Forum Spirytystyczne

kakofonia myśli pisze:Nie wiem, jak jest u innych terapeutów, ale wiem, ze w tym konkretnym przypadku podczas ustawien sa obecne nie tylko istoty z naszego wymiaru.

Moze wlasnie TO jest prawdziwa istota ustawien? ...wiem o czym mowie ...

Podpina się( ktoś biorący udział w ustawieniu) pod jakąś sieć informacyjną. Ta ma swoje "kabelki" poza ten świat, bo to jest oczywiste dla kogoś, kto zagłębia się w całą strukturę tworzenia się rzeczywistości. Jest tylko pytanie, gdzie się podpiął, w jakim celu i jak to będzie rzutować na spokojne i istniejące jego połączenie z jego własną duszą, czy chociażby na połączenia z nim współtworzących jego rzeczywistość/ z jego własną grupą dusz.

danut pisze:Podpina się( ktoś biorący udział w ustawieniu) pod jakąś sieć informacyjną.

Ta siec informacyjna to prawdopodobnie eteryczne, holograficzne Ksiegi Akaszy....

Więcej . To są klocki prowadzące do jakiegoś zdarzenia, emitowane do tej rzeczywistości. Oczywiście łączą się one z przeszłością i ( to nie pomyłka , nie dygajcie ) z przyszłością, bo zawsze coś wynika z czegoś i jest przez coś kontrolowane. Dlatego uważam, że takie nieroztropne wchodzenie w te fale może spowodować jakąś hybrydę, jakieś zakłócenie do rzeczywistości wcale przez nas nieoczekiwane i wcale nam nieprzynależne. Ciekawostka ze świata nauki... no patrz Algorytm BlueDot wiedział wcześniej o koronowirusie niż on się pojawił. Księga Akaszy ukrywa pewną wiedzę. To, że tam na odpowiednie oddziaływanie ech informacyjnych odpowiednio reaguje także przyroda( tam liście palmy) i to że ktoś wybiera akurat ten a nie inny liść - to są wszystko działania dyktowane świadomością. Te świadomości kreują odpowiednio rzeczywistość.

danut pisze:Więcej . To są klocki prowadzące do jakiegoś zdarzenia, emitowane do tej rzeczywistości. Oczywiście łączą się one z przeszłością i ( to nie pomyłka , nie dygajcie ) z przyszłością, bo zawsze coś wynika z czegoś i jest przez coś kontrolowane.

Tak jak napisałem w innym temacie:

Przyszłość, teraźniejszość i przyszłość to jedno.
Jednak jest to wiedza dostępna i zrozumiała z poziomu - Naszego domu.

Bardzo trudno jest nam to zrozumieć, bo ogranicza nas nasze prymitywne fizyczne ciało, które ma może z 1% możliwości naszego ciała duchowego.
Kontroluje wszystko Nadświadomość, robi to na wszystkich etapach rozwoju.
To Ona filtruje nasze wszystkie doświadczenia, przekazując je dalej z każdego poziomu, w którym się znajdujemy.

Soldado, ale trzeba tam dotrzeć i postarać się to zrozumieć. Objąć swoim rozumem. Nie trzeba od razu mówić przy tym, że jest się samą Nadświadomością, ale można zwyczajnie jak dziecko przyjąć i westchnąć - no tak pojąłem.

danut pisze:Soldado, ale trzeba tam dotrzeć i postarać się to zrozumieć. Objąć swoim rozumem. Nie trzeba od razu mówić przy tym, że jest się samą Nadświadomością, ale można zwyczajnie jak dziecko przyjąć i westchnąć - no tak pojąłem.

Bardzo trudno jest cokolwiek zrozumieć, co jest z tym związane z poziomu hologramu.
Będąc w nim mamy inne zadania.
Zrozumiemy wszystko wracając do Prawdziwej Rzeczywistości, gdy będziemy wyzwoleni z wszelkich ograniczeń, które niesie hologram.
Pamiętam, jak ja sam wiele lat temu pisząc o tym sprawach sam prawie nic z tego nie rozumiałem.
Nie nadążałem wtedy za ,,rozmową''.
A to co wtedy pisałem, czytałem potem kilka razy starając się cokolwiek z tego zrozumieć.
Dlatego wiem, jakie jest to trudne.

Łatwe nie jest. Ja piszę w temacie o sabatach, że była to zagadka wielkiego kalibru do rozwiązania. Gdyby człowiek tak od razu rozszyfrował to co mnie spotykało byłoby za łatwe i pewnie nigdy do osiągnięcia ot tak sobie.

danut pisze::D Łatwe nie jest. Ja piszę w temacie o sabatach, że była to zagadka wielkiego kalibru do rozwiązania. Gdyby człowiek tak od razu rozszyfrował to co mnie spotykało byłoby za łatwe i pewnie nigdy do osiągnięcia ot tak sobie.

Tym bardziej, że wielokrotnie wszystko ignorowałaś, gdy to się działo, gdy Mieli z Tobą kontakt.

Zło nie pozwalało mi zobaczyć nawet tego co działo się tu, pod moim nosem i niszczyło mi życie, to hipnoza i manipulacja wiedźmińska. Tylko to zło nie przewidziało mojego wytrwania w tej próbie i przebicia się aż tam (gdzie piszemy) ze swoją świadomością. Oj, łatwiej jest przywoływać niskie światy i straszyć nimi ludzi, trudniej jest dotrzeć do sedna. Nie ignorowałam, ale przez zakłócanie bardzo ciężko było mi uwierzyć i przyswoić sobie wiadomości płynące stamtąd.