Trzeba być z jednej strony bardzo sceptycznym do rzeczy jakie się wydarzają w mediumizmie ale zarazem i bardzo uważnym. Szukać balansu. Często to są małe detale które tylko adresat zrozumie. W świecie duchowym są subtelności. I nie wszystko jest zbadane, mierzalne. Nie wszystko, ba mało można zmierzyć rozumem. Jak było napisane w księdze duchów do tego brakuje człowiekowi pewnego "zmysłu".
Badać i jeszcze raz badać.. Jednak jak sam fakt daje ukojenie rodzinie lub rozwiązuje problem, nieprzyjemne emocje to już spełnił funkcję i swoją rolę.
A duchy i otoczenie jakie towarzyszy grupie lub medium najłatwiej będzie rozpoznać po owocach.
Przyjrzyj się ogrodowi a wtedy już będziesz znał w pewnym sensie właściciela tego ogrodu..
Leferant:
Spójrz dobrze, napewno jest gdzieś w twoim otoczeniu osoba która potrzebuje pomocy.. Przyjrzyj się z uważnosci.. Tyle osób potrzebuje drugiego człowieka, wystarczy posłany uśmiech w autobusie a on może uratować komuś życie, bo ktoś walczy z myslami samobójczymi..
Jednak by pomagać innym ważne jest najpierw pomoc sobie.. Głodny głodnego nie nakarmi...
Mysle ze dążymy w miłości do zrozumienia ze ja jestem tobą, a ty jesteś mną. Jesteśmy jednością..
Jak u mnie przemawia się miłość? Widzę że każdy z nas jest innym wszechświatem i z pokora i szacunkiem rozumiem że każdy ma swoją droge i każdy ma swój bagaż i każdy wymaga szacunku bo przez te dziesiątki wcieleń naprawdę dużo przeżył. Jesteśmy jedna wielka rodzina i tak traktuje każda osobę która jest w moim życiu. Dalsza i bliższa rodzina.. Jednak rodzina.