Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Dyskusje o książkach związanych z tematyką spirytystyczną i dostępnych w Polsce. Recenzje, zapowiedzi, streszczenia książek zagranicznych.

Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: Krzysztoff » 24 lis 2012, 23:37

Autorka, amerykanka, psycholog przedstawia wyniki badań, w trakcie których poddała hipnozie w zbiorowych seansach ponad 2000 osób, doprowadzając 90% osób do uzyskania wspomnień z poprzednich wcieleń fizycznych oraz 750 osób do uzyskania doświadczeń i doznań z okresu ich rodzenia się.....

Zaczynam właśnie to czytać (można znaleźć elektroniczną wersję w sieci - w księgarniach brak)
Bardzo interesująca pozycja ze względu na naukowe - statystyczne podejście :)

Zachęcam
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: Krzysztoff » 25 lis 2012, 18:28

Łał ! Przeczytane! Moim zdaniem rewelacja
Ludziska przeczytajcie
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: atalia » 25 lis 2012, 19:20

Chętnie przeczytam, jak tylko pojawi sie wersja papierowa ( nie znoszę e-booków).
Wiele juz ukazało się pozycji na naszym rynku księgarskim na powyższy temat, tak, ze Krzysiu to chyba nie jest jakieś wielkie novum. :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: Krzysztoff » 25 lis 2012, 22:59

atalia pisze:Chętnie przeczytam, jak tylko pojawi sie wersja papierowa ( nie znoszę e-booków).
Wiele juz ukazało się pozycji na naszym rynku księgarskim na powyższy temat, tak, ze Krzysiu to chyba nie jest jakieś wielkie novum. :)

:) novum pewnie nie jest, zresztą przyznam się że mam braki jeśli chodzi o znajomość tego co w księgarniach
a co warto przeczytać ? polecisz coś ?
Natomiast co jest fajne - książka dotyczy dosyć wąskiego tematu ; przytaczane odpowiedzi ludzi są takie... zwyczajne i ludzkie to wszystko wydaje się przez to bardzo naturalne i prawdziwe.
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: atalia » 26 lis 2012, 09:02

Trochę tego jest - poszukaj w księgarniach internetowych pozycji następujących autorów: Ursula Demarmels, Brian Weiss, z polskich autorów o hipnozie reinkarnacyjnej piszą Lidia Stawowska i Andrzej Kaczorowski, są jeszcze inni, ale w tej chwili nie pamietam, muszę poszperać w swoich książkach.
Jeśli chodzi o hipnozę do życia miedzy wcieleniami, bez wątpienia najważniejszy jest Michael Newton. :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: Hansel » 11 lis 2015, 17:52

atalia pisze:Jeśli chodzi o hipnozę do życia miedzy wcieleniami, bez wątpienia najważniejszy jest Michael Newton. :)
Czemu właśnie on ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: orystes » 11 lis 2015, 19:49

Hansel pisze:
atalia pisze:Jeśli chodzi o hipnozę do życia miedzy wcieleniami, bez wątpienia najważniejszy jest Michael Newton. :)
Czemu właśnie on ?

Bo ma największy udokumentowany dorobek.

Slawek
orystes
 
Posty: 137
Rejestracja: 04 lis 2010, 22:30
Lokalizacja: Łódź

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: Krzysztoff » 11 lis 2015, 20:36

orystes pisze:
Hansel pisze:
atalia pisze:Jeśli chodzi o hipnozę do życia miedzy wcieleniami, bez wątpienia najważniejszy jest Michael Newton. :)
Czemu właśnie on ?

Bo ma największy udokumentowany dorobek.

Slawek

Newton niewątpliwie wyciągnął ze swoich pacjentów wiele informacji, pytanie ile z tego co napisał jest jego własną interpretacją a ile zasugerował pacjentom podczas hipnozy. Należy jednak pamiętać że Newton - sam to przyznaje w swoich książkach, nie stosował w swoich badaniach metody naukowej, w dodatku jego seanse były indywidualne i w trakcie zadawania kolejnych pytań - mogło dojść do zasugerowania odpowiedzi.

Helen Wambach - prowadziła badania na dużej grupie osób , przeprowadzając seanse hipnotyczne grupowe, wszyscy przechodzili tą samą procedurę hipnotyzowania i po seansie wypełniali określone kwestionariusze z pytaniami i odpowiedziami. To był materiał do badań :)
Niezła agentka ta Helen :)
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: Krzysztoff » 11 lis 2015, 21:00

Jeszcze jedna ciekawostka, Hellen w swoich badaniach obala mit że ludzie w hipnozie regresyjnej wszyscy są w poprzednich życiach , królami , lub ważnymi osobami

" Pani Wambach opublikowała też szereg danych liczbowych mówiących o pochodzeniu społecznym osób badanych. Na 1000 osób przebadanych:

- 5-8% należało do klasy uprzywilejowanej (tj. szlachty, duchowieństwa itp.),

- 20-30% należało do klasy średniej (tj. mieszczaństwa, ubogiego rycerstwa itp.),

- 60-72% do klas najniższych (tj. chłopów, niewolników itp.).

Układ ten oddaje faktyczny podział społeczny jaki występował w owych czasach."

tutaj ciekawy artykuł który mówi więcej na temat wyników


http://proemial.com/biblioteka/religioz ... mbach.html
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Helen Wambach "Życie przed Życiem"

Postautor: anima » 11 gru 2015, 13:43

Ja tez jestem pod wrazeniem ksiazki Helen Wambach.
Dla tych, ktorzy jeszcze do niej nie zajrzeli, podaje pare cytatow.

- "Czuję wielkie współczucie do dziecka którym byłam. Było mi strasznie smutno, gdy musiałam opuścić miejsce, z którego rozpoczęłam moje obecne życie fizyczne. Bardzo trudno było mi, gdy zostałam ograniczona do tak małego ciała i utraciłam światło i miłość, jakie poznałam w okresie między wcieleniami fizycznymi".

- “Jestem bardzo zadowolona, tylko zrozumiałam, że urodzenie się nie daje powodu do radości, obie śmierci po poprzednich dwu życiach, które dzisiaj w nocy przeżyłam, były przyjemnymi doznaniami. Urodzić się - to wygląda na tragedię".

- "Myślałam stale, że przyjście na świat to przywilej i cieszyłam się tym, że żyję. Z szokiem odkryłam, że sama byłam przeciwna temu, by się urodzić. Czy mój pogląd jest bardzo odosobniony?"

- "Krótko przed urodzeniem w gorącej dyskusji zostałam przekonana i zgodziłam się na to, by przyjść znów na świat. Byłam w rozterce - nie chciałam się urodzić a miałam silne poczucie obowiązku i odpowiedzialności. Na pytanie o cel obecnego życia odpowiadam, że chciałam być w centrum uwagi, piękna. Okres obecny tj, XX wiek wybrałam w przekonaniu, że warunki elektromagnetyczne będą dla mnie właściwe.
Zdecydowałam się być kobietą, ażeby łatwiej przyjmować i przeżywać wstrząsy psychiczne.
Wydaje się mi, że wszystkich ludzi, którzy mają jakikolwiek związek ze mną obecnie, znałam już w poprzednim życiu. Połączenie z płodem opóźniałam, aż do wystąpienia bóli porodowych.
Uczucia matki poznałam w czasie porodu. Po urodzeniu miałam bolesne, mieszane uczucia.
Wydawało mi się, że utraciłam świadomość uczuć innych ludzi i wiedzę, którą miałam przed urodzeniem".

- "Wydaje mi się, że przy podejmowaniu decyzji o ponownym urodzeniu pomagali mi brat i jacyś strażnicy dusz; Sam miałem odczucia "nie, nie, nigdy więcej" ale wiedziałem tez, że muszę się jeszcze wiele nauczyć; Wydaje mi się, że dla tego życia ustalono mi jako zadania: mój rozwój psychiczny, odżywianie się i dbałość o stan zdrowia i skorygowanie mojej emocjonalnej i duchowej postawy.
Wybrałem obecny okres do życia, ażebym mógł jeszcze raz żyć z obecną rodziną i przyjaciółmi, których znałem już poprzednio i o których wiedziałem, że także będą żyli obecnie. Z poprzedniego życia, znam matkę jako siostrę, ojca znów jako ojca, moje dzieci i przyjaciół. Moje połączenie z płodem jak gdyby było i nie było i nie wiem, kiedy stałem się częścią płodu; Było oczywiste, że mama oczekiwała syna, który miał przyjść w. miejsca dziecku które straciła.
Przy rodzeniu miałem odczucie ciasnoty i ciepła a po urodzeniu sterylnoścl, hałasu i światła a także obojętności świata zewnętrznego. Odczułem także że moja "dusza" po urodzeniu zatrzymała wiedzę, którą posiadłem w poprzednim życiu."

-"Sam postanowiłem urodzić się, jednak wyczułem, że ktoś usiłuje mnie wstrzymać i ostrzega. Miałem silna potrzebę przyjść tutaj na ziemię, by się zabawić; Po urodzeniu poczułem, że jest bardzo ciężko i nieprzyjemnie; Oczekiwałem możliwości bawienia się ale tu wszystko było tumultem i życzyłem sobie, by znaleźć się z powrotem w świecie, w którym wszystko jest światłem."

-"Nie decydowałam się na powtórne urodzenie ale inni powiedzieli mi, że muszę. Bardzo jednak nie chciałam i powiedziałam do kogoś "Przecież oni tam są tacy biedni ".

-"Zostałem ostrzeżona, że w poprzednim życiu moja matka zabiła mnie i ojca. Oni nie przypominali sobie tego, ale ja często śniłam o tym. Teraz w hipnozie zobaczyłam, że to prawda i wyzwoliłam się z tej obsesji."

-„Nie chciałem przeżywać porodu i dlatego wstąpiłem w ciało dopiero po porodzie; Widziałem sypialnię, lekarzy i innych ludzi, gdyż urodziłem się w domu. Nie podobało mi się zamknięcie się w takie małe ciało ale powiedziałem sobie trudno i wskoczyłem do środka tak jak skacze się do zimnej wody. Ludzie w pokoju wyglądali na szczęśliwych i zadowolonych."

-"Przypominam sobie chwile, gdy miałem głowę na zewnątrz a resztę ciała jeszcze w środku mamy. Patrzyłem w sufit ale dostrzegałem też szpitalne stroje i silne światła. Odczuwałem uczucia innych ludzi i miałem rozum dorosłego człowieka a nie dziecka - wszystko słyszałem i obserwowałem."

- "Trudno to opisać. Miałem silne wrażenia, ale trudno je wyjaśnić. Miałem odczucie jak gdybym był w długiej podróży, w jakiejś obcej części mojego ducha. Strach, którego się obawiałem, nie był najsilniejszym wrażeniem. Spodziewałem się, że poród będzie dla mnie fizycznie bolesny i bałem się, ale w seansie nie odczuwałem bólu.
Odczuwałem raczej głębokie współczucie dla tego małego dziecka, którym byłem, a także dla matki i dla wszystkich w izbie porodowej.
Wydawało się mi, że opuściłem wspaniałe jasno oświetlone miejsce, w którym miałem do dyspozycji wiele pięknych rzeczy, by przyjść w jakieś ciasne nieuporządkowane okolice. Wydawało się, że znam wszystkie trudności leżące przede mną i jakbym czuł, jaka to strata, że nie rozumiemy ludzi. Wiem, że to brzmi dziwnie, nawet dla mnie.
Kiedy byłem w hipnozie wydawało się zupełnie jasne, że życie w ciele fizycznym pociąga za sobą absolutną izolację od własnego ja i od całej wiedzy, która była dostępna przed wejściem w ciało.
Wiedziałem, że koniecznie mam przejść przez doświadczenie życia ale nie wiedziałem dlaczego. Oceniam wręcz za tragiczne, że moja matka, lekarz i wszyscy inni obecni przy porodzie nie wiedzieli, czym naprawdę jest życie. Zrozumiałem to wyraźnie dopiero w hipnozie."
Awatar użytkownika
anima
 
Posty: 74
Rejestracja: 26 maja 2015, 16:04

Następna

Wróć do Literatura spirytystyczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości