Kilka pytań

[konrad]

Zupełnie inne spojrzenie człowiek ma na nasze życie, na nasz kraj, gdy zobaczy biedę w krajach tzw. trzeciego świata. W Polsce gdzieniegdzie można spotkać osoby żebrzące, które bardzo często są zwykłymi naciągaczami. Dla porównania, gdy byłem w Indiach, trójka chłopców podeszła do mnie z prośbą, by mogli dopić po mnie fantę (podpowiem, że tam butelka kosztuje ok. 1-2zł). To daje do myślenia... Myślę, że często ludzie narzekają na swój los, choć nie powinni. Gdy czujemy pustkę, starajmy się po prostu robić coś pożytecznego dla innych. Nasze życie wówczas nabierze sensu.

[Paweł]

To prawda że na świecie jest nędza. Ale wystarczy popatrzeć na Polskę, kraj rzekomo 21 wieku. 2 miliony dzieci niedożywionych (głód w cywilizowanym kraju). Codziennie w tv jedynie afery, korupcja, złodziejstwo, cwaniactwo i układy. Bieda jak piszczy bo połowa społeczeństwa żyje kosztem drugiej połowy.

Kto jest autorytetem w tym kraju? NIKT.


Możecie mi polecić znanych Polskich spirytystów oraz ceny takich seansów? Miałbym kilka pytań, ale sam nie będę się tym zajmował gdyż się na tym nie znam i po co mam sobie zniszczyć już i tak beznadzieje życie? Za dużo informacji się naczytałem na temat tego jak coś pójdzie nie tak...

[Luperci Faviani]

Zapoznaj się z treścią książki "Opowieści spirytystyczne" Przemysława Grzybowskiego, znajdziesz w niej wszystkie interesujące Cię informacje.

[Paweł]

Zapoznaj się z treścią książki "Opowieści spirytystyczne" Przemysława Grzybowskiego, znajdziesz w niej wszystkie interesujące Cię informacje.

Przy nadarzającej się okazji napewno się zapoznam.

[Sebastian]

Pierwsze pytanie jakie miałbym do duchów to "czym się zająć, aby odnieść sukces , duchy widzą i wiedzą więcej a więc jaki produkt należy wytwarzać na który jest zapotrzebowanie?"

Skąd wziąść pieniądze na realizacje planu?

*wziąć

Oj, oj, oj. Duchy nie są zainteresowane światem materialnym. I nikt nie powiedział, że musisz odnieść ogromny sukces. Ciesz się drobnymi, codziennymi sprawami.

[sigma]

Zupełnie inne spojrzenie człowiek ma na nasze życie, na nasz kraj, gdy zobaczy biedę w krajach tzw. trzeciego świata ... To daje do myślenia... Myślę, że często ludzie narzekają na swój los, choć nie powinni...

Zgadza się. I, tak naprawdę, to wielka nauka, może nawet na całe życie. Spotkanie kogoś kto naprawdę potrzebuje. Cierpimy czasem w wyniku jakby ograniczenia rzeczywistości. Ale, z drugiej strony, nasi krewni, sąsiedzi, koledzy w pracy też trochę narzucają nam te ograniczenia w postrzeganiu rzeczywistości. A przecież to wszystko jedno czy ktoś jest Polakiem, Wietnamczykiem czy Chińczykiem...

Kto wie, może to spostrzeżenie dla niektórych może być początkiem nowego rozumienia życia ?