O zasługach

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

O zasługach

Postautor: NatNes » 09 mar 2024, 19:43

Zarówno w Księdze Duchów jak i innych pozycjach Duchy podkreślają, że to zasługi są kluczem do osiągnięcia szczęścia. Innymi słowy - wszystkie życiowe trudności i próby muszą ostatecznie zostać pokonane przez nas samych (przynajmniej ja to tak rozumiem).
W związku z tym czy modlitwa o pomoc w ich przejściu ma sens? Czy jeśli pomodlimy się np. o wybawienie z jakiejś trudnej sytuacji życiowej i Bóg nam pomoże, to czy nie będzie to tak na prawdę zmniejszenie próby i w rezultacie w przyszłości będziemy musieli ponownie zmierzyć się z nią, aż "sami" nie damy rady jej przejść? I czy wymówka, że jesteśmy za słabi na jakąś próbę jest wystarczająca by z pomocą Boga już ją "zaliczyć"?
Z drugiej strony jednak nie można zaprzeczyć, że właściwie wszystko co robimy dzieje się przy udziale Boga, bo świat duchowy ma nieprzerwany wpływ na świat materialny. Więc może jednak należałoby traktować modlitwę po prostu jako jedno ze skuteczniejszych i przede wszystkim "legalnych" narzędzi do pokonywania prób raz na zawsze.
Co sądzicie na temat? A może myślę zbyt zero-jedynkowo co często zarzucają nam Duchy :? ?
(Pomijam oczywiście sytuacje w których już tylko modlitwa może coś zmienić.)
NatNes
 
Posty: 3
Rejestracja: 25 lut 2024, 11:10
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: O zasługach

Postautor: karolina86 » 09 mar 2024, 20:48

Pytanie coraz rozumiesz przez pomoc... bo dlaczego Bóg miałby ratować jednych a innych już nie. Ja uważam że sami możemy siebie uratować, jesteśmy kreatorami własnej rzeczywistości i jeżeli się wpakowaliamy w "trudna sytuacje zyciowa " to sami jesteśmy w stanie się z niej wyciągnąć. Więc o co ja proszę czy modlę się, prosze o znak lub rozjaśnienie czemu ma sluzyć ta lekcja abym mogła ja zobaczyć z szerszej perspektywy. Czasami proszę o znaki, wskazówki, przychodza poprzez sny lub myśli gdy jestem w ciszy. Nie modlę się do Boga bo będąc częścią Zrodla/BOGA sama nim jestem. Więc modlitwę traktuje bardziej jako rozmowę z moją własną dusza, wyższym Ja, przewodnikiem, nazwa nie ma znaczenia.
Być może to jest dość kontrowersyjne dla ludzkiego umyslu, wierzymy ze jestesmy oddzieleni od Boga, ze on nas moze zbawic od cierpienia. Ale tylko my możemy siebie uratować rozpoczynając podróż wgłąb siebie, poznając siebie, swoje wierzenia i przekonania, rozpoznając co jest nasze a co naszym nie jest. To długa podróż, ale warto zrobić pierwszy krok.
Kiedy nagle zrozumiesz, że np. Nikt Cie nie szanuje bo do tej pory sam siebie nie szanowałeś w różnych aspektach życia,lub myslales że nie zasługujesz na szacunek. I zmieniass sie, zaczynasz dbać o siebie robić coś dla siebie albo stawiać zdrowe granice, wtedy jednocześnie ludzie się zmieniają wokół Ciebie, nagle widzą Cie silnym i okazują Ci szacunek. To tylko przykład, ale kiedy zaczniemy od zmian w sobie wszystko się zmienia na zewnatrz, i nie jest to żadna super Siła Boga (chyba że mówimy o sobie w ten sposób) tylko nasza wewnętrzna moc, nasza lekcja na to i wiele kolejnych wcieleń. Nie ma drogi na skróty.
karolina86
 
Posty: 116
Rejestracja: 12 wrz 2014, 22:23
Lokalizacja: Gliwice

Re: O zasługach

Postautor: soldado » 14 mar 2024, 00:30

NatNes napisała:

Zarówno w Księdze Duchów jak i innych pozycjach Duchy podkreślają, że to zasługi są kluczem do osiągnięcia szczęścia. Innymi słowy - wszystkie życiowe trudności i próby muszą ostatecznie zostać pokonane przez nas samych (przynajmniej ja to tak rozumiem).
W związku z tym czy modlitwa o pomoc w ich przejściu ma sens?


Proście, a będzie Wam dane. - ma sens ;)

Czy jeśli pomodlimy się np. o wybawienie z jakiejś trudnej sytuacji życiowej i Bóg nam pomoże, to czy nie będzie to tak na prawdę zmniejszenie próby i w rezultacie w przyszłości będziemy musieli ponownie zmierzyć się z nią, aż "sami" nie damy rady jej przejść?


Dojrzałe nasze decyzje świadczą o nas.
Możemy mieć podpowiedzi z wielu stron, jednak, podjęta taka a nie inna decyzja świadczy o nas.
Nasza zasługa w tym zawsze będzie taka sama, także nie musisz się martwić. ;)

I czy wymówka, że jesteśmy za słabi na jakąś próbę jest wystarczająca by z pomocą Boga już ją "zaliczyć"?


Na wszystkie próby zgodziliśmy się wcześniej, jeszcze przed wejściem w ciało, jeszcze przed narodzinami.
Uznaliśmy wtedy, że nie jesteśmy na nie za słabi.
Z pomocą Boga, partii, czy księgowej z firmy... nie ważne, ważne, że są to Twoje decyzje, które podejmiesz w wyniku tych podpowiedzi. ;)

A może myślę zbyt zero-jedynkowo co często zarzucają nam Duchy :? ?


Najważniejsze, że myślisz.
Najgorsze jest stanie w miejscu.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3199
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: O zasługach

Postautor: Pablo diaz » 16 mar 2024, 11:11

Tak, prosząc o pomoc Dobre Duchy , będziesz miała obok Przyjazne Duchy.
Niosąc ulgę cierpiącym ,pocieszanie strapionych ,nauczanie dobrą,prawdy i sprawiedliwości zapewni nam ochronę w postaci obecności Duchów Wyższych.
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg


Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości