Tlumaczenie ksiazki Chico Xavier W dziedzinie mediumizmu

Dyskusje o książkach związanych z tematyką spirytystyczną i dostępnych w Polsce. Recenzje, zapowiedzi, streszczenia książek zagranicznych.

Re: Tlumaczenie ksiazki Chico Xavier W dziedzinie mediumizmu

Postautor: tadyszka » 10 sie 2024, 08:22

rozdział 9
Opętanie
Chory dżentelmen, który pojawił się w małej grupie czterech osób szukających pomocy, sprawiał wrażenie zaniepokojonego i przygnębionego.
Wyartykułował słowa, których nie mogłem jasno zrozumieć. Brat Clementino uprzejmie odpowiedział na pytanie Aulusa: "Tak, ponieważ to przedsięwzięcie ma na celu naukę, pozwolimy teraz na manifestację".
Zdałem sobie sprawę, że nasz przełożony prosi o ważną demonstrację.
Instruktor zaprosił nas do podejścia do chorego mężczyzny. Towarzyszyła mu jego własna matka, starsza siwowłosa kobieta.
Strażnicy sprokania postąpili zgodnie z instrukcjami prowadzącego i pozwolili wejść wyraźnie zdezorientowanemu duchowi. Nagle istota ta przekroczyła linię ochronną i krzyknęła wściekle:
„Pedro! Pedro!”


Wyglądało na to, że uwaga ducha była skupiona tylko na chorym,
ponieważ patrzył tylko na niego. Dotarł do naszego wcielonego brata, który nagle głośno krzyknął i upadł bezbronny.
Stara matka z trudem mogła zamortyzować ten spektakularny upadek.
Na polecenie Clementino, Raul Silva natychmiast nakazał wyniesienie mężczyzny ze zgromadzenia i przeniesienie go do łóżka w pobliskim pokoju.
Celina została odpowiedzialna za pomoc niemu.
Razem z nią towarzyszyliśmy choremu z pełnym miłości zainteresowaniem.
Różne zadania w sali były dalej kontynuowane bez przerwy, podczas gdy my sami udaliśmy się do pokoju na nabożeństwo, którego wymagał przypadek.
Wydawało się, że Pedro i zaborczy duch stopili się ze sobą.
Byli jak dwaj przeciwnicy w zaciekłej walce. Przyjrzałem się bliżej wcielonemu przyjacielowi i doszedłem do wniosku, że tutaj był wyraźnie widoczny napad padaczkowy ze wszystkimi jego klasycznymi objawami.
Twarz pacjenta była teraz nieokreślenie blada, mięśnie zastygłe, zęby zaciśnięte, głowa odchylona do tyłu, a ramiona przypominały dwie gałęzie drzewa wygiętego przez burzę.
Celina i kochająca jego matka położyły go w łóżku i zaczęły się modlić, gdy sztywność jego ciała została zastąpiona przez dziwny skurcz mięśni. Jego oczy zaczęły się nieustannie obracać.
Bladość jego twarzy ustąpiła miejsca zaczerwienieniu, a policzki zalśniły.
Oddychał ciężko, a jednocześnie jego śpiące mięśnie rozluźniły się. Chory został pokonany


Wydawało się, że niewidzialny prześladowca wniknął i penetruje ciało ofiary.
Wypowiedział ostre słowa, które tylko my mogliśmy zrozumieć, ponieważ wszystkie funkcje sensoryczne Pedro były żałośnie zahamowane.
Celina głaskała chorego, wyczuła powagę ataku i zarejestrowała obecność niefortunnego gościa. Pozostawała czujna, by w razie potrzeby móc pomóc.
Zauważyłem jej troskę o to, by nie popaść w stan bierności, by sama mogła podjąć wszelkie niezbędne kroki by pomóc potrzebującemu. Uprzejmie próbowała nawiązać kontakt z oprawcą, ale bezskutecznie.
Nieszczęśnik krzyczał nieprzerwanie, co tylko nasze uszy w naszej przestrzeni mogły usłyszeć, i odmawiał przyjęcia wzruszających apeli Celiny.
"Zemszczę się! Zemszczę się! Wymierzę sprawiedliwość własnymi rękami!" krzyczał gniewnie.
Złe obelgi ginęły w mrokach duchowego świata, gdyż nie mogły przebić się przez struny głosowe wijącego się chorego.
Mężczyzna pozostawał całkowicie połączony z katem, który niespodziewanie go zaatakował. Jego korę mózgową otaczała ciemna płynna masa.
Zdaliśmy sobie sprawę, że dżentelmen nie był w stanie nad sobą zapanować.
Aulus pogłaskał jego spocone czoło i poinformował z współczuciem :
"To przypadek całkowitego opętania lub typowej epilepsji".
"Czy nasz przyjaciel jest nieprzytomny?" - zapytał pełen szacunku zaciekawiony Hilário .

Tak, jeśli spojrzymy na jego ciało fizyczne, nie ma on obecnie połączenia ze swoim mózgiem. Wszystkie komórki kory mózgowej są bombardowane przez toksyczne emanacje magnetyczne.
Ośrodki motoryczne są upośledzone..
Bombardowane ośrodki motoryczne są upośledzone. Móżdżek jest zapchany patogennymi fluidami. Szlaki przedsionkowe wydają się być całkowicie uszkodzone . Pedro jest tymczasowo niezdolny do kontrolowania siebie i nie ma normalnej pamięci, aby zarejestrować niepokojące wydarzenia, których doświadcza jako główny bohater. Wszystko to ogranicza się do gęstej materii, ponieważ w swoim umyśle przechowuje wszystkie szczegóły sytuacji, aby wzbogacić pojemność własnych doświadczeń".
Spojrzałem wzruszony na smutny obraz i zapytałem o cel studiów i badań :
"Czasami mamy do czynienia z osobą wcieloną i osobą odcieleśnioną związanymi ze sobą. Czy zjawisko to można nazwać transem mediumicznym pomimo bolesnego stanu?
Instruktor, choć pochłonięty pomaganiem, odpowiedział z łatwością:
"Tak, zgodnie z ziemskimi definicjami, doświadczamy tutaj napadu padaczkowego. Ale musimy to zidentyfikować jako trans medialny o niskiej naturze, ponieważ widzimy tutaj związek dwóch niezrównoważonych duchów uwięzionych w własnej sieci wzajemnej nienawiści".
Spojrzał na nieszczęśliwą parę splecioną w skurczach i dodał:
"Przed tą obecną inkarnacją, która jest dla niego błogosławieństwem, Pedro znajdował się w tej opresyjnej sytuacji na niższych planach .Przez wiele lat on i jego przeciwnik walczyli z sobą w oczyszczających ( odpokutuwujacych, czysccowych) . Jednak jego stan się poprawił. Podobnie jak w wielu podobnych procesach i przypadkach , spotykają się oni teraz w coraz większych odstępach czasu.
Wtedy zachodzą zjawiska, które właśnie zaobserwowałeś, ponieważ ważne ośrodki ciała peryspirytalnego( okoloduchowego) młodego człowieka pozostają tymczasowo uszkodzone".
W międzyczasie Celina zdała sobie sprawę, że nie może dotrzeć do zaborczego ducha słowami. Z pomocą naszego doradcy wypowiedziała porywającą modlitwę, prosząc o niebiańskie miłosierdzie dla nieszczęśliwych przyjaciół, którzy walczyli ze sobą na próżno.

Zdania naszej przyjaciółki uwolniły potężne świetliste siły, które promieniowały z jej rąk, które otoczyly uczestników konfliktu i przyniosły im ulgę.
Widzieliśmy, że prześladowca natychmiast uciekł od swojej ofiary, jakby wdychał środek znieczulający. Pedro w końcu zapadł w głęboki i spokojny sen.
Strażnicy i pomocnicy duchowi zaprowadzili na wpół śpiącego prześladowcę do miejsca przeznaczonego do nagłych wypadków. :
Podczas gdy Celina podawała namagnesowaną wodę przerażonej i płaczącej matce chorego mężczyzny, my wróciliśmy do naszej rozmowy:

"Czy możemy nazwać Pedro medium, pomimo chorobliwego ciężaru, który musi w tej chwili nosić?" zapytał z uwagą Hilário.
"Ze względu na bierność, z jaką przepuszcza bezcielesnego wroga, słusznie jest go za takiego uważać. Musimy jednak pamiętać, że jest on nie tylko medium w zwykłym znaczeniu tego słowa, ale przede wszystkim winną istotą, która jest w trakcie własnego procesu odkupienia.
"Czy może on rozważać swój własny rozwój psychiczny?
Asystent uśmiechnął się i odpowiedział:
" Słowo 'rozwijać' pochodzi od 'usuwać powłokę' i oznacza również 'rozwijać lub 'tworzyć'.

W tym kontekście rozsądne jest, aby Pedro przede wszystkim rozwijał osobiste zasoby dla własnej równowagi. Nie można budować solidnych murów na niestabilnych fundamentach. Dlatego musi się wyleczyć. Potem..."
Mój kolega sprzeciwił się:
"Jeśli tak jest, to jego wizyty w tym domu idą na marne...".
"Wcale nie. Tutaj może zebrać siły, by wyzdrowieć, tak jak słaba roślina znajduje energię, by wzmocnić się w nawozie. Dzień po dniu, w kontakcie z przyjaciółmi zorientowanymi na ewangelię, błogosławione wartości zrozumienia i służby zostaną wprowadzone dla niego i jego wroga. Obaj będą stopniowo rozwijać się w sferze duchowych mocy.
Wtedy nastąpi doskonałość osobowości, tak że mediumiczne źródło może pojawić się później, tak jasne i czyste, jak tego pragniemy. Zdrowe i odnawiające myśli otrzymane przez dwóch cierpiących oznaczają poprawę i wyzdrowienie, ponieważ ponieważ przyciągają się nawzajem, idee jednego wpływają na drugiego i powodują radykalne zmiany".
Staliśmy się bardzo zamyśleni i zanurzyliśmy się w złożonych kwestiach, które nas niepokoiły. Asystent dodał więc:
"Cenne zdolności mediumiczne nie pojawiają się bez przygotowania. Jak każde ważne wykształcenie, wymagają wysiłku, poświęcenia, odwagi i czasu... Bez miłości i poświęcenia, rozwój godnych pochwały grup
i zasłużonych indywidualnych mediów w służbie wymiany nie jest możliwy".
Áulus zwrócił swoją uwagę z powrotem na śpiącego pacjenta i kontynuował:

"Nasz przyjaciel jest związany wielkim długiem z przeszłości i nikt nie może swobodnie iść w przyszłość bez honorowania wczorajszego zobowiązania. To dlatego Pedro nosi w sobie uciążliwą i pokutującą medialność. Zgodnie z prawem nikt nie może się uwolnić bez spłacenia swoich długów. Ściśle mówiąc, musi być traktowany jak chory, który potrzebuje czułości i leczenia".
Następnie dotknął czoła Pedra i słuchał go przez długi czas. Wydawało nam się, że zbierał więcej informacji, aby dokończyć lekcję.
Po kilku minutach ciszy poinformował:
"Walka rozpoczęła się już bardzo dawno temu. Nie możemy teraz badać przeszłości, ale już widzimy, że dzisiejszy kat był wczorajszą ofiarą. W drugiej połowie XIX wieku Pedro był lekarzem, który nadużywał swojej misji leczniczej. Dogłębna analiza ujawniłaby jego liczne niegodne przygody. Prześladowcą, który obecnie zdominował jego energię, jest jego brat. Pedro próbował uwieść jego żonę. Aby to osiągnąć, wkupił się na różne sposoby, zaszkodził bratu we wszystkich jego interesach finansowych i społecznych oraz wpłynął na niego do takiego stopnia, że został on oddany do zakładu dla obłąkanych, gdzie czekał przez wiele lat, zrozpaczony i bezużyteczny. Kiedy się rozłączył od ciala, a później odkrył, że jego brat zamieszkał z jego żoną, stracił rozum i zaczął karmić się nienawiścią. Zniszczył życie pary i czekał na nich. Cała trójka zjednoczyła się po śmierci w opresyjnym procesie odnowy. Mniej winna kobieta najpierw wróciła na Ziemie, gdzie później powitała zbrodniczego lekarza jako matka, jako własnego syna. Był to sposób na oczyszczenie miłości w jej duszy.


Jednak zdradzony brat z tamtych czasów nie znalazł w sobie siły, by się zmienić i kontynuuje "wampiryzm"(Wampiryzm: stan, w którym duch otrzymuje siły witalne i psychiczne od ofiary) , bezmyślnie się poddając".
Asystent odwzajemnił nasze zdumienie przyjaznym spojrzeniem i dodał:
"Jesteśmy zmuszeni wejść do piekła, które tworzymy dla naszych sąsiadów. W ten sposób doświadczymy ognia, którym dręczymy innych. Nikt nie może oszukać sprawiedliwości. Reinterpretacje mogą być odłożone w czasie, ale zawsze są nieuniknione".

Głód wiedzy sprawił, że Hilário zapytał:
"Jeśli Pedro nadal jest udręczonym medium, dlaczego przychodzi na takie spotkanie?
Instruktor uśmiechnął się i powiedział:
"Wyższe regulacje nie pozostawiają niczego przypadkowi. Nie zbliżamy się do siebie bez powodu. Nasz przyjaciel w tym pokoju z pewnością ma powiązania z przeszłości, które z pewnością mu pomogą.Jeśli nie jest pomocny w swoim obecnym stanie zgromadzenia, może i musi otrzymać braterską pomoc niezbędną do wyzdrowienia".
"Ale czy wkrótce wyzdrowieje?", zapytałem. Kto wie?" - odpowiedział spokojnie Aulus.
Z pewną siebie postawą kogoś, kto waży treść swoich słów, kontynuował:

" To zależy od niego i jego poświęcenia. Jeśli dana osoba przyjmie duchowe zasady odkupienia, osiągnie wyższe poglądy na życie. Wszystkie mroczne tragedie obsesji mają swoje źródło w zdezorientowanym umyśle. Jeśli pozostanie w sferze naszych pocieszających nauk i pilnie poświęci się nowym zobowiązaniom, z pewnością skróci swój czas pokuty, ponieważ jeśli zwróci się ku dobru, zmieni mentalne nastawienie swojego przeciwnika. Zostanie on porwany przykładem zrozumienia i wyrzeczenia, pokory i wiary, a także zostanie odnowiony. Nawet gdy ataki obsesji się skończą..
Pedro będzie odczuwał skutki zaburzeń, w które brał udział. Objawią się one jako łagodne wtórne napady padaczkowe. Napady te będą występować przez pewien czas, ilekroć przypomni sobie o zmaganiach, przez które obecnie przechodzi, dopóki ciało perispiritu ( okolo duchowe) nie zostanie w pełni zregenerowane.
Czy zajmie mu to dużo czasu?" - zapytał zaniepokojony Hilário. Nasz rozmówca zrobił znaczący wyraz twarzy i odpowiedział:
" Kto może przeniknąć sumienie bliźniego? Własną wolą można przyspieszyć rozwiązanie wielu tajemnic i złagodzić wiele bólu. Temat ten jest jednak sprawą czysto prywatną... Bądźmy jednak przekonani, że nasiona światła nigdy nie zostaną utracone. Jeśli dzisiejsze media, uwikłane w ciężkie próby, wytrwają w sianiu lepszych postanowień , staną się jutro cennymi robotnikami. Przyszłość czeka nas wszystkich w błogosławionych reinkarnacjach wzniesienia i postępu..." W obliczu naszego zdumienia podsumował:
"Chodzi o uczenie się bez utraty radości i służenie dobru bez ociągania się".
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 681
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Tlumaczenie ksiazki Chico Xavier W dziedzinie mediumizmu

Postautor: tadyszka » 16 lis 2024, 18:20

10.Dręczący somnambulizm / lunatykowanie.

Wróciliśmy do pokoju sesyjnego dla zjawisk mediumicznych.
Eugenia właśnie pomogła biednemu, świeżo pozbawionemu ciała przyjacielowi, który został wyprowadzony pod przyjazną kontrolą strażników.
Clementino przyjął nas hojnie i zaprowadził do młodej kobiety pochłoniętej w modlitwie. Towarzyszył jej czcigodny pan, oboje należeli do niewielkiej grupy chorych, którzy tej nocy otrzymają wsparcie.
Clementino pogłaskał ją po głowie i powiedział:
" Pozwolimy na manifestację nieszczęśliwego przyjaciela, który ich oblega, nie tylko z zamiarem udzielenia mu pomocy, ale także po to, abyśmy mogli nauczyć się czegoś o dręczacym sommnabulizmie. "

Wciąż oserwowałem bardzo młodą kobietę opierającą się o nienagannie ubranego dżentelmena.
Mentor pokoju wyszedł, by pełnić obowiązki przywódcze. Aulus zajął jego miejsce i zaczął wyjaśniać.
Przyjazny jak zawsze, wskazał na parę i poinformował.
"To para małżeńska, poślubiona w odkupieńczym procesie". "
W międzyczasie duchowi opiekunowie zezwolili na wejście niefortunnemu przyjacielowi.
W rzeczywistości staliśmy przed bezcielesnym szaleńcem.
Jego perispirit był bardzo gęsty i niezaprzeczalnie nosił wszelkie znamiona dezorientacji.
Zmętniałe oczy, zarumieniona twarz, nie dało się ukryć jego niepokoju. ..
Jego obecność wywołałaby obrzydzenie i strach u wszystkich osób nieobeznanych z zawodami opiekuńczymi.
Miał posiniaczoną głowę i duży wrzód na szyi.
Rzucił się na chorą młodą kobietę jak drapieżny kot na ofiarę.
Sympatyczna kobieta zaczęła krzyczeć, była całkowicie odmieniona.
Nie oderwała się duchem od swojego fizycznego ciała.
Wykrzywiła się i wpadła w atak płaczu, została objęta fluidycznym uściskiem istoty, która całkowicie zdominowała jej fizyczną sferę.
Ciepłe łzy płynęły z jej półotwartych oczu, jej ciało rozluźniło się jak łódź dryfująca bez celu, a ona oddychała ciężko i sapała.


Próbowała mówić, ale jej głos brzmiał jak nieprzyjemny gwizd.
Struny głosowe okazały się niezdolne do wypowiedzenia jakiegokolwiek spójnego zdania.
Pod kierunkiem Clementino, Raul Silva podszedł do kobiety i jej oprawcy, którzy byli niesamowicie połączeni. Przekazał energię magnetyczną na klatkę piersiową młodej damy, a zaborczy duch nagle był w stanie komunikować się przez nią w nosowym wrzasku:
"Okrutna córko! .. Zbrodniarz! Przestępczyni! Nic cię nie uratuje! Pójdziesz ze mną w cień, by dzielić mój ból.... Nie chcę pomocy... Chcę być z tobą, żebyś ty był ze mną! Nie wybaczam ci... Nigdy ci nie wybaczę!.."
Jej płacz nagle zmienił się w okrutny śmiech odwetowca.
Nie mogliśmy już stwierdzić, czy stoimy przed zapłakaną ofiarą, czy szydzącym głupcem.
"Sprawiedliwość jest we mnie!" - kontynuował, jego donośny głos cichł. Jestem adwokatem własnej sprawy! Odwet jest moim jedynym lekarstwem..."
Pod natchnieniem swojego dobroczyńcy Raul Silva zaczął mówić o wartościach i korzyściach płynących z pokory i przebaczenia, zrozumienia i miłości. Starał się zmienić wewnętrzną postawę dręczyciela.
Podczas pracy wychowawczej szukaliśmy kontaktu z naszym sumiennym przełożonym.
W odpowiedzi na nasze pytania Aulus wyjaśnił:
"To brolesna sprawa, jak tysiące innych".
Będąc pod silnym wrażeniem, Hilário dodał:
"Widać, że to nasza siostra mówi i gestykuluje..."


"Tak", zgodził się asystent, "",Jednak jest rządzona przez swojego duchowego towarzysza, od mózgu do mózgu ". "
"Czy jednak będzie dokładnie pamiętać, co się dzieje? ", zapytałem.
"Wcale nie. Niektóre komórki jej kory mózgowej są całkowicie zdezorientowane przez nieszczęsnego przyjaciela. W tego rodzaju transie, w którym istnieje bezpośrednie połączenie między nią a szalonym prześladowcą, wpada ona w głęboką hipnozę, jak namagnesowana osoba podczas demonstracji zwykłego hipnotyzmu, i natychmiast odzwierciedla brak równowagi prześladowcy".
Wskazał na nagle zarumienioną i opuchniętą szyję medium i kontynuował:
"Właśnie teraz jej głośnia wykazuje chwilowe zaburzenia
Może wyrazić siebie tylko zachrypniętym głosem, nie może w pełni wymówić słów. Dzieje się tak, ponieważ jej udręczony brat, z którym jest silnie związana, narzuca jej swoje własne odczucia, a tym samym sprawia, że kopiuje jego charakter.... ".
kontynuował Hularo:
"Związek tych dwojga okazuje się tak zakorzeniony, że muszę zadać sobie pytanie, czy w zwykłym życiu nie są jak dwie dusze w jednym ciele, jak dwie różne rośliny rosnące w jednym naczyniu..... Czy to możliwe, że nasza siostra jest pośrednio, ale zdecydowanie pod wpływem zaborczego przyjaciela w swoim codziennym życiu? "
"Badasz ten temat z właściwym smutkiem. W domu nasza przyjaciółka jest zagadką dla swoich krewnych. Jej rodzina pochodzenia jest nieskazitelna, jest wzorowo wykształcona, ale ona zachowuje się w sposób szokujący i ujawnia ukryte zaburzenia. Początkowo była nieszczęśliwa i melancholijna, cierpiała na załamania nerwowe i zaburzenia krążenia.



Chorowała od okresu dojrzewania i była bezskutecznie badana przez znanych lekarzy. Pewnego dnia chirurg uznał, że przyczyną jej problemów jest tarczyca. Jednak delikatna operacja nie zmieniła jej cierpienia. Wkrótce potem poznała dżentelmena, który był przy tym obecny. Ożenił się z nią, przekonany, że małżeństwo ją wyleczy. Zamiast tego sytuacja się pogorszyła. Zgodnie z planami opracowanymi przez wyższe kręgi, wkrótce zaszła w ciążę. Nasza siostra, jako matka, miała przyjąć prześladowcę w swoje ramiona. Miała wspierać jego przemianę i pomóc mu uzyskać nowe przeznaczenie. Kiedy jednak zauważyła jego zbliżanie się, ogarnął ją strach, którego nie mogła stłumić i odłożyła na później pracę, która była dla niej przeznaczona. Nie słuchała zaleceń własnej duszy i uparcie doprowadziła do przerwania ciąży siłą. Zapobiegniecir nowemu życiu dało niewidzialnemu przeciwnikowi możliwość silniejszego wpływania na życie małżeńskie. Od tego momentu biedna kobieta cierpiała z powodu jeszcze bardziej histerycznych kryzysów i poczuła nagłą niechęć do męża. Zwłaszcza wieczorami nagle atakowały ją napady duszności i wewnętrznego niepokoju, co bardzo niepokoiło zrozpaczonego męża. Konsultowano się z różnymi lekarzami, na próżno próbowano też tabletek nasennych.... Całkowicie zdezorientowana, biedna kobieta została przyjęta do szpitala, ale insulina i elektrowstrząsy nie przyniosły żadnej poprawy. W tej chwili spędza okres rekonwalescencji w domu, a mąż zdecydował się szukać pomocy u spirytystów".
Hilário i ja byliśmy bardzo zainteresowani pogłębianiem naszego głodu pragnienia wiedzy.


Podczas gdy Raul Silva i Clementino próbowali uspokoić medium i komunikujacego, którzy byli zjednoczeni w symbiozie rozpaczy, my kontynuowaliśmy nasze pytania:
"A gdyby mogła ponownie zajść w ciążę?".
"Tak", zgodził się z przekonaniem Aulus Hilário,
"to będzie dla niej błogosławieństwo. Jednak uciekając od swoich obowiązków, uwikłała się w sprzeczne uczucia i dlatego nie może natychmiast otrzymać tego przywileju".
Przypomniałam sobie kobiety, które zaszły w ciążę podczas pobytu w szpitalach psychiatrycznych. Opiekun rozpoznał moje myśli i wyjaśnił:
" Jej zaburzony psychicznie stan nie oznacza, że dary natury zostały jej odebrane. Ale z góry zaplanowane okrucieństwo, z jakim uchylała się od przyjętych zobowiązań, spowodowało brak równowagi w jej narządach rozrodczych. Nasza wewnętrzna dezercja, nawet jeśli pozostaje nierozpoznana przez innych, szkodzi naszemu ciału duchowemu i nie możemy wpłynąć na czas niezbędny do naprawienia zakłóceń, nawet jeśli wyrzuty sumienia pomagają nam przywrócić nasze dobre intencje. Doskonała harmonia elementów psychofizycznych zależy od ducha. Życie w ciele fizycznym jest syntezą emanacji duszy. Nie ma organu w równowadze bez zrównoważonej myśli, tak jak nie ma porządku bez wnikliwości".
Wsparcie duchowe było kontynuowane w trudnych warunkach.
Mściwy dręczyciel został powstrzymany przez pomocników Clementino, ale przylgnął do kobiety, gdy ta, wyczuwając jego emocje i impulsy, szlochała z zadyszką:
"Nie ma dla mnie ratunku!.... Jestem wyrzutkiem!



"Wybacz, mój bracie, a twoja ścieżka zostanie odnowiona" - powiedział Raul Silva głosem pełnym miłości. Jeśli wybaczymy, zostanie nam wybaczone. Wszyscy mamy długi... Czy nie chcesz pomóc, abyś i ty mógł otrzymać pomoc?".
"Gdy spokojnie badamy szorstkość obsesji w dręczacym lunatykowanu , nie możemy zapominać, że źródło dzisiejszych plag leży w cieniach przeszłości. Centra spirytystyczne są przepełnione wzruszającymi dramatami związanymi z odległą lub bliską przeszłością".
Wskazując na parę prawą ręką, kontynuował: "Obecny mąż był w przeszłości śmiertelnym partnerem naszej opętanej siostry, kusząc ją do otrucia przybranego ojca. Dziś jej ofiarą jest kat, który ją prześladuje. Była jego adoptowaną córką i jedyną spadkobierczynią, testament był zapieczętowany, a spadek znaczny. Zdawała sobie jednak sprawę, że stary opiekun zamierza zrewidować swoją decyzję. Wszystko wydarzyło się w arystokratycznej rezydencji w XIX wieku. Bogaty wdowiec, który wychował ją z czułą troską, nie pochwalał jej wyboru. Nie lubił narzeczonego. Wydawał się bardziej zainteresowany grabieżą nierozsądnych i niczego niepodejrzewających finansów młodej kobiety niż jej szczęściem. Ojciec próbował ograniczyć wpływ narzeczonego i zdał sobie sprawę, że na próżno próbuje rozdzielić parę. Oburzony, podjął kroki prawne w celu wydziedziczenia córki. Młody mężczyzna wykorzystał namiętność zakochanej kobiety i namówił ją do powolnego otrucia ojca środkami odurzającymi. Starzec był osłabiony po dwóch tygodniach przyjmowania niewłaściwych leków, a niewielka dawka żrącej substancji ostatecznie przyniosła śmierć.



Po krótkim okresie żałoby, młoda dziedziczka wzbogaciła swojego narzeczonego, poślubiając go. Wkrótce jednak została uwięziona przez uciążliwe rozczarowania, ponieważ mąż okazał się notorycznym hazardzistą i samozwańczym lubieżnikiem. Wygnał ją do głębokiej moralnej i fizycznej nędzy. Ale to stopniowe niszczenie nie wystarczyło. Bezcielesny przybrany ojciec przylgnął do niej z pomieszanymi pragnieniami zemsty i spowodował straszliwą wewnętrzną udrękę córki. W rzeczywistości ojcobójstwo pozostało nieuznane na ziemi, ale zostało odnotowane w boskich sądach i od tego czasu trwa długi proces odkupienia. Tutaj stoją trzej aktorzy, ich sumienia pozostają uwikłane w bolesne więzy odkupieńczego procesu".
Nieszczęsny prześladowca przyjął pełne miłości napomnienia Raula Silvy. Po krótkiej przerwie asystent kontynuował:
"Jak widzimy, początki tragedii naszej chorej siostry sięgają daleko wstecz. Na niższych poziomach życia duchowego przez długi czas przebywała w sferze nienawiści do ofiary, która przekształciła się w wierzącego w zemstę, a obecnie przechodzi przez nowy etap walki. Jednak jej myśli pozostają z nim splątane. W dzieciństwie i okresie dojrzewania oblegał ją i wpływał na nią z daleka. Kiedy jednak dawny wróg pojawił się jako jej obecny mąż, z zadaniem wychowania jej i pomagania jej, i kiedy zawiodła przy okazji macierzyństwa, zaborczy duch użył swojego magnetycznego wpływu i zaatakował jej równowagę".
Byliśmy poruszeni obrazem sprawiedliwości, który rozgrywał się na naszych oczach i nie mogliśmy powstrzymać się od zadawania pytań, aby lepiej przyswoić nauki.



Hilário zwrócił uwagę na męża ofiary, który z miłością wspierał swoją żonę i powiedział:
"W takim razie nasz przyjaciel musi spłacić swój dług wobec chorej kobiety...".
"Bez wątpienia", zgodził się z powagą Áulus, "niebiańska moc nigdy nie łączy ludzi bez prawych intencji. W małżeństwie, w rodzinie czy w pracy jesteśmy poszukiwani przez dusze, które pasują do naszego zakresu wibracji. W ten sposób przykazania praw miłości są wypełniane, czy to w propagowaniu dobra, czy w odkupieniu naszych długów, które są wynikiem naszego dobrowolnego kontaktu ze złem. Nasza siostra cierpi z powodu skutków ojcobójstwa, które popełniła w nadziei na przyjemności, które naruszyły jej sumienie. Przyjaciel, który zainspirował jej godny ubolewania czyn, może dziś pomóc w niezbędnym zadośćuczynieniu".
Spojrzałem z politowaniem na smutnego dżentelmena i zastanawiałem się, jak sfrustrowany musi się czuć. Ta jedna myśl wystarczyła, a opiekun uprzejmie wyjaśnił:
"Z pewnością dzisiejszy partner nie czuje się szczęśliwy. Powtórzył dawny głód stymulacji, podszedł do kobiety, którą kiedyś poślubił i instynktownie szukał partnerki z namiętnej przygody z przeszłości. Spotkał jednak chorą siostrę, która zmusza go do myślenia i cierpienia".
Hilário powiedział:
"Jeśli zastosujemy nasz przedmiot badań do tego przypadku, czy możemy nazwać chorą kobietę medium?". "Dlaczego nie? Jest medium w opresyjnym procesie odnowy. Może pozostać chora jeszcze przez kilka lat, potrzebując czułości i miłości



Pozostaje uwięziona w sieciach fluidów zdezorientowanego przeciwnika i oczyszcza się poprzez cierpienie dręczącego somnambulizmu. Na razie jest to jednak instrument służący generowaniu cierpliwości i dobrej woli w grupie roboczej, którą obecnie odwiedzamy. Potrzebuje bardzo braterskiej pomocy, ale nie ma widoków na natychmiastowe rezultaty w obszarze pomocy”.
Sprzeciwiłem się: „Ale oczywiście obecność jej tutaj nawet teraz nie jest daremna”.
"W żadnym wypadku", dodał instruktor, "po pierwsze, ona i jej mąż są cennym polem pracy dla naszych kolegów, mogą z nimi ćwiczyć swoje cechy jako siewcy światła, zwłaszcza że dzieło oświecenia nigdy nie jest stracone. Noc po nocy, sesja po sesji, w odosobnieniu modlitwy i w podnoszących na duchu rozmowach, cała trójka stopniowo się odnawia. Prześladowca zrozumie potrzebę przebaczenia, aby mógł naprawić swoje postępowanie, chora kobieta wzmocni swojego ducha, aby wyzdrowieć, a mąż nauczy się cierpliwości i spokoju, aby mógł poczuć prawdziwe szczęście".
W międzyczasie, z pomocą duchowych przyjaciół domu, zaborczy duch został usunięty ze sfery psychicznej młodej damy, która teraz zachowywała się normalnie. Asystent łaskawie odpowiedział na nasze pytanie:
"Kiedy brat Clementino poprosił nas o obserwację problemu, z pewnością chciał podkreślić przykazania pracy i tolerancji, zrozumienia i życzliwości, abyśmy mogli budować doskonały mediumizm na świecie.



Media pojawiają się wszędzie, ale bardzo niewielu uwolniło się od mrocznej przeszłości i usunęło przeszkody z własnych dróg, aby służyć wspólnej sprawie ludzkości w teraźniejszości. A ponieważ nikt nie może spokojnie iść naprzód bez zapłacenia myta przeszłości, powinniśmy być cierpliwi i pomagać w budowaniu dobra..."
Rozmowa została przerwana.
Pełen zapału Clementino poprosił nas o pomoc w innych obszarach
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 681
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Tlumaczenie ksiazki Chico Xavier W dziedzinie mediumizmu

Postautor: tadyszka » 28 lis 2024, 18:19

11. Oddzielenie w służbie

Teraz przyszła kolej na medium Antônio Castro. Był głęboko skupiony i emanował pewnością siebie, z jaką oddał się do dyspozycji swojej służbie duchowej.
Brat Clementino podszedł do niego i, jak zwykły magnetyzer, poddał długotrwale przez swoje ręce passe (Passe, forma Energiterapii, Przekazywanie energii biopsychicznych i duchowych)

Kończyny Castro zamarły i powoli zapadł w stan przypominający sen.
Biała para wylała się z jego klatki piersiowej. Opar ten zebrał się jak chmura i wkrótce przekształcił się w kopię medium po lewej stronie ciała fizycznego. Forma ta była nieco większa od naszego przyjaciela i pokazywała wszystkie szczegóły jego ciała fizycznego.

Chciałem zadać kilka pytań, ale szacunek dla pracy zmusił mnie do milczenia. Duchowy przywódca domu wykonywał delikatny zabieg magnetyczny i nie wypadało mu przeszkadzać ani przerywać.
Odłączony od swojego fizycznego ciała, perispirit Castro zrobił dwa kroki w bok. Można było zobaczyć srebrną nić, która łączyła go z jego gęstym ciałem.
Podczas gdy jego fizyczne ciało pozostawało nieruchome, zjawa Castro zataczała się przed nami, wyraźnie zaskoczona. Był dziwną kopią samego siebie, ponieważ nie tylko wydawał się większy, ale był niebieski po prawej stronie i pomarańczowy po lewej. Próbował się poruszyć, ale najwyraźniej czuł się ciężki i niespokojny..
Clementino powtórzył działania magnetyczne, a oddzielony Castro cofnął się i ponownie zintegrował ze swoim ciałem fizycznym.
Ten kontakt zrobił coś, czego nie mogłem zrozumieć: ciało fizyczne instynktownie wchłonęło pewne obszary siły, które w oczywisty sposób zakłóciły harmonię Perispiritu.
Od tego momentu nasz przyjaciel zachował swoje charakterystyczne cechy nawet poza swoim gęstym ciałem.
Był teraz sobą, bez skazy, lekki i zwinny, choć wciąż pozostawał połączony z ciałem fizycznym elastyczną więzią. Gdy duch Castro poruszał się na naszej płaszczyźnie, wstęga była cieńsza i bardziej świetlista.
Clementino pocieszał go miłymi słowami.
Nasz przełożony zauważył naszą ciekawość i natychmiast wyjaśnił: „Z pomocą kierownika duchowego domu medium zostało odpowiednio oddzielone. Początkowo jego perispirit, czyli „ciało astralne”, było wyposażone w emanacje życiowe.

Te neuropsychiczne emanacje zapewniają równowagę między duszą a ciałem fizycznym i w całości nazywane są "eterycznymi sobowtórami"
Ponieważ emanacje te należą do sfery fizycznej, nie mogą oddalać się od ciała fizycznego i, podobnie jak ciało fizyczne, eteryczny sobowtór rozpada się po śmierci.
Castro przywrócił te emanacje do nieruchomego ciała, aby zagwarantować normalne ciepło komórek organicznych i lepiej dostosować się do naszego poziomu.
Obecnie w dużej mierze uwolnił się, aby podjąć zarezerwowaną dla niego służbę”.
„Ach!”, zawołał ze zdziwieniem Hilário, „to jest przejaw sensytywnosci!”
"Tak, gdyby ziemski odkrywca wtargnął w przestrzeń zajmowaną przez perispirit naszego przyjaciela, natychmiast poczułby ból i poskarżyłby się swoimi fizycznymi ustami, ponieważ chociaż jest oderwany od ciała fizycznego, pozostaje połączony z nim pasmem fluidalnym.”
Bardzo uważnie obserwowałem medium które przeniosło się do naszej przestrzeni roboczej.
Nie miało na sobie niebiesko-szarego kombinezonu, który ubierał jego ciało fizyczne, ale białą szatę. Długa szata zakrywała jego stopy, a on szybował po pokoju.
Aulus zarejestrował moje obserwacje i wyjaśnił:
"Z pomocą Clementino, nasz brat wykorzystuje własne ektoplazmatyczne moce , połączone z zasobami dostępnymi w tej przestrzeni . W zależności od odpowiedniego poziomu, takie energie wypływają z naszej duszy i objawiają się w postaci wzniosłego, ulotnego świetlistego blasku do lepkiej masy.


Ta lepka masa wystarcza na przykład poczwarkom do metamorfozy w motyle. "
Spojrzał krótko na niezdecydowanego medium i kontynuował:
"Castro jest nowym medium w służbie. W miarę zdobywania doświadczenia będzie wykorzystywał zaawansowane duchowe zdolności umysłowe i będzie mógł wybrać wygląd, jakiego pragnie. Należy pamiętać, że perispirit jest wykonany z plastycznego materiału. Podporządkowuje się myślom, naszym lub potężniejszych bytów. Zwłaszcza gdy nasza wola ulega dominacji tyranicznych lub skorumpowanych duchów, które pozostają w cieniu, możemy przybrać specyficzny wygląd. "
Hilário powiedział zaciekawiony:
"Gdyby nasz przyjaciel mógł, to....."
Asystent przerwał mu i dokończył zdanie: "Gdyby potrafił jasno myśleć poza ciałem fizycznym, gdyby miał dobrą samokontrolę, mógłby z łatwością ukształtować obraz, który mu się podoba, za pomocą swoich plastycznych mocy i pojawiłby się przed naszymi oczami tak, jak chce, tak jak my".
"Tak", zaważyłem, "ale musimy zdać sobie sprawę, że chociaż ta szata jest wyrazista, nie można jej porównać z odzieżą naszego planu...".
Aulus zauważył, że moje pytania zawsze miały na celu oświecenie Hilário, który wciąż był nowicjuszem w naszej dziedzinie pracy. Być może dlatego nasz opiekun starał się wyjaśniać tak dokładnie i jasno, jak to tylko możliwe:
"Absolutnie nie. Myśl kształtuje formę, jaką chcemy przyjąć. Szczegóły naszego wyglądu w obcej nam sferze mogą być bardzo różne. Pomyślmy na przykład o ziemskiej osobie, która jest wytatuowana.


Wybrał wzór, który sprawi, że będzie łatwo rozpoznawalny przez jakiś czas, ale wybierze ubranie, które najlepiej pasuje do otoczenia społecznego ".
Uśmiechnął się i dodał:
" Poprzez mentalną koncentrację, każdy umysł może pokazać się tak, jak chce. Korzystając z naszej kreatywnej wyobraźni, możemy i powinniśmy zmobilizować wszystkie dostępne nam środki, aby udoskonalić aspekty artystyczne w sferze wzajemnych relacji. Nasza sztuka i nauka są znacznie bardziej zróżnicowane niż te wcielone, a zatem nasza edukacja jest znacznie bardziej skuteczna pod względem piękna i edukacji. Nie możemy sobie wyobrazić honorowego i szlachetnego ziemskiego społeczeństwa składającego się z nagich mężczyzn i kobiet, pomimo ich cudownie wytatuowanych rysunków. Również jednostki naszej sfery nie rezygnują z odzieży, chociaż nasze ciała są cudownie ukształtowane przez siły duchowe. Szlachetne uczucia i dobre zachowanie odzwierciedlają nasz stan duchowy. Nie wolno nam zapominać, że postęp jest pracą edukacyjną. Wyniesienie ducha oznacza odejście od ograniczonych doświadczeń zmysłowych słabo rozwiniętych ludów".
Áulus milczał.
Medium czuło się teraz swobodniej poza gęstym ciałem i otrzymało ojcowskie instrukcje Clementino.
Dwóch strażników podeszło do niego i założyło mu na głowę hełm z opaskami na oczy.
Asystent wyjaśnił:
"Castro musi być bardzo skupiony na podróży, w którą zaraz wyruszy. Jest jeszcze niedoświadczony w tym zadaniu i potrzebuje odpowiednich instrumentów, aby ograniczyć własną zdolność obserwacji, a tym samym uniknąć ewentualnych zakłóceń w wykonywaniu obowiązków".


Widzieliśmy, jak młodzieniec, teraz całkowicie zrelaksowany, znika ramię w ramię ze strażnikami w kosmosie.
Pod naszą wyczekującą uwagą trio poruszało się po przekątnej w górę za pomocą lewitacji (zdolność unoszenia się bez pomocy). Castro wykazał silne połączenie ze swoim ciałem fizycznym, gdy usłyszeliśmy, jak mówi ustami:
"Podążamy ciemną i wąską ścieżką! Boję się, bardzo się boję. Rodrigo i Sérgio mnie wspierają, ale wciąż się boję!.... Czuję się, jakbyśmy szli w gęstej mgle...".
Jego twarz zdradzała niepokój i wyobcowanie. Kontynuował:
"Co to za noc? Ciemność wydaje się nad nami ciążyć!.... Biedny ja! Widzę dziwne kształty poruszające się pod naszymi stopami! Chcę zawrócić! Nie mogę iść dalej! Nie zniosę tego dłużej!.."
Pod natchnieniem mentora domu Raul Slva zwiększył zakres wibracji grupy, modląc się do sił wyższych o silniejsze moce dla brata w służbie.
Áulus poinformował nas:
"Modlitwa zgromadzenia towarzyszy jego podróży, jest mu przekazywana i natychmiast przynosi mu błogosławione duchowe wzmocnienie. "
"Ach! Tak, moi przyjaciele", kontynuował Castro, jakby jego fizyczne ciało było urządzeniem do komunikacji na odległość, "wasza modlitwa jest dla mnie jak deszcz światła.... . Dziękuję wam za to!
Czuję się lepiej... Będę kontynuował!
Asystent zinterpretował to, co się działo i wyjaśnił:
"Niewiele wcielonych duchów może całkowicie kontrolować siebie podczas pielgrzymek w celu budowania służby poza ciałem fizycznym.

Większość z nich jest przyzwyczajona do orientowania się poprzez swoje ciało fizyczne i w sferach, które są dla nich niezwykłe, instynktownie szukają schronienia we własnym ciele fizycznym przy każdej mniej przyjemnej niespodziance. Są jak ślimaki, które natychmiast wycofują się do swoich muszli, gdy tylko pojawi się jakiekolwiek zagrożenie. Castro jest jednak szkolony, aby w przyszłości mógł pomagać chorym w każdej sytuacji".
Gdy słuchaliśmy wyjaśnień, głos medium podniósł się mocno i wyraźnie:
" Co za ulga! Przekroczyliśmy granice cienia! Powietrze jest wypełnione lekkimi zapachami!...
Gwiazdy znów świecą na niebie... To miasto świateł... Promienne wieże wznoszą się ku niebu! Wchodzimy do dużego parku! O mój Boże, kogo ja tu widzę? Kto się do mnie uśmiecha? Nasz Oliveira! Bardzo się zmienił! Stał się młodszy, dużo młodszy..."
Łzy popłynęły po policzkach medium i wszyscy byliśmy głęboko poruszeni.
Castro wykonał gest ciepłego uścisku i kontynuował:
"Co za szczęście! Co za szczęście! Oliveira, mój przyjacielu, tak bardzo za tobą tęskniłem! Z jakiego powodu musieliśmy zostać sami, bez twojego wsparcia? Wiemy, że wola Pana jest ponad wszystko, ale twoja nieobecność jest dla nas udręką! Pamięć o Tobie żyje w naszym domu... Twoja praca pozostaje dla nas niezapomnianym przykładem chrześcijańskiej miłości! Wróć! Zachęcaj nas do siania dobra! Najdroższy przyjacielu, wiemy, że śmierć jest prawdziwym życiem, ale tak bardzo za tobą tęsknimy!".
Głos podróżnika, przemawiającego z oddali, był nieustannie przerywany przez przepełnione bólem szlochy.

Nawet w oczach Raula Silvy pojawiły się łzy. Aulus wyjaśnił, co się stało:
" Oliveira był ofiarnym współpracownikiem ewangelizującego sanktuarium. Odszedł kilka dni temu, a Castro otrzymał pozwolenie od mentorów, by pozdrowić go serdecznie od jego przyjaciół. Wciąż znajduje się w fazie odnowy i nie jest jeszcze w stanie komunikować się ze starymi braćmi i siostrami, których pozostawił na ziemi, ale będzie w stanie przekazać swoje przesłanie za pośrednictwem przyjaciela, który go odwiedzi".
"Mój drogi przyjacielu, tak, możesz mnie przytulić.
Przytul mnie. " Głos Castro był przepełniony braterską miłością. "Jestem gotowy! Przekażę wszystko, co chcesz... Mów, a ja to powtórzę!"
Przyjął postawę, jak ktoś świadomy swojej zaszczytnej roli, zmienił wyraz twarzy i mówił powoli i równomiernie dla otaczających go osób:
"Moi przyjaciele, bardzo wam dziękuję. Czuję się dobrze. Wciąż jednak dochodzę do siebie i nie jestem w stanie podejmować się trudniejszych zadań. Czuję się pocieszony, prawie szczęśliwy! Z pewnością nie zasługuję na łaski, które otrzymałem, ponieważ jestem chroniony w "większym świecie" i pod opieką wzniosłych i niestrudzonych przyjaciół. Modlitwy naszej grupy docierają do mnie każdego wieczoru, są jak przesyłki kwiatów i błogosławieństw! Jak mogę wyrazić wam moją wdzięczność, skoro ziemskie języki są zbyt ubogie, by wyrazić wielkie uczucia życia? Bóg was wynagrodzi. Dopiero tutaj zdałem sobie sprawę, jak bardzo jestem bezużyteczny, i doszedłem do wniosku, że wszystkie nasze dzieła w służbie dobra są daremne w porównaniu z wielkodusznością Niebiańskiej Dobroci... Moi przyjaciele, miłosierdzie jest wielką drogą! Pracujmy! Niech Jezus nas błogosławi.... "


Głos wyszedł z ust Castro i wkrótce zobaczyliśmy, że wrócił. Wspierany przez przyjaciół, którzy go zabrali, powrócił do swojego gęstego ciała z naturalnością i opanowaniem.
To było tak, jakby ciało fizyczne natychmiast go wchłonęło. Dostosował się do swojego ciała i obudził się normalnie. Przetarł oczy jak ktoś budzący się z długiego snu.

Oddzielenie zostało zakończone, a zjawisko to dało nam cenną lekcję.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 681
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Poprzednia

Wróć do Literatura spirytystyczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość