autor: tadyszka » 12 lip 2024, 21:07
rodzial 8
Psychofonia w stanie snu
Pod przewodnictwem czcigodnego przyjaciela, który wyglądał jak apostoł nieba, do pokoju wszedł biedny i zdezorientowany duch.
Przypominał starego szlachcica, który nagle został wyrwany z swojego majątku . Jego ubranie było pokryte ciemną i lepką masą, która strasznie cuchnęła.
Żadna z cierpiących istot, które tłoczyły się przed nami, nie wyglądała tak okropnie jak on.
Tu i ówdzie, na różnych twarzach stłoczonych razem na placu dla nieszczęsnych braci i sióstr, pojawiały się wyrazy cierpienia łagodzone bardzo wyraźnymi oznakami skruchy, wiary, pokory i nadziei.....
Ale ta ciemna twarz wyłoniła się jakby z błotnistego miejsca, zdradzając chłód, złośliwość, podstęp i zatwardziałość.
Nawet zaniepokojone duchy cofnęły się przed tą nagle pojawiającą się istotą.
Nieznajomy trzymał bicz w prawej ręce. Próbował sprawić, by on trzaskał i jednocześnie wykrzykiwał świeckie obelgi.
"Kto mnie tu zmusza wbrew mojej woli?" zawołał ochrypłym głosem. "Tchórze! Dlaczego mnie tak odizolowaliscie? Gdzie są te sępy, które zjadły moje oczy? Złoczyńcy! Ciężko zapłacicie za te zniewagi!"
Kontynuował ostrym tonem, pokazując, jak poważne była jego dezorientacja .
"Kto powiedział, że nieszczęsna Rewolucja Francuska wpłynie na Brazylię? Szaleństwo jednego ludu nie może rozprzestrzenić się na całą ziemię.... Przywileje szlachty są nienaruszalne! Pochodzą od królów, którzy bez wątpienia zostali wybrani przez Boga! Będziemy bronić naszych przywilejów i zniszczymy propagandę buntowników i królobójców. Sprzedam moich niewolników, którzy potrafią czytać, nie będę tolerował broszur i komentarzy na temat buntu. Jak można sobie poradzić bez bata na plecach? Niewolnicy są niewolnikami, a panowie są panami. Wszyscy zbiegowie i przestępcy poznają siłę mojej broni.... Zabiję ich bez wahania. Pięć narzędzi tortur! Tylko pięć! Tego mi trzeba, a wtedy znów będziemy mieli spokój !"
"Był okrutnym właścicielem ziemskim" - wyjaśnił nasz przełożony. "Odłączył się od ciała pod koniec XVIII wieku, ale dalej pozostaje uwięziony we własnym egoizmie. Nie rozpoznaje niczego poza wewnętrznymi krajobrazami, które sam stworzył. Składają się one z niewolników, pieniędzy i plonów dawnego rolnictwa, w których zakopał swoje myśli.
Zamienił się w nieświadomego wampira wskrzeszonych dusz, które kochał w kolonialnej Brazylii.
Z całym szacunkiem dla wspólnoty możemy jedynie powiedzieć, że był bezlitosnym katem nieszczęsnych niewolników, którzy wpadli pod jego żelazną rękawicę.. Posiadał rozległe gospodarstwo i wielu służących, którzy z bliska poznali jego tyranię i okrucieństwo".
Skorzystałem ze spontanicznej przerwy i uważnie przyjrzałem się twarzy smutnego przybysza. Zdałem sobie sprawę, że jego oczy, choć zwinne jak u tygrysa, były szkliste i pozbawione wyrazu....
Już miałem wskazać na jego oczy, gdy instruktor odgadł moje myśli i dodał:
"Nienawidził niewolników, którzy wymykali się jego szponom. Jeśli udało mu się wyciągnąć ich z kryjówek, nie tylko przywiązywał ich do pni i torturowalo, ale wypalał im oczy jako odstraszający przykład dla innych. Kilku tak oślepionych ale ocalałych rzucano dzikim psom, której wściekłości nie mozna było przeżyć . Dzięki temu systemowi represji siał wokół siebie strach i gromadził sławę i fortunę.
Teraz nastąpił nieunikniony spacer do grobu i w tej nowej fazie ponownie znalazł wrogów, którzy teraz pokazali mu się jako okrutni prześladowcy. Wiele ofiar o łagodnym sercu wybaczyło mu winy, ale inni nie znaleźli siły na spontaniczne przebaczenie, zamienili się w rewanżystów przeszłości i oblegali jego umysł uciążliwą szarością. Był uwikłany w sieci chciwości i wierzył tylko w złoto, więc kiedy umarł, nie czuł się przeniesiony z jednego świata do drugiego. Wierzy, że znajduje się w ciemnym więzieniu, dręczony przez niewolników, uwięziony przez swoich przeciwników. Żyje więc między rozpaczą a wyrzutami sumienia. Jest dręczony wspomnieniami kar, które zarządził
i zostaje zahipnotyzowany przez obecnych katów, których wcześniej zabił. Jest oslepiony , ponieważ to oni zakłócają widzenie jego duchowego ciała.".
Podczas tych słów wyjaśnienia, nieszczęśnik został umieszczony obok Celiny.
I byłem tym niemile zaskoczony.
Dlaczego Celina, najlepsze medium w domu, miałaby przyjąć nieprzyjemnego komunikatora ?
Spojrzałem na jej świetlisty blask kontrastujący ze szkodliwym ubraniem nieznajomego i byłem przytłoczony i
ogarnięty strasznym strachem.
To, co się tutaj wydarzyło, można porównać do delikatnej harfy w łapach bestii!
Aulus pospieszył jednak z wyjaśnieniem:
"Uspokójcie się. Zdezorientowany przyjaciel wszedł do tej świątyni za pozwoleniem mentorów domu i jest pod stałym nadzorem. Jeśli chodzi o szkodliwe płyny, nie musimy się ich obawiać. Są one albo zwalczane, albo niszczone przez duchowe światło i instynktownie się wycofują. Dlatego każde medium ma swoje własne środowisko, a każde zgromadzenie charakteryzuje się specjalnym ochronnym prądem magnetycznym. Na Ziemi chorobotwórcze chmury są codziennie niszczone przez promienie słoneczne, a przeszkadzające formacje fluidalne są nieustannie rozkładane lub eliminowane przez wyższe energie duchowe. Świetliste promienie ducha poświęconego dobru działają na formacje zła jak wyładowania elektryczne.
A ponieważ wiemy, że ten, kto potrafi zrobić więcej, pomaga też najbardziej, nasza siostra Celina jest odpowiednią partnerką do tej lekcji".kkkjj
Wskazał na nich i polecił: "Obserwujmy".
Medium pozbyło się swojego fizycznego ciała, jak ktoś pogrążający się w głębokim śnie i zabrał ze sobą promienny wieniec, który otaczał jego ciało.
Clementino nie musiał pomagać Celinie, ponieważ wydawała się być przyzwyczajona do takich zadań. Mimo tego lider grupy wspierał ją uczynnie.
Szlachetna dama spojrzała na zdesperowanego gościa z oczywistym współczuciem i wyciągnęła do niego otwarte ramiona. Pomogła mu chwycić jej fizyczne ciało, które stało w ciemności.
Jakby przyciągany przez silny magnes, cierpiący rzucił się na jej fizyczne ciało i instynktownie przylgnął do niego. Przy wsparciu strażnika, który go tam przyprowadził, usiadł z trudem. Wydawało mi się, że był silnie połączony z mózgiem medium.
Eugenia okazała się dobroczynną pielęgniarką. Celina jednak objawiła się naszym oczom jako troskliwa matka, tak silne były jej oznaki przywiązania do nieszczęsnego gościa.
Promienne nici wypływały z niego, całkowicie go otaczając, a cierpiący, choć przytomny, wydawał się być pod całkowitą kontrolą.
Był jak ryba bezskutecznie próbująca wyrwać się z akwarium w agresywnej reakcji.
Wyemitował ciemne strzały cienia, ale roztopiły się one w świetle emitowanym przez ducha Celiny i otoczyły go czule.
Na próżno próbował przeklinać na głos
Medium było na zewnątrz biernym instrumentem. Wewnątrz jednak wykazywało cenne cechy moralne, niezbywalne osiągnięcia, które uniemożliwiały i blokowały temu przyjacielowi wypowiadanie mało honorowych wyrażeń
" Jestem José Maria…” – krzyknął gość w ciele medium , bardzo zirytowany, i wymienił więcej swoich nazwisk, w oczywistym celu, aby podkreślić znaczenie jego pochodzenia
Narzekał, rzucał oskarżeniami i był oburzony
, aSkarżył się, rzucał oskarżenia i był oburzony.
Zdałem sobie jednak sprawę, że jego dobór słów był inny niż wcześniej. Byl on jakby związany, pokonany, chociaż nadal zachowywał się szorstko i prymitywnie.
Wydawał się być tak połączony z fizycznym ciałem medium, zachowywał się tak spontanicznie i naturalnie, że nie mogłem powstrzymać wielu pytań, które kłębiły się w mojej głowie:
" Czy mediumizm Celiny był inny? Zarówno ona, jak i Eugene podczas pracy oddzielili się od swoich ciał fizycznych...
Dlaczego jedna martwiła się jak niespokojna pielęgniarka, podczas gdy druga opiekowała się chorym bratem jak oddana matka? Dlaczego jedna miała udręczone oczekiwania, a druga pogodne zaufanie"?
Aulus miał wyrozumiałość dla nas, uczniów. Podczas gdy Clementino i Raul Silva wspierali rozmówcę modlitwą i ponawiającymi zachęcającymi słowami dobra, nasz mentor zaczął wyjaśniać:
Celina jest idealną lunatyczką. W jej przypadku mediumizm i psychofonia występuje bez połączenia prądów nerwowych jej mózgu z komunikującym się duchem.
Spontaniczna chęć udostępnienia swoich zasobów potrzebującym istotom jest tak duza, że potrafi automatycznie i bez żadnych problemów odłączyć się od obszaru zmysłowego. Chwilowo traci kontakt z ośrodkami motorycznymi mózgu. Jej postawa medialna jest niezwykle pasywna. Dlatego nadawca sprawia wrażenie pewnego siebie i potrafi dobrze wyrazić swoją osobowość.
Ale to nie znaczy, że naszej siostra nie ma lub nie bierze na siebie odpowiedzialności. Ona pozostaje
blisko swojego ciała i zachowuje się jak hojna matka.
Pomaga cierpiącemu, który może komunikować się przez nią, jak kruchy protegowany jej dobroci. Przyciągnęła go do siebie dobrowolnym aktem poświęcenia, który raduje jej serce, a zdezorientowany i nieszczęśliwy José Maria, który jest na znacznie niższym poziomie niż ona, nie mógł się oprzeć.
Pozostaje dalej tak agresywny jak jest, ale czuje kontrolę w swoich wypowiedziach, ponieważ w świecie duchowym wyższy duch wpływa na tych, którzy są pod nim. Dlatego gość odczuwa pełną miłości kontrolę misjonarza, który go wspiera. Jest zmuszony być jej posłuszny. Posiada odpowiednią energię psychiczną, która zmusza go do zachowywania pełnej szacunku postawy pomimo swego oburzenia.”
Nastąpiła naturalna pauza i zdaliśmy sobie sprawę, że Raul Silva odniósł wielki sukces w oświeceniu.
Były okrutny właściciel ziemski zaczął dostrzegać promienie światła.
Hilário nalegał jednak na poinstruowanie i zapytał: "Widzimy, że Celina jest cennym pracownikiem. Czy zapamięta słowa, które gość wypowiada za jej pośrednictwem?
" Może się postarać, jeśli chce, ale w swojej sytuacji nie widzi korzyści w zachowywaniu usłyszanych komentarzy”.
"Niewątpliwie", rozważał mój kolega, "możemy rozpoznać interesującą różnicę między dwoma mediami, które wpadły w trans..
Rozumiem, że Eugenia w stanie psychofonii na jawie sprawowała bezpośrednią kontrolę nad gościem, który korzystał z jej zasobów. Celina ze swojej strony, choć pilnuje komunikujacego, pozostawia mu większą swobodę... Gdyby Celina nie była tak zdolnym współpracownikiem , potrafiącym w każdej chwili interweniować, jeśli zajdzie taka potrzeba, czy nie lepiej byłoby postawić na umiejętności Eugenii?"
" Tak, Hilário, masz rację. Pełne lunatykowanie może wywołać imponujące zjawiska w niedoświadczonych rękach ale jest mniej przydatne w duchowym budowaniu dobra.Psychofonia w stanie snu może prowadzić do "szkodliwego opętania"(Opętanie: Opętanie, tymczasowe i nieregularne zjawisko, w którym wolna istota duchowa nie działa z zewnątrz, ale zajmuje miejsce wcielonej istoty duchowej.) u tych, którzy nie mają moralnych zasług, aby się chronić.
Dlatego też manifestuje się w doskonałej formie jedynie u opętanych, którzy oddają się w ręce sił duchów zaborczych."
Hilário zastanowił się przez chwilę i powiedział:
" Tutaj widzimy medium znajdujące się na zewnątrz swojego ciała, mentalnie kierujące istotą znajdującą się na niższej pozycji.. Ale... może być również odwrotnie. Co się dzieje, gdy istota znajdująca się wyżej w sferze intelektualnej kontroluje ducha medium?
Cierpliwy mentor odpowiedział:
" Oczywiście w tym przypadku Celina byłaby kontrolowana. Gdyby nadawca komunikatu był inteligentną, ale zdegenerowaną i okrutną istotą, mentorzy domu przejęliby nadzór. Gdyby jednak był to cnotliwy posłaniec z wyższą wiedzą, medium posłuchałoby go z radością. Skorzystałaby na jego obecności jak rzeka na deszczu spadającym z góry.".
Instruktor chciał kontynuować, ale Clementino poprosił go o wsparcie w usunięciu José Marii. Ten ostatni wykazał pewną odnowę i zaczął podejmować posługę modlitwy, do tego stopnia, że był nawet na tyle szczęśliwy, że mógł płakać. Nasz opiekun pomógł wesprzeć odwiedzającego. W końcu José Maria został przekazany swojemu ojcowskiemu przyjacielowi, który umieścił go w odległej organizacji pomocowej.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...
spirytystka na emigracjii