Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Hansel » 27 sty 2015, 21:24

światowid pisze:Nieliczne figurki Np ze wspomnianego wczesniej neolitu często ukazują kobietę jako symbol płodności..takie pulchne panie..

Poza tym początki ludzkości to matryjarchat.
Czyli Graves ma rację że najstarszym bóstwem ludzkości jest tróijedyna bogini jadnocześnie Dziewica, Matka i Starucha Śmierć ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Achill » 27 sty 2015, 23:20

światowid pisze:Achill.. Sama racja..


Nieliczne figurki Np ze wspomnianego wczesniej neolitu często ukazują kobietę jako symbol płodności..takie pulchne panie..

Poza tym początki ludzkości to matryjarchat. Obecnie chyba tylko w paru miejscach kultywowany przez małe pierwotne plemienia..

figurki i malowidla naścienne były juz w mezolicie - i to formie świadczącej o zaawansowanym kulcie - powstaje więc pytanie na ile wczęsniej ten kult funckjonował w formie archeologicznie nieuchwytnej.
Hansel pisze:Czyli Graves ma rację że najstarszym bóstwem ludzkości jest tróijedyna bogini jadnocześnie Dziewica, Matka i Starucha Śmierć ?

cieżko na coś takiego odpowiedzieć, nie znam jego tezy. Sama nazwa mnie torche odstrasza. Wydaje mi się że dziewictwo nie było zbyt cenione - im szybciej zaczeła rodzic tym lepiej i wyzsza pozycje w społeczności mialy te kobiety które urodziły więcej zdrowych i silnych dzieci. Rodzicielstwo jak najbardziej - kult Wenus jak sie go nazywa w 99% związny jest z kobiecym cyklem menstruacyjnym czyli z płodnością. Czy kult śmierci można powiązać z kultem kobiecym nie jestem pewien... w pewnym momencie mogł on być ze soba powiązany ale myślę, że u zarania bardziej chodziło o odnowienie cyklu / zmartwychwstanie przyrody do życia po zimie. Kobieta zawsze w religiach dawała życie! wiec nawet w póxniejszych kultach jej udział miał włąsnie rolę tej która przynosi nadzieję mimo śmierci ktorej śmiertelni są poddani
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Xsenia » 28 sty 2015, 09:43

Wow ale odbiegacie od tematu :)

Krzysztoff pisze:spirytyzm mówi o tym , że ZAWSZE są konsekwencje naszych uczynków, jest przyczyna i jest skutek więc zabójca będzie cierpiał aż się nauczy szanować cudze życie

Owszem, zawsze, ale po śmierci. Dla kogoś kto nie wierzy w życie po śmierci taka kara mu totalnie zwisa. Hulaj dusza piekła nie ma. Naprawdę niewielu ludzi przejmie się przyszłymi cierpieniami, tylko będzie sobie dogadzać w tym teraźniejszym życiu. I wybaczcie ale często mam wrażenie, że u niektórych ludzi złe postępki nie są karane w ogóle. Dlatego zło się rozwija i ciągle ma poklask.

Achill ty znasz tylko te najbardziej znane przypadki seryjnych morderców. A co z tymi nie wykrytymi? Mało to ludzi jest zaginionych, ciągle zaginionych? A ile z tych ludzi zaginionych padło ofiarą seryjnych morderców, których nigdy nie złapano? Kuby Rozpruwacza też nie złapano. Zresztą metody śledcze bardzo udoskonaliły się, więc i mordercy nie chcąc być złapanym muszą się udoskonalać.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Achill » 28 sty 2015, 10:08

Xsenia pisze:Owszem, zawsze, ale po śmierci. Dla kogoś kto nie wierzy w życie po śmierci taka kara mu totalnie zwisa. Hulaj dusza piekła nie ma. Naprawdę niewielu ludzi przejmie się przyszłymi cierpieniami, tylko będzie sobie dogadzać w tym teraźniejszym życiu

kto pwoiedział, że kara musi nastąpić po smierci, obciążasz sie już w momencie dokonania złej rzeczy, jeżli się nadarzy ku temu okazja zostaniesz ukrana, jesli nie to i tak to nie ucieknie. Nie zapominaj jeszcze o tym, że można juz za życia naprawiać swoje błędy i zniweleowac całe uczynione zło.
Oczywiście że dla osoby niewierzącej to może nie mieć znaczenia. Ale osoba nie wierząca się nie rozwija, ona po prostu folguje swoim złym nawykom. i jak napisałem to ze udoskonalnasz metode nie znaczy ze jestes lepsza w byciu osoba ktora takie metody stosujesz.
to ze lepiej mordujesz nie czyni cie bardziej zlym człowiekiem. To zly kierunek myslenia bo rownie dobrze moglibysmy w tych kategoriach rozpatrywac dobro - np. kto przeprowadzi więcej babć przez ulicę na jednych światłach jest lepszym czlowiekiem - brzmi absurdalnie? tak samo wlasnie brzmi to co napisalas o mordercach.


Achill ty znasz tylko te najbardziej znane przypadki seryjnych morderców. A co z tymi nie wykrytymi? Mało to ludzi jest zaginionych, ciągle zaginionych? A ile z tych ludzi zaginionych padło ofiarą seryjnych morderców, których nigdy nie złapano? Kuby Rozpruwacza też nie złapano.

morderstwa maja to do siebie ze zostawiają po sobie spory kilkudziesięciokilogramowy dowód zwany trupem. jest wiele zabójstw nie rozwiazanych ale zaginięcia rzadko wiąże się z zabójstwami.
Zresztą metody śledcze bardzo udoskonaliły się, więc i mordercy nie chcąc być złapanym muszą się udoskonalać.

no włąśnie musza udoskonalać SIĘ, a nie rozwijać się w celu bycia jeszcze bardziej złym.

weźmy ejszcze lepszy przykład sataniści. jak myślisz którzy są gorsi co odprawili jedną czarną mszę ze skladaniem ofiar czy ci co odprawili ich setkę? ilość nie ma znaczenia zło jest zlem, a dobro dobrem.
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Hansel » 29 sty 2015, 13:07

Achill pisze: to ciekawe...
Teraz sobie przypomniałem że ta teza była oparta na analizie dzieł Homera.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Xsenia » 30 sty 2015, 09:25

Achill pisze:kto pwoiedział, że kara musi nastąpić po smierci, obciążasz sie już w momencie dokonania złej rzeczy, jeżli się nadarzy ku temu okazja zostaniesz ukrana, jesli nie to i tak to nie ucieknie. Nie zapominaj jeszcze o tym, że można juz za życia naprawiać swoje błędy i zniweleowac całe uczynione zło.

Mnie nie musisz uczyć Achill :) Tylko piszę, że nie wszyscy co postępują źle są karani na tym świecie, przez co wydaje się, że oni nie są karani.

Achill pisze:To zly kierunek myslenia bo rownie dobrze moglibysmy w tych kategoriach rozpatrywac dobro - np. kto przeprowadzi więcej babć przez ulicę na jednych światłach jest lepszym czlowiekiem - brzmi absurdalnie? tak samo wlasnie brzmi to co napisalas o mordercach.

Wybacz, ale bezsens. To co? Jeden raz przeprowadzę babcię przez ulicę i resztę babć mogę sobie odpuścić, bo JUŻ JESTEM DOBRYM CZŁOWIEKIEM?? Raz pomogę i już przeskakuję w rozwoju? To dopiero brzmi absurdalnie.

Rozwijasz się poprzez podejmowanie dobrych decyzji w różnych sytuacjach. A jeśli twoje decyzje za każdym razem są złe i za każdym razem CHCESZ postąpić źle - to stoisz w rozwoju? Dla mnie to po prostu nielogiczne. Bo w takim razie mogę popełnić najgorsze zbrodnie, a mój rozwój duchowy i tak się nie cofnie, co najwyżej pocierpię trochę w przyszłym życiu.

Achill pisze:weźmy jeszcze lepszy przykład sataniści. jak myślisz którzy są gorsi co odprawili jedną czarną mszę ze skladaniem ofiar czy ci co odprawili ich setkę? ilość nie ma znaczenia zło jest zlem, a dobro dobrem.

Znowu nielogiczne. Raz ktoś uczestniczy w mszy satanistów i już jest potępiony? Bez szans? Przecież każdy ma prawo popełnić błąd! W końcu na nich się uczymy!
Zło jest złem, a dobro dobrem. Czyli skoro już ktoś przeze mnie umarł, to znaczy że reszta mojego życia się nie liczy, bo i tak będę potępiona (ukarana cierpieniem)? No pięknie, w takim razie współczuję każdemu kto uczestniczył w wypadku z ofiarami śmiertelnymi, BO KARA GO NIE MINIE, obojętnie jakim człowiekiem będzie później.
Skoro i tak ma się cierpieć, bo zrobiło się coś źle, to po co się starać w dalszym ciągu być dobrym?
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Achill » 30 sty 2015, 10:29

widzę że nadal nie rozumiesz. w kazdym wypadku nielogiczne jest dla Ciebie to ze ZAWSZE mozesz wybrac dobro. ZAWSZE. natomiast nigdy nie wybierasz zła, tylko mu się poddajesz. ( bo latwiej jest zabic jeszcze raz niz oddac sie w rece sprawiedliwosci, bo jest to przyjemne - dla nich pewnie tak). Wszystko sie sprowadza do tego co kiedys napisalem juz na forum. Że czlowiek tym sie różni od ziwerzęcie że ptorafi panować nad swoimi instynktami - seryjni mordercy są na pół zwierzętami, ktorzy neisety maja ludzką inteligencje - zauważ, że zabójstwa sa dokonywane głównie na tle seksualnym (czy jest w rpzyrodzie cos bardziej prymitywnego niz polaczenie seksu i przemocy?) mozemy sobei dopisywac istorie o tym jak to oni chca byc źli itd itp. to tylko wymowka ktroą stosuja dla zrzucenia z siebei odpowiedzialności za to co robią. to bufor ktory nie pozwala ich wlasnej psychice ponieśc konsekwncji swoich czynów.
Bo tak naprawdę z punktu widzenia ludzkiej psychiki wydaje nam sie ze wybieramy zlo, swiadomie stajemy sie zatem gorsi, a tak naprawde ulegamy swoim zlym nawykom ktore sa w nas zakorzenione - nie wybieramy dobra ot wszystko co robimy.
wielu juz filozofów stawiała i udowadnialo tezę że zło to brak dobra. I uwazam ze taki poglad jest jak najbardziej sluszny.
nkazdy czlowiek rodzi sie obarczony jakims "dlugiem karmicznym" / misja do spelneinia, lekcja do nauczenia. na naszym etapie rozwoju w wiekszosc sprowadza się to do tego, że
rodzisz sie wiec z predyspozycjami tymi dobrymi i złymi. Od twoich wyborow zależy w ktorym keirunku pojdziesz.
juz kiedys poza tym rozmawialismy o zabjostwie, ze kazde zabojstwo jest odebraniem komus zycia, czy to zrobisz w wypadku samochodowym czy swiadomie kogos pocwiartujesz, ugotujesz i rozdasz ludziom jako bigos nie zmiania tego faktu. Różni sie to ciezarem moralnym - na pewno poniesiesz mneijsza kare jesli zabijesz kogos w wyniku nieszczesliwego przypadku) niz jak zrobisz to swiadomie.

Xsenia pisze:Tylko piszę, że nie wszyscy co postępują źle są karani na tym świecie, przez co wydaje się, że oni nie są karani.

a wierzysz w reinkarnację? bo jesli tak, to możesz być spokojna wcześniej czy później będa musieli to odpracować.
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Mirek » 30 sty 2015, 11:34

Namieszam Wam trochę, chcecie? ;)
Czasem człowiek musi popełnić zło. W jego przypadku nie ma innej drogi aby z tego uczynionego zła wyszło dobro.
Są ludzie, którzy muszą popełnić poważne błędy aby potrafili przetworzyć swoje postępowanie i wzrastać do dobrego.
Są ludzie którzy muszą doświadczyć pewnych sytuacji. Aby te sytuacje mogli doświadczyć muszą się znaleźć ludzie, którzy wywołają dane zdarzenie.
"Wszyscy" ludzie twierdzą, że Hitler był złym człowiekiem, bo dokonał tak strasznego ludobójstwa. Czy żylibyśmy nadal w pokoju, gdyby ten człowiek nie pokazał światu okrucieństwa wojny? Czy nie mógł być posłańcem mającym wstrząsnąć światem dla naszego opamiętania się? Czy nie może być wyższym duchem?
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Achill » 30 sty 2015, 12:04

Mirek pisze:Czasem człowiek musi popełnić zło. W jego przypadku nie ma innej drogi aby z tego uczynionego zła wyszło dobro.
Są ludzie, którzy muszą popełnić poważne błędy aby potrafili przetworzyć swoje postępowanie i wzrastać do dobrego.

o to mi mniej więcej chodzi.

Mirek pisze:Są ludzie którzy muszą doświadczyć pewnych sytuacji. Aby te sytuacje mogli doświadczyć muszą się znaleźć ludzie, którzy wywołają dane zdarzenie.
"Wszyscy" ludzie twierdzą, że Hitler był złym człowiekiem, bo dokonał tak strasznego ludobójstwa. Czy żylibyśmy nadal w pokoju, gdyby ten człowiek nie pokazał światu okrucieństwa wojny? Czy nie mógł być posłańcem mającym wstrząsnąć światem dla naszego opamiętania się?

niestety w pokoju nie zyjemy (Ukraina, Terroryzm, interwencje zbrojne w iraku, afganistanie itp itd) , choć chyba troszkę się opamiętaliśmy nie mordujemy sie juz na skale masową.
weźmy chociaż Mogadisz (ten epizod ktory zostal ujęty w Helikopter w Ogniu) ilość zabitych 18 Amerykańskich żolnierzy, ponad 1000 somalijczyków ( a bitwa trwala ponad dobę). gdyby takie cos wyarzylo sie kilkadziesiat lat wczesniej ofiary po obu stronach bylyby kilkukrotnie większe.
niestety wstyd to powiedziec ale tehcnologia i strategia prowadzenia wojny pozwala na unikniecie (jesli sie chce) przypadkowych ofiar co bylo przecież zawsze normą w czasie wojen. co znacznie zmniejsza ilosc zabitych.

Mirek pisze:Czy nie może być wyższym duchem?

Rozumiem ideę, że byl uosobieniem proby jakiej poddano ludzkość (zreszta nie chodzi tylko o niego przeciez okrez międzywojnia to: najwiekszy jak do tej pory światowy kryzys gospodarczy, dekadencja, prohibicja, "rozluźnienie" moralne, to tylko kilka warstw tego tortu jaki sobie ludzie zafundowali. Hitler i spólka rzeczywiście wygląda niczym wisieńka na jego szczycie.

odpowiadając na Twoje pytanie zacznę od takiej refleksji, że w historii ludzkości było wielu ludzi, którzy brali na sowje barki czynienie zła. ale zazwyczaj byli to ludzie, którzy byli i tak i tak potępieni - ktorzy nagle w przeblysku jakiegoś źle zrozumianego milosierdzia postanawiają oszczędzić komuś grzechu biorąc go na siebie. Znane są takie przypadki. Rozumiem, że szukasz analogii do takiej sytuacji.
wydaje mi się, to malo realne. Primo musiałby mieć ogromnie wysoko postawioną świadomośc swojej roli duchowej przy równoczesnym stosunkowo niskim poziomie duchowego rozwoju (aby byc w stanie dokonywać tak makabrycznych czynów). Czysto hipotetycznie, mógłby się taki duch wcielić w takim celu, ale sam fakt ze rozwój wyklucza możliwośc czynienia zła, a czynienia zła uniemożliwia rozwój sprawia, że nie mógłby wyjśc ponad pewien duchowy poziom. Być może dopiero płynące za tym potężne kosekwencje i nauki przycznią się do "uświadomienia" takiej postaci.
Jednakze pobudki swoich działań, stan psychiczny Hitlera i jego rpzemysleniasa są na tyle dokaldnie poznane że taką możliwość możemy wykluczyć.
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: Czy można się rozwijać w kierunku zła ?

Postautor: Mirek » 30 sty 2015, 12:13

Nie koniecznie. Zobacz 1 człowiek, a cały naród zjednoczył i doprowadził do takiego amoku, że każdy był gotów oddać za ojczyzn życie. Stworzone struktury, ideologiczne szkoły i wiele innych jeszcze rzeczy. Czy niski duch mógłby coś takiego dokonać? Trzeba to również powiązać z ostrzeżeniem jakie ludzkość dostała w Fatimie. Nie zależnie jaką postać przyjął posłaniec aby tą wieść przekazać dokąd zmierzamy i co się stanie, gdy świat się nie opamięta.
Posłaniec aby uwiarygodnić swoja misję przyjął postać znaną każdemu Chrześcijaninowi, mającą dużą sił oddziaływania w ówczesnej Europie. Trzeba umieć dostrzegać pewne znaki.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

PoprzedniaNastępna

Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości