Xsenia pisze:Ależ masz zupełną rację
Poznanie: zrobienie, zdobycie broni
Zrozumienie: jak zabiję X to będę miał jego majątek
Postęp: zabicie X.
Powiem dalej, postępek uchodzi płazem, czyli może jeszcze zabijać. Zabija A, zabija B. Ale się przy tym brudzi krwią, nie chce się brudzić, nie chce wpaść w ręce policji. Poprawia metodę zabijania tak by była czyściejsza i z mniejszą ilością dowodów. Zabija C i zabija D. D za mało krzyczała, więc modyfikuje metodę zabijania i zabija E. I tak dalej przez następne dziesięciolecia aż dojdzie do perfekcji w zabijaniu.
No przecież on się cały czas rozwija Według spirytyzmu rozwój jego duszy został zatrzymany, według mnie nie. Bo on się rozwija, tylko nie w kierunku dobra, ale kierunku zła.
Och Ty przewrotna Kobieto
rozumiem co chcesz mi przekazać.
pomijając fakt, że malo ktory seryjny morderca jest w stanie sie doskonalić - zazwyczaj pierwsze zabojstwo to przypadek (kwestia chwili) kolejny to ciekawosc, trzeci to juz zaczyna byc seryjność, tam nie chodzi o doskonalość lecz o przyjemnośc jaką ktos z tego czerpie. Rzyejmnośc nie wzrasta wraz z koeljnymi zabojstwami, taka osoba potrzbeuje coraz mocniejszych bodźców, bo to co bylo na początku nie daje mu juz takiej satysfakcji, stąd to co tu traktujesz jako "udoskonalanie"
Poza tym rozwoj to osiągniecie takiego stanu w ktorym rozwiązuje sie sowje problemy raz na zawsze. W wypadku ktory przedstawilas problem narasta, a dodatkowo wytwarza sie kolejne.
Co ciekawe ze statysyk policyjnych wynika, ze kazda kolejna zbrodnia jest coraz mniej doskonala. dbalość o szcególy sprawia, że kazdy kolejny atak jest coraz bardziej czytelny i popelnione błedy obnażaja wszelkie slabości mordercy.
Legenda głosi że był tylko jeden taki morderca - zreszta polski emigrant w USA ktory szacuje sie dokonał kilkudzisieciu zabójstw. z czego byli w stanie mu udowodnić tylko kilka, cała reszta to tylko domysły dlaczego? bo on nie planował, po prostu robil za co mu zaplacono czym, jak, kiedy i gdzie sie dało. I do dzis ów morderca jest rekordzistą jeśli chodzi o ilośc zabójstw.
Życie po śmierci,, Ian Wilson czytałem że kiedyś umiejętnoć komunikacji się z umarłymi była powszechna tylko że zanikła jakieś 3 tysiące lat temu.
czy móglbys podac na jakiej podstawie postawiono taka tezę? dlaczego akurat 3 tysiące lat temu? ni przypiąc, ni przyłatać