i prawda w walce. Jasne, to ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsza jest Miłość, jeśli masz jej ogromne pokłady, wtedy jest dobrze. Podstępna walka jest złem i mądry i miłosierny człowiek doskonale o tym wie, ale jeśli jednostka została podstępnie oszukana , odkryła prawdę, powinna się odwdzięczyc w imię zasady Jak Kuba Bogu Tak i Bóg Kubie, i nie inaczej.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: danut » 02 wrz 2018, 16:47

Stanowcze - Nie! :D Prawda jest jedna a nie moja, twoja, czyjaś i jeszcze czyjaś tam i każda na jego krój. Prawda to ścisłe zasady oddziaływań, prawda o świecie i prawda świata. Zawsze przegrasz próbując te prawa łamać, a to dlatego że są one aż tak mądre, sprawiedliwe i ostateczne. Z nimi się nie walczy, bo ich się nie pokona, nie zastąpi się ich swoim wymysłem.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: JESTEM MEDIUM - dyskusja, uwagi

Postautor: gaba75 » 02 wrz 2018, 16:57

Ha, a to Ci checa, prawda jest jedna bo należy do jednego człowieka, a/skoro ty człowiekiem jeszcze jesteś oprócz tego, że i duchem, i ciałem, to i masz swoją jedną prawdę. Każdy człowiek ma/swoją więc tych prawd jest cała nieskończoność, stanowczo nieskończoność! :D

Zasada jest prosta i jedna Żyj i daj żyć innym i tylko ona/się sprawdza najlepiej!

Reszta zasad tworzona jest dla lepszego rozumienia innych. Kto nie rozumie drugiego człowieka, nie jest w stanie uszanować jego życia i związanych z tym różnych sytuacji, to jest po prostu na niższym poziomie i już i tyle.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości