ole pisze:"W tym wszechświecie konieczne jest wzajemne oddziaływanie dawania i przyjmowania. Ludzie muszą bardziej docenić swoją własną naturę - swoje własne istnienie.
Musisz posiadać energię miłości żeby dawać miłość.
Dlatego też ludzie muszą zacząć od miłowania swojej jaźni tak bardzo, że będą dzielić się tą energią miłości ze wszystkim, z czym wejdą w kontakt.
Nasze ludzkie ciała są cudownymi wehikulami - każde wszechświat samo w sobie i z siebie - wraz z każda komórką zawierającą wszelką wiedzę i noszącą wzór całości.
Hamujemy nasz indywidualny rozwój i rozwój wszechświata wokół nas, kiedy stajemy się zamknięci w naszych własnych i samolubnych energiach. Wiec przesłaniem jest to że musimy nauczyć się uwalniać za pomocą miłości nasze wrodzone energie...."
Niczego nie biorę w zamian - bo tak wybrałem - tak chcę (ale mogę i mógłbym)
Str 93
To ty to tak rozumiesz bez świadomości ale po linii relacjonizmu - daję i odbieram - bo po linii ducha który się obudził ze snu podporządkowania jest to zupełnie nieracjonalne - jest to bunt ze świadomością - nic mi nie jest w stanie zrobić ktokolwiek bowiem jestem nieśmiertelny i wiem, że nie jestem tu pierwszy i nie siódmy raz i wiem, że wiem a kroczę poprzez śniących którzy wiedzą co jest im podane - a więc NIC obecnie I wiem, że obok (tuż obok mnie) stoją duchy które tylko czekają bym wezwał ich pomocy - i mam tego świadomość więc wzywam je po imieniu i otrzymuję i biorę i żyję i cieszę się